-Hej, masz może trochę czasu?- powiedziałam a raczej zapytałam.
-A co?
Tak strasznie mnie denerwował kiedy odpowiadał mi w ten sposób.
-Możesz po mnie przyjechać bo nie mam jak wrócić do domu?
-Nie masz jakiegoś autobusu?
-No właśnie nie mam.
-To przyjedziesz?- zapytałam lekko zdenerwowana.
-Ta, gdzie jesteś?
-W centrum handlowym.
Powiedziałam i właśnie wtedy rozładował mi się telefon.
-Kurwa- powiedziałam do siebie i włożyłam go do kieszeni.
Nawet nie wiem czy usłyszał gdzie jestem, usiadłam na ławce i zaczęłam czekać na niego, było mi strasznie zimno i strasznie żałowałam że nie mam prawa jazdy ani swojego własnego samochodu tak to bym sama sobie wróciła i nie musiała na niego czekać nawet nie wiedząc czy przyjedzie.
Spojrzałam na zegar kościelny wskazywał właśnie 20:30 czyli czekam tu już na niego jakieś 40 minut.
Trzęsłam się z zimna aż wkońcu dostrzegłam jego samochód więc wstałam i założyłam ręce na piersi.
Patrzyłam na niego aż w końcu zatrzymał się przy mnie.
Otworzyłam drzwi i usiadłam z przodu.
-Hej- powiedziałam do niego i zapięłam pas bo pewnie znowu szybko będzie jechać.
Spojrzałam na niego a on jak zwykle palił.
Wyrzucił go na zewnątrz i zaczął jechać przed siebie.
-Z tyłu jest moja bluza- powiedział i wyjechał na główną drogę.
Odwróciłam się i zaczęłam szukać jej wzrokiem dostrzegłam ją na siedzeniu a wokół były śmieci.
Wzięłam ją i ubrałam odrazu zrobiło mi się nieco cieplej.
-Dziękuję- powiedziałam i zaczęłam patrzeć za okno.
-Sory że musiałaś tyle czekać- powiedział i przyśpieszył.
Uśmiechnęłam się lekko.
-Ważne że przyjechałeś.
Powiedziałam a on włączył radio.
Siedziałam w ciszy bo nie wiedziałam o czym mam z nim gadać pewnie włączyłabym sobie telefon i zaczęła przeglądać jakieś social media ale no był rozładowany.
Tom w końcu gdzieś się zatrzymał i był to McDonald's, odpiął pas i spojrzał na mnie.
-Chcesz coś?- powiedział i otworzył drzwi.
-Nie dzięki.- powiedziałam a on poszedł.
Byłam trochę głodna ale jakoś stresowało mnie jedzenie przy nim, zjem sobie na spokojnie w domu.
Trochę długo go nie było więc porozglądałam się trochę po jego samochodzie ale opócz śmieci i porozrzucanych papierosów nie było nic ciekawego.
W końcu po 20 minutach wrócił z dużą papierową torbą.
Podał mi burgera a sam zaczął jeść swojego.
-Mówiłam ci że nie chce- powiedziałam i popatrzyłam na niego.
-Jedz.
-Nie mam ochoty.
-Masz zjeść Melanie, nie odwiozę cię jak nie zjesz.- powiedział trochę zdenerwowany.
Otworzyłam pudełko i wyjęłam burgera, wzięłam pierwszy kęs i był naprawdę pyszny Tom wybrał mi mojego ulubionego pewnie nawet nie zdawał sobie z tego sprawy.
Zjadłam połowę i naprawdę się najadłam.
-Możemy już jechać, jestem zmęczona- powiedziałam i zamknęłam pudełko.
-Dobrze- powiedział i podał mi swojego shake'a którego się napiłam.
Przed nami było kilkanaście minut drogi więc oparłam głowę o fotel i zamknęłam oczy, byłam wykończona i zasnęłam.
Przebudziłam się i otworzyłam lekko oczy było ciemno a ja poruszałam się chodziaż moje nogi nie dotykały ziemi spojrzałam wokół z otwartymi już oczami poznałam swój ogród a później spojrzałam w górę i ujrzałam twarz Toma a w ustach miał szluga.
Przechyliłam się do przodu i zeskoczyłam na ziemię a Tom wyjął używkę i trzymał ją w ręce.
-Ej co to miało być- powiedziałam do niego i złapałam się w miejsce w którym trzymał mnie Tom.
-Zasnęłaś sobie to nie chciałem cię obudzić tak?- powiedział i zaciągnął się.
-A co jeśli moja mama to widziała co ty zrobiłeś?!- wydarłam się lekko na niego.
Wskazał ręką na podjazd.
-Nie ma samochodu widzisz?- powiedział i pokręcił głową.
Zrobiło mi się strasznie głupio i nastała cisza.
-Przestaniesz kiedyś palić?- powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.
A on znowu się zaciągnął.
-Znasz odpowiedź na swoje pytanie Meli- powiedział a moje oczy trochę się powiększyły bo znowu nazwał mnie Meli.
-Dobra ja lecę- powiedział i zaczął iść w stronę swojego samochodu.
Chciałam żeby został.
CZYTASZ
Diary life of teenage girl / Tom Kaulitz
Novela JuvenilPo rozwodzie rodziców 16-letnia Melanie Vatora przeprowadza się do Niemiec do matki dziewczyna czuję się okropnie z tym faktem, bracia Kaulitz bardzo jej pomagają. Czy Melanie poradzi sobie w nowym życiu?