Rozdział 56

44 2 0
                                    

-Hej, masz może trochę czasu?- powiedziałam a raczej zapytałam.

-A co?

Tak strasznie mnie denerwował kiedy odpowiadał mi w ten sposób.

-Możesz po mnie przyjechać bo nie mam jak wrócić do domu?

-Nie masz jakiegoś autobusu?

-No właśnie nie mam.

-To przyjedziesz?- zapytałam lekko zdenerwowana.

-Ta, gdzie jesteś?

-W centrum handlowym.

Powiedziałam i właśnie wtedy rozładował mi się telefon.

-Kurwa- powiedziałam do siebie i włożyłam go do kieszeni.

Nawet nie wiem czy usłyszał gdzie jestem, usiadłam na ławce i zaczęłam czekać na niego, było mi strasznie zimno i strasznie żałowałam że nie mam prawa jazdy ani swojego własnego samochodu tak to bym sama sobie wróciła i nie musiała na niego czekać nawet nie wiedząc czy przyjedzie.

Spojrzałam na zegar kościelny wskazywał właśnie 20:30 czyli czekam tu już na niego jakieś 40 minut.

Trzęsłam się z zimna aż wkońcu dostrzegłam jego samochód więc wstałam i założyłam ręce na piersi.

Patrzyłam na niego aż w końcu zatrzymał się przy mnie.

Otworzyłam drzwi i usiadłam z przodu.

-Hej- powiedziałam do niego i zapięłam pas bo pewnie znowu szybko będzie jechać.

Spojrzałam na niego a on jak zwykle palił.

Wyrzucił go na zewnątrz i zaczął jechać przed siebie.

-Z tyłu jest moja bluza- powiedział i wyjechał na główną drogę.

Odwróciłam się i zaczęłam szukać jej wzrokiem dostrzegłam ją na siedzeniu a wokół były śmieci.

Wzięłam ją i ubrałam odrazu zrobiło mi się nieco cieplej.

-Dziękuję- powiedziałam i zaczęłam patrzeć za okno.

-Sory że musiałaś tyle czekać- powiedział i przyśpieszył.

Uśmiechnęłam się lekko.

-Ważne że przyjechałeś.

Powiedziałam a on włączył radio.

Siedziałam w ciszy bo nie wiedziałam o czym mam z nim gadać pewnie włączyłabym sobie telefon i zaczęła przeglądać jakieś social media ale no był rozładowany.

Tom w końcu gdzieś się zatrzymał i był to McDonald's, odpiął pas i spojrzał na mnie.

-Chcesz coś?- powiedział i otworzył drzwi.

-Nie dzięki.- powiedziałam a on poszedł.

Byłam trochę głodna ale jakoś stresowało mnie jedzenie przy nim, zjem sobie na spokojnie w domu.

Trochę długo go nie było więc porozglądałam się trochę po jego samochodzie ale opócz śmieci i porozrzucanych papierosów nie było nic ciekawego.

W końcu po 20 minutach wrócił z dużą papierową torbą.

Podał mi burgera a sam zaczął jeść swojego.

-Mówiłam ci że nie chce- powiedziałam i popatrzyłam na niego.

-Jedz.

-Nie mam ochoty.

-Masz zjeść Melanie, nie odwiozę cię jak nie zjesz.- powiedział trochę zdenerwowany.

Otworzyłam pudełko i wyjęłam burgera, wzięłam pierwszy kęs i był naprawdę pyszny Tom wybrał mi mojego ulubionego pewnie nawet nie zdawał sobie z tego sprawy.

Zjadłam połowę i naprawdę się najadłam.

-Możemy już jechać, jestem zmęczona- powiedziałam i zamknęłam pudełko.

-Dobrze- powiedział i podał mi swojego shake'a którego się napiłam.

Przed nami było kilkanaście minut drogi więc oparłam głowę o fotel i zamknęłam oczy, byłam wykończona i zasnęłam.

Przebudziłam się i otworzyłam lekko oczy było ciemno a ja poruszałam się chodziaż moje nogi nie dotykały ziemi spojrzałam wokół z otwartymi już oczami poznałam swój ogród a później spojrzałam w górę i ujrzałam twarz Toma a w ustach miał szluga.

Przechyliłam się do przodu i zeskoczyłam na ziemię a Tom wyjął używkę i trzymał ją w ręce.

-Ej co to miało być- powiedziałam do niego i złapałam się w miejsce w którym trzymał mnie Tom.

-Zasnęłaś sobie to nie chciałem cię obudzić tak?- powiedział i zaciągnął się.

-A co jeśli moja mama to widziała co ty zrobiłeś?!- wydarłam się lekko na niego.

Wskazał ręką na podjazd.

-Nie ma samochodu widzisz?- powiedział i pokręcił głową.

Zrobiło mi się strasznie głupio i nastała cisza.

-Przestaniesz kiedyś palić?- powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.

A on znowu się zaciągnął.

-Znasz odpowiedź na swoje pytanie Meli- powiedział a moje oczy trochę się powiększyły bo znowu nazwał mnie Meli.

-Dobra ja lecę- powiedział i zaczął iść w stronę swojego samochodu.

Chciałam żeby został.



Diary life of teenage girl / Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz