Rozdział 33

194 3 3
                                        

-Pomóż mi- powiedziałam i wyciągnęłam do niego rękę, on pociągnął mnie jednym ruchem ręki i wyskoczyłam z jacuzzi.

Stałam teraz obok niego zupełnie przemoczona.

-Jesteś nienormalny Tom- powiedziałam i lekko go uderzyłam w klatkę piersiową.

-Dzięki Meli.- odpowiedział i śmiał się ze mnie.

Zaczęłam iść w stronę domu i zaczęłam wspinać się po schodach do swojego pokoju, musiałam się przebrać żeby następnego dnia nie być chora, było mi strasznie zimno, weszłam do swojego pokoju i zamknęłam drzwi.

Zdjęłam bluzkę i odwróciłam się bo usłyszałam otwierające się drzwi, ujrzałam Toma stojącego przy ścianie i patrzył teraz prosto na mnie.

-Możesz wyjść?- powiedziałam zdezorientowana.

-Nie wygłupiaj się Meli, ile razy widzałem cię w takim stanie?- powiedziałam co trochę mnie wkurzyło.

-Wyjdź- powiedziałam zdenerwowana i zakryłam się.

-Nie- odpowiedział mi i lekko się uśmiechał.

Teraz właśnie do mnie doszło co ja robię, Tom jest u mnie w domu Tom Kaulitz jest u mnie w pokoju.

-O co ci chodzi?- powiedziałam wrednie.

-A tobie?

-Chyba sobie za dużo wyobrażasz Kaulitz.

-O czyli teraz po nazwisku.- powiedział i podszedł do mnie.

-Powiedziałam ci że masz wyjść tak ciężko to zrozumieć, co ty wogóle robisz w moim domu?- krzyknęłam do niego.

-Nie dawno mnie przepraszałaś a teraz zachowujesz się tak samo, poprostu chciałem spędzić z tobą trochę czasu.

Dobra miał rację.

-Poprostu nie chce się przy tobie przebierać, jeszcze wczoraj byłam w związku.- powiedziałam smutniej.

-Max mnie wykorzystał Tom, ja do końca tego nie chciałam.- łza spłynęła mi po policzku a Tom lekko się przeraził.

-Podaj mi jego adres już.- powiedział zdenerwowany.

-Nie Tom.

-Meli już.

-Nie, zapomnij o tym, ja też już chce zapomnieć.- powiedziałam z łzami w oczach a on podszedł do mnie i przytulił mocno.

-Wiem co czujesz- powiedział i pociągnął nosem.

Czy on płakał czy Tom Kaulitz płakał i to przy mnie?

-Co?- powiedziałam lekko zdezorientowana bo nie wiedziałam co ma na myśli.

-Zrobiłem kiedyś coś- powiedział puścił mnie i patrzył teraz w moje oczy.

-Nie Tom nie- pokręciłam głową przecząco.

-Żałuję tego bardzo, kiedyś byłem inny.- powiedział a łza spłynęła mu po policzku.

-Zrobiłeś to dziewczynie która tego nie chciała?- zapytałam i też zaczęłam płakać.

-Koledzy mnie namówili że będzie fajnie, no i było fajnie dla mnie ale nie dla niej- powiedział i spuścił głowę w dół.

-Tom...- powiedziałam i zaczęłam trząść się z zimna.

-Ile ich było?- zapytałam nagle bo wiedziałam że na jednej napewno się nie skończyło.

-6 Meli, ale ja naprawdę się zmieniłem uwierz mi proszę- powiedział a po jego policzkach spłynęły łzy i objął moją twarz rękami.

-Tom wierzę ci- powiedziałam i przytuliłam go.

-Dziękuję- wyszeptał mi do ucha i pociągnął nosem.

Siedzieliśmy tak przez chwilę i przytulaliśmy się.

-Tom muszę się przebrać- powiedziałam bo było mi coraz bardziej zimno.

-Tak jasne- powiedział i wytarł łzy do rękawa- Zaczekam za drzwiami.- powiedział i wstał.

-Nie, chce żebyś został- powiedziałam i złapałam za jego rękę.

Diary life of teenage girl / Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz