Teatr dla Naomi Camacho

35 11 1
                                    

Drogi pamiętniku.

Wiem, wiem. Ostatnio ciągle coś pisze ale...moje życie składa się z niekończących się sekretów, tajemnic...groźnych ludzi którzy chcą mojej śmierci....nie mam czasu nawet odsapnąć. Jestem właśnie na wykładzie z Socjologi. Po mojej lewej, siedzi...a właściwie przysypia Emily Campbell której muszę powiedzieć coś miłego o Maxie...a po mojej prawej...dwumetrowy, wytatuowany Jack Clark, który co chwila próbuje spojrzeć co ja tu piszę....
Muszę się też zwierzyć że wczoraj, zrobiłam coś nie zwykle głupiego. Ukradłam broń. Człowiekowi który zabrał mnie na kawę i zafundował obrzydliwy alkohol....jeszcze nie zastanawiałam się jak to wszystko rozwiązać....dobra. Teraz kończę bo Jack zaraz zniesie złote jajko jak dalej będę tak pisać...do zobaczenia...

- Skończyłaś? - Zapytał szeptem Jack a ja skinęłam głową - Co to za powieść pisałaś?

Zaśmiałam się cicho.

- Nieważne....

- A to prawda że byłaś z moim bratem na kawie?

Ponownie skinęłam głową.

- O kurwa...myślałem że blefuje...albo się upił...

- Bez urazy Jack ale teraz na serio muszę skupić się na wykładzie - Mruknęłam i złapałam mocniej długopis

Byłam spięta. Czy Shein zdążył powiedzieć już że uciekłam jak idiotka i zabrałam mu broń. Cholera...musi być wściekły...

- A ten...on ci się...podoba? - Zapytał Jack.

Zmarszczyłam brwi i pokręciłam głową

- Nie...jasne że nie. Skąd ci ten durny pomysł przyszedł do głowy?

Jack zaśmiał się cicho pod nosem i jedynie pokręcił głową dając znać że to już nieważne.

- Jack Clark - Zawołał nagle wykładowca. - Widzę że jesteś bardzo skupiony na wykładzie dlatego może wymienisz nurty na które dzieli się socjologia?

Jack zamilkł. Zanim wykładowca zdążył coś powiedzieć ja wstałam.

- Kolega z pewnością chciał powiedzieć że socjologia dzieli się na dwa nurty; kontraktualistyczny i realistyczny. Mam racje Jack?

Ten skinął głową.

- Widzi pan...kolega przechodzi naprawdę okropną anginę. Proszę się na niego nie gniewać, dobrze?

Wykładowca zacisnął szczękę

- A czy kolega potrafiłby wymieni jednego chociaż wyznawcę pierwszego nurtu?

- Oczywiście! - Uśmiechnęłam się - Jestem pewna, że gdyby Jack nie miał tej okropnej anginy, powiedziałby że wyznawcą kontraktualistycznego nurtu był przede wszystkim Demokryt. Mam racje, proszę pana?

- Możesz już usiąść panno Lockwood - Odparł Wykładowca i choć był zirytowany to można było w jego głosie usłyszeć nutę uznania.

- Wow...- Szepnął Jack kiedy wykładowca tłumaczył coś na tablicy - Ile ty dziennie wkuwasz?

Wzruszyłam ramionami

- Coś tam zawsze się powtórzy - Odparłam uśmiechając się pod nosem.

Reszta wykładu minęłam mi całkiem fajnie. Mogłam przynajmniej na chwilę zapomnieć o wczorajszym dniu...

A właśnie. Co do wczoraj...

- Jack...czemu prosiłeś by Shein zrobił ten durny wywiad - Zapytałam chłopaka kiedy wychodziliśmy z sali wykładowczej.

I only want you...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz