-2- Beta

93 4 0
                                    

Na końcu zdjęcia poglądowe jak ja widzę wiosnę. Zdjecia są pobrane z pinteresta.

-------------------------------------------

Wilki są bardzo niespokojne od momentu, gdy poczuły wściekłość i cierpienie Alfy.
Musiałem przejąć dowodzenie, ponieważ Olivier od paru dni nie opuszcza swojej Mate. Przed oczami dalej mam obraz jej wychudzonego, brudnego ciała. Wtedy naprawdę myślałem, że nie żyje. Dobrze, że Alfa usłyszał bicie jej serca.
Idę właśnie do kliniki, by przekonać przyjaciela do zjedzenia czegokolwiek i umycia się. Wchodzę do sali numer 3, pochylam nisko głowę na znak szacunku.
- Alfo- witam się

- Czego chcesz Matt? - usłyszałem niskie warknięcie. Patrzę w jego spuchnięte, zmęczone oczy.

- Musisz odpocząć Oliwier! Idź zjedz coś, umyj się i trochę prześpij.. - nie dał mi dokończyć, ruszyły wściekle w moją stronę.

- Sugerujesz, że mam zostawić Mate po wszystkim co przeszła, samą?- Przygwoździł mnie do ściany a w jego zielonych oczach można zauważyć przeplatające się nitki krwistej czerwieni. Jest bardzo wściekły.
- Dopóki nie będę mógł jej stąd zabrać, nigdzie się stąd nie ruszę! Przynieś mi z domu po dwie sztuki czystych ubrań i szampon.

- Oczywiście. - szybko spełniam rozkaz.

Wychodzę z sali i kieruję się w stronę  dumu. W domu głównym mieszka Alfa na najwyższym piętrze. Na niższym pokoje mają niektóre Bety w tym ja. W domu głównym na parterze znajduję się też jadalnia główna, gabinet Alfy i sala narad. Po drodze mijam  członków sfory. Patrzę po ludziach, wydają się niespokojni, niepewni. Wchodzę na piętro Alfy i zgarniam pierwsze lepsze ubrania z szafy i zanoszę do kliniki.

Przeglądam papiery w gabinecie Alfy. Segreguję je od najważniejszych po mniej ważne. Wydaje pare pozwoleń na remonty mieszkań w wiosce, ustalam grafik patrolu i inne takie. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych niespodzianek na granicy.
Biorę jedna z kartek w której jest prośba do Alfy o spotkanie. Z dokumentu wyniki ze dwie rodziny mają ze sobą jakiś spór. Postanawiam zaprosić ich do sali narad i dowiedzieć się o co dokładnie chodzi.

Po godzinie przychodzą obie rodzinny.

- Gdzie jest Alfa?- pyta Adam Rei, Delta, głowa rodziny, który wysłał prośbę o rozwiązanie sporu.

- Alfa w tej chwile jest nieosiągalny. Jako zastępca zajmę sie waszą sprawą - mówię siadając na głównym miejscu.

Rodziny siadają po przeciwnych stronach. Mierzę ich wzrokiem. Adam jest ze swoją przeznaczoną Mileną i córka Eliz, natomiast po przeciwnej stronie znajduje się Antonio, dowódca patroli, Beta wraz ze swoją Mate i synem.

- W takim razie o co chodzi. Kto zacznie?

- Matt- mówi Antonio
- Mój syn odnalazł przeznaczoną. Okazuje się, że jest nią córka Adama i Mileny. Adam zakazał mojemu synowi zbliżania się do Eliz. - słyszę powarkiwanie Seta.

-Beto. Matt zrozum córka ma dopiero 17 lat, natomiast Set osiągnął już dojrzałość wilka. Boję się, że wykorzysta Eliz gdy zostaną sami. Córka nie jest jeszcze gotowa.

- Beto, wilk nigdy nie pozwoli skrzywdzić swojej mate. - pewnym głosem mówi Set.

Wzdycham ciężko..

- Adamie- mówię z powagą
- Czy ty naprawdę chcesz załamać święte prawo Mate? Więź jest najważniejsza, dobrze o tym wiesz!.. Eliz ma 17 lat, jest gotowa na Mate, Set osiągnął dojrzałość Wilka. Dzięki więzi, która ich połączy wilk nie pozwoli skrzywdzić przeznaczonej przez księżyc.. - przerywam patrząc na zebranych
- Jeśli Set chce, może wziąć Eliz. Mogą zamieszkać razem w domu pobocznym a gdy będą gotowi to wybudują chatkę.

Skrzywdzona Luna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz