Następnego ranka obudziłam się z chytrym planem w głowie. Z racji tego, że wstałam dosc wcześnie.
No tak właściwie to nie było za wczesnie, bo było około 10, ale wstałam napewno wczesniej niż Charlie, więc postanowiłam że tym razem to ja go obudzę.
To będzie mini zemsta.
Wpadłam na ten pomysł, gdy w nocy obudziłam się o 4 żeby iść do lazienki I slyszalam jak gra z kolegami.
Przemknęłam po cichu do jego pokoju, zaczęłam po cichu podchodzić do łóżka chichoczac. I po chwili skoczyłam na niego, na co on jęknął, bo niechcacy uderzyłam go w żebra.
Oj.
-to kara za wczorajszą pobudkę, prawda? - spytał zachrypniętym głosem, trzymając się za bok, na co ja energicznie pokiwałam głową
Popatrzyl na mnie I jeknal
-wstawaj, Szkoda dnia! - powiedzialam do jego ucha
Chwilę podokuczalam Charliemu, po czym oboje zeszliśmy na śniadanie, na które wolała nas mama.
•••
Następne dni mijały dosc szybko. Aż w koncu nadszedl dzien, na ktory czekalam od 1 wrzesnia.Dziś był 21 czerwca, czyli zakonczenie roku szkolnego.
Nie dość że kończy się rok szkolny to dodatkowo spotkam się z Emma, z która nie wiekszego miałam kontaktu od 2 tygodni.
Bylam tak bardzo podekscytowana dzisiejszym dniem, że aż sama z siebie wstałam o 6. Bez budzika.
Pierwsze co zrobilam to poszłam pod prysznic umyc wlosy. Po umyciu wyprostowalam włosy, zrobilam bardzo delikatny makijaż, bo pomalowałam tylko rzęsy i nałożyłam trochę korektora, a na koniec ubrałam się w czarną spódniczkę i biały top.
O 7.30 byłam już gotowa do wyjścia, a zakończenie mieliśmy na 9.
Chyba trochę się pospieszylam.
Zeszłam na dół i zrobilam tosty dla siebie i dla Charliego. Nasi rodzice juz dawno byli w pracy, dlatego w domu panowała nieprzerywana cisza.
Gdy zrobilam sniadanie, zanioslam je Charliemu i postawiłam je obok jego łóżka, po czym usiadlam na kanapie w salonie i wlaczylam tv.
Kilka minut później Charlie wyszedl z pokoju z pustym talerzem.
-Dzieki, młoda - powiedział na co się uśmiechnęłam - było pyszne - popatrzyl na mnie - jesteś już gotowa?
-tak, autobus mamy o wpół do 9 także sie pospiesz, bo się przez ciebie spóźnimy - powiedzialam, na co Charlie na szczęście odrazu pobiegł na górę I zaczął się ogarniać.
Odłożyłam talerze do kuchni i poczułam wibrację telefonu.
Gdy popatrzylam na ekran ujrzalam 3 wiadomości.
Emma: wstałaś?
Emma: przesłała zdjęcie.
Emma: tak się ubrałam, a ty?
Podeszlam do lustra w korytarzu i cyknęłam sobie fotke, po czym wyslalam ją do Emmy.
Ja: wstałam już o 6. Uwielbiam 21 czerwca i nie mogę się doczekać aż się spotkamy! :*
Odłożyłam telefon I zobaczyłam Charliego ubierającego buty
-no dawaj bo się spóźnimy przez ciebie - przedrzeznial mnie, na co przewróciłam oczami I się uśmiechnęłam.
Za 10 dziewiąta bylismy juz przed szkola. Rozdzieliliśmy się, bo Charlie poszedł do swoich kolegów, a ja poszłam poszukać Emmy, która znalazlam przed łazienka.
CZYTASZ
under one roof [ZAKOŃCZONE]
Ficção Adolescente17 letnia Sophia Jones pewnego dnia dowiaduje się, że jej kuzyn wprowadza się do jej domu wraz ze swoimi rodzicami w związku z pożarem, który wybuchł w ich domu. Sophia dogaduje się z Charliem i wszystko wydaje się być dobrze, dopóki nie poznaje jeg...