Obudziłam się słysząc nerwowy głos Natana, który stał w progu balkonu paląc papierosa. Chyba nie zdawał sobie sprawy z tego, że już nie śpię i przysłuchuje się jego rozmowie.
Brunet zostal na noc i kurcze.. musze przyznac, że ta a noc była... przyjemna i taka... intymna. Czułam, że zbliżyliśmy się z Natanem do siebie w przeciągu paru ostatnich dni, a ta noc tylko to pogłębiła.
Czas spedzony z brunetem był naprawde wyjątkowy. Zaczęło się od luźnej pogawędki, potem wspominaliśmy swoje cringe'owe rzeczy z czasów, gdy bylismy dziećmi - oczywiście tuż po przysiędze na mały paluszek, że nikomu nie powiemy - potem rozmawialiśmy o niczym I o wszystkim. To był naprawdę przyjemnie spędzony czas, podczas którego wiele się o sobie dowiedzieliśmy.
Nie mogę oczywiście zapomnieć o tym, że przez ten cały czas oboje zajadalismy się słodyczami, a brunet od czasu do czasu masował mi brzuch, gdy zaczynałam kulić się z bólu.
Początkowo myślałam, że brzuch masuje się tylko dzieciom, po to aby myślały że to pomaga. Jednak mi naprawdę pomogło. Ciepła ręka bruneta, masująca mój brzuch powodowała u mnie rozluźnienie, przez co czułam się dużo lepiej i choćby na chwilę zapomniałam o dyskomforcie związanym z okresem.
-wyjdzcie na zewnątrz - oznajmił chłodno brunet - zaraz będę Raf. Pilnuj Livi. - powiedzial stanowczo, po czym się rozłączył.
Livi?
Czy on ma dziewczyne?
-hej - powiedzialam cicho wpatrujac się w niego.
Brunet zatrzymał się w miejscu i patrzył na mnie, tak jakby rozkoszował się moim widokiem.
-hej... - zaczął niepewnie, drapiąc się po karku - wybacz mi, ale muszę jechać
-do dziewczyny? - wypaliłam nim zdazylam to przemyśleć.
-co? Nie mam dziewczyny - odpowiedział zmieszany
dobrze wiedzieć
-to kto to ta Liv? - spytałam, spuszczając wzrok, bo zaczelam czuć się trochę niekomfortowo
-Liv? - usmiechnal sie zadziornie, a ja zauwazyłam ze chłopak uklada juz jakis chytry plan w glowie- czyżbyś była zazdrosna, Sophio? - spytał I uniosl brew, podsmiewając się ze mnie pod nosem
Dupek
-Nie - odburknelam i okryłam się szczelniej kołdrą
-Ja juz był bym zazdrosny - oznajmił z lekkością po czym puścił do mnie oczko.
Chwila, co?
-Co? - spytałam zdezorientowana
-Liv to moja siostra - zmienił płynnie temat
-masz siostre? - wybluszylam oczy - nigdy nie wspomniałeś
-mam też brata - oznajmił, a ja ujrzalam w jego oczach iskierki, które znikły tak szybko jak się pojawiły. Brunet odchrzaknal I dodał - muszę leciec
-Nie, stój! - podnioslam się z łóżka niczym poparzona I stanęłam przed brunetem tarasując mu przejście - chce jechać z toba I poznać Twoje rodzeństwo. - powiedzialam
Po chwili jednak zaczelam żałować wypowiedzianych słów, bo brunet odrazu się spiął i popatrzyl na mnie chłodnym wzrokiem.
-Nie - oznajmił krótko, nie przyjmując słowa sprzeciwu - innym razem.
Jednak nie posłuchałam.
Wybiegłam w dresie, w którym spałam I zaczelam kierować się do jego samochodu.
CZYTASZ
under one roof [ZAKOŃCZONE]
Ficção Adolescente17 letnia Sophia Jones pewnego dnia dowiaduje się, że jej kuzyn wprowadza się do jej domu wraz ze swoimi rodzicami w związku z pożarem, który wybuchł w ich domu. Sophia dogaduje się z Charliem i wszystko wydaje się być dobrze, dopóki nie poznaje jeg...