~ VI ~

19 5 0
                                    

Budzik. Cholerny budzik. Juz zapomniałem jak to okropnie było wstawać do szkoły. Na dodatek w Konoha rok szkolny nie rozpoczyna się powitaniem po wakacjach, ale mamy już normalnie lekcje. Na co ja się zgodziłem. Zszedłem na dół zrobić sobie śniadanie. W domu jeszcze wszyscy spali. Szybko się zebrałem. Była już 7:40, więc wyszedłem z domu, krocząc w stronę szkoty. Nagle zauważyłem, że z jednego z domów wychodzi różowowłosa dziewczyna. To Sakura. Uśmiechnąłem się do siebie, na wspomnienie jak wyglądała gdy otworzyła mi drzwi. Coś w niej jest, tylko jeszcze nie wiem co. Nie zauważyła mnie, była ubrana w kozaki na obcasie sięgające za jej kolano. Miała dosyć długi płaszcz, ale szybko wywnioskowałem, że ma na sobie sukienkę. Włosy upięte w wysoki kok, nawet tak jej do twarzy. Niesamowite. Doszliśmy już pod szkole. Idąc za nią dotarłem do szatni gdzie znajdowały się nasze szafki. Jej szafka była na samym końcu, moja zaś na początku. Wyciągnąłem kluczyk, który dał mi Itachi i zacząłem zdejmować kurtkę i chować niepotrzebne mi rzeczy. Nadal nie odrywałem wzroku od dziewczyny. Zdjęła płaszcz. Miała na sobie czarną sukienkę sięgającą do połowy uda, a na nią ubrany gruby, szary sweter.

- Zajęta. - poczułem klepanie po plecach. Odwróciłem się, a za mną stał brunet o brązowych oczach. Gdy mnie zobaczył lekko się zdziwił.

- Przez mojego brata. - odpowiedziałem. Widocznie zauważył podobieństwo miedzy nami.

- Kiba. – wyciągnął rękę w moją stronę.

- Sasuke. - odpowiedziałem chłodno. Musiałem przeoczyć kiedy wychodziła, bo gdy odwróciłem się jej już nie było.

- Nie wyglądasz na pierwszaka. – powiedział Kiba.

- Przepisałem się, jestem w klasie z Sakura.

- To stary ze mną też! Chodź, ja Cię wprowadzę. - posłusznie kroczyłem za brunetem. Duża szkoła. Na szczęście mundurki nie obowiązują. Podszedłem pod klasę. Ludzie stojący przed nią byli podzieleni na trzy grupki. Zauważyłem różowowłosą, Kiba również kierował mnie w tamtą stronę. - Hej wszystkim! - przywitał się z chłopakami na piątkę. W grupie znajdowały się trzy dziewczyny w tym Sakura, z którymi przywitał się na buziaka. Miałem wrażenie, że gdy dziewczyna mnie zobaczyła lekko pobladła. - To Sasuke, będzie z nami teraz chodzić do klasy, więc przyjmijcie go miło. To brat Itachiego. - na te słowa Sakura odwróciła głowę w inną stronę. - To od lewej: Shikamaru, Sai, Ino, Hinata..

- Sakura. - przerwałem mu chcąc zwrócić jej uwagę na siebie. Lekko się uśmiechnęła.

- No tak. – kontynuował brunet. - Gaara, Neji to brat Hiny i jeszcze..

- Sakuraaa! - nagle do Sakury dopchał się blondyn, mocno ją do siebie przytulając. - Jak ja Cię dawno nie widziałem kochana! Ucałował ją w policzek.

- Naruto, Hinata też tu stoi. - Powiedziała z szerokim uśmiechem, na co blondyn podszedł do czarnowłosej i ucałował ją w usta.

- Cześć skarbie. – objął ją ramieniem. - A to kto? - spojrzał na mnie.

- Brat Itachiego. – odezwał się Neji.

- Sasuke zdecydowanie wystarczy. - powiedziałem. O co im chodzi z tym bratem. - Od brata bardzo się różnie więc nie musicie go napominać przy mnie.

- Wybacz stary. - powiedział Naruto. - Ale Itachi tak nas wyszkolił swoją zazdrością i zaborczością, że.. – nie zdążył dokończyć.

- Wystarczy. - odezwała się Sakura. - Możemy już wejść do sali? - wszyscy pokiwali twierdząco głową. Coś było nie tak. Nagle rozbrzmiał dzwonek. Zatrzymałem Naruto i Kibe. Byłem zbyt ciekawy.

- Co zrobił mój brat? - zapytałem.

- Sakura będzie zła jak Ci powiemy, pewnie dlatego nas uciszyła, bo nie chce żeby się dowiedział.

Ostateczny wybór ~ sasusakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz