~ XVII ~

14 4 0
                                    

Szybko oderwałam się od niego, nie wiem dlaczego to zrobiłam. Nagle poczułam, że muszę,   że potrzebuję.

- Ja przepraszam. - szybko wstałam z kanapy. Poczułam jak zatrzymuje mnie łapiąc za rękę.

- Ale nie masz za co przepraszać. – uśmiechnął się szczerze. Sama nie wiedziałam co dzieje się w mojej głowie. Mimowolnie ponownie usiadłam obok niego, jakby nic się nie zdarzyło. - Zaskoczyłaś mnie Haruno. Dobrze wiedzieć na czym stoję. To co oglądamy? - wstał po pilot, a ja zaśmiałam się.

- Oddawaj to. - wyszarpnęłam z jego ręki urządzenie i oparłam się wygodnie. - Co oglądamy?

- Najchętniej ogląda mi się Ciebie. – rzuciłam w niego poduszką. - Nadal twierdzisz, że mam spać tutaj?

- Tak, zdecydowanie. – pokiwał w dezaprobacie głową. Zobaczyliśmy kilka odcinków jakiegoś żałosnego serialu, komentując głupie zachowanie bohaterów.

...

- Sakura włącz coś normalnego, mam dość. - powiedziałem. Nie słyszałem odpowiedzi więc odwróciłem się w jej stronę. Siedziała opierając głowę o rękę, nie ciężko było mi zauważyć, że ma zamknięte oczy. Wyglądała słodko, naprawdę słodko. Cicho wstałem, przyznam, że pierwszy plan w mojej głowie wyglądał zupełnie inaczej, w końcu skoro tutaj usunęła, mogła spać tu już całą noc. Delikatnie podniosłem ją z kanapy. Kierowałem się w stronę schodów i wspiąłem się do góry. Nie należała do najcięższych. Uchyliłem drzwi od pokoju, od razu poczułem przyjemny wiśniowy zapach, który zawsze jej towarzyszył.

- To miłe. - nagle usłyszałem zaspany głos dziewczyny.

- Chyba sobie żartujesz. Nie spałaś?

- Spałam, ale właśnie się obudziłam. - powoli ze mnie zeszła. - Dzięki Uchiha. - wypchnęła mnie za drzwi i zamknęła je za sobą. Stałem przez chwilę chcąc jeszcze wejść, pogadać z nią, czy porobię jej na złość, ale zrezygnowałem. Myślę, że i tak dostałem dzisiaj największe potwierdzenie, że nie staram się na marne. Odwróciłem się, gdy nagle jej drzwi znowu się uchyliły.

- A Ty co robisz? - zapytałem.

- Nie masz się czym przykryć, nie wpadłeś na to? Trzymaj. - podała mi poduszkę oraz kołdrę.

- Dzięki Haruno.

- Nie ma problemu, dobranoc. – posłała mi szeroki uśmiech i ponownie zniknęła za drzwiami. Była naprawdę interesująca, a po tym co się stało mogę być pewny, że też ją interesuje. Położyłem się na kanapie, dosłownie po chwili zasypiając. To byt długi dzień.

...

Obudziłam się rano, z brzucha wydobył się dźwięk burczenia. Umieram z głodu. Weszłam do łazienki ponieważ musiałam wziąć prysznic. Po wykonaniu porannych czynności zeszłam na dół do kuchni. Zauważyłam jak na kanapie śpi czarnooki, uśmiechnęłam się do siebie. Wyglądał naprawdę uroczo, pojedyncze kosmyki spadały na jego zaspaną twarz. Zazwyczaj nie robię nikomu na złość, ale nie mogłam się powstrzymać. Wyjęłam garnek z szuflady i przypadkiem zleciał mi na podłogę, po domu rozniósł się niesamowity huk. Sasuke zakrył poduszką twarz po chwili spoglądając swoim zaspanym wzrokiem na sprawce całego wydarzenia, czyli na mnie.

- Przepraszam, niezdara jestem straszna.

- Nie zaprzeczę. - wstał przeciągając się. - Rozumiem, że robisz śniadanie, żeby odkupić swoje winy. - prychnęłam.

- Chciałbyś.

- Co się stało? - nagle z góry zeszli Shikamaru i Temari. Kompletnie o nich zapomniałam.

Ostateczny wybór ~ sasusakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz