Rozdział 22

228 19 23
                                    

Nie wiedziałem co mam zrobić.Chciałem się odsunąć, uciec, odpechnąć go. Z drugiej strony wiedziałem że wtedy mnie zabije. Pozostało mi tylko się poddać.

Gdy poczułem jego grube paluchy na szyi, wzdrygnąłem się. Drugą reką ciagnął moje włosy, które w tamtym momencie bardzo znienawidziłem.

Krztusiłem się, dusiłem, płakałem.
Nie przestał. Moje krzyki sprawiały mu satysfakcję.

-Do końca-Pchnął mocniej na co się odsunąłem- do końca powiedziałem!

Przycisnął mnie jeszcze bardziej. Czułem że moje zmysły wariują.

Głowa mnie rozbolała a ciało odmówiło posłuszeństwa.

Widziałem czarne plamki.

Zamknąłem oczy.

Już nic nie czułem.

Tony

Wracaliśmy razem z Bruce'm i potrzebnymi rzeczami do wieży. W radiu leciało " baby" Justina Bibera.

-BABY BABY BABY OOOH LIKE BABY BABY BABY NOOOO

-Czy ty możesz się zamknąć?!-Przeszyłem wrogim wzrokiem Bruce'a.

-Luzuj gacie-Odpowiedział

-Sam se kurwa luzuj gacie!!!Moje dziecko cierpi a ty se śpiewasz jakieś jebane baby baby!

-Okej okej już, tylko nie gryź-Powiedział po czym zamilkł i wyłączył radio.

Resztę drogi przebyliśmy w ciszy.

Gdy dotarliśmy do wieży razem z moim kompanem od razu pokierowaliśmy się do mojego warsztatu i zaczeliśmy próbować stworzyć coś na wzór najmocniejszych bomb na świecie.

-Chyba właśnie mnie olśniło-Powiedziałem zwracając na siebie uwagę Bruce'a.

Szybko wyszedłem z pomieszczenia kierując się spowrotem do salonu.

-CHODŹCIE TU WSZYSCY!-Krzyknąłem

Gdy wszyscy byli już w salonie zacząłem mówić.

-Pomysł z bombami był chujowy, poważnie, przecież vibranium pochłania całą siłę więc bomby tylko umocnią te pieprzone ściany.-Zacząłem

-Czyli wciąż jesteśmy w punkcie A-Powiedziała Nat

-Nie.Dzięki twojemu chujowemu pomysłowi wpadłem na swój zajebisty!-Krzyknąłem znów ale tym razem radośnie

-No, oświeć nas - Odezwał się Clint

-Po co nam bomby, jak mamy visiona?-Spytałem

-Co?Po chuj nam vision?

-Co ma vision do vibranium?-Spytał Steve

Po kilku sekundach wszyscy zrozumieli o co mi chodziło.

-AAAAAAAA JUŻ ROZUMIEM!-pisnęła Nat

-Jezu tony ty to jednak mądry jesteś-Powiedział Bruce

-Ja dalej nie kumam, oświeci mnie ktoś?-Spytał Clint

-NO PRZECIEŻ VISION MOŻE PRZECHODZIĆ PRZEZ ŚCIANY, NIE WAŻNE Z CZEGO SĄ!-krzyknęła Nat

-AAAAAAAA

-Tylko gdzie on teraz może być?-Spytał Steve

-Pewnie gdzieś z wandą-Odpowiedziałem-Ktoś ma kontakt z Wandą?

-Ja to ogarnę-Powiedziała Natasha wychodząc z pomieszczenia

Peter

Nie mam pojęcia która była godzina gdy się obudziłem.

Zły Numer |Spiderman|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz