Minęło już sporo czasu od spięcia w tunelach pomiędzy byłymi partnerami, Jastrzębi Lot do tej pory ponosi konsekwencje swojego absurdalnego ataku i po jego zachowaniu da się wywnioskować że żałuje tego co zrobił i pokornie wykonuje karne polecenia.
Dzisiejszej nocy miało odbyć się zgromadzenie, przywódczyni właśnie siedziała przy swojej zastępczyni i dyskutowały na temat tego kto pójdzie na dzisiejsze zgromadzenie
-A więc na pewno bierzemy uczniów i starszych?- zapytała jasnoszara kotka wpatrując się w brązową kotkę, ta natychmiast energicznie pokiwała głową na znak zgody
-A z wojowników kogo weźmiemy?- kotki zaczęły rozglądać się po obozie
-Ciernistą Pręgę obowiązkowo- zastępczyni popatrzyła się na nią z rozbawieniem i zachichotała a liderka przyjacielsko popchnęła ją w ramię
-no dobrze i kto dalej?-
-Niech będzie Janowcowy Wąs, Nornicza Cętka, Biedronkowa Plama...-
kotka dalej wymieniała wojowników aż rozmowę ostrożnie przerwał im rudobrązowy wojownik jego jasne niebieskie oczy miały w sobie jakąś emocje której kotka nie poznawała. Kocur skłonił głowę przed kotkami i spojrzał prosto w żółte oczy liderki.
-Czy mógłbym poprosić cię Nornicza Gwiazdo?-
Kotki wymieniły zaskoczone spojrzenia ale szara kotka nie zamierzała się o nic spierać tylko kiwnęła kotom na pożegnanie i odeszła, kocur natychmiast wlepił w brązową kotkę spojrzenie
-Nornicza Gwiazdo...czy mógłbym iść na dzisiejsze zgromadzenie?-
-Kpisz sobie ze mnie Jastrzębi Locie? twoja kara jeszcze nie dobiegła końca, na dzisiejsze zgromadzenie nie pójdziesz ale jeżeli będziesz posłuszny to będziesz obecny na następnym zgromadzeniu-
-Dobrze, rozumiem- Kocur wyrozumiale kiwnął głową i odszedł aby usiąść przed legowiskiem wojowników i czekać na kolejne zadania a przywódczyni odprowadziła go zszokowanym spojrzeniem. Ale to była tylko chwila spokoju do obozu wbiegła przerażona Nornicza Cętka jeszcze bardziej przerażona niż wtedy kiedy była uczennicą lisica zaatakowała jej mentora.
-Nornicza Cętko! co się stało!?-
kotka chwilę jeszcze łapczywie wciągała powietrze, oczywiście Traszkowa Łapa przyszedł obejrzeć poszkodowaną
-Nornicza Gwiazdo! ona ma nie sprawną tylnią łapę-
kotka przerażona popatrzyła na łapę młodej wojowniczki, żeczywiście! była wykręcona w w druga stronę i ociekała krwią a do krwi przylepiona była krew
-Nornicza Cętko co się stało!?-