Sen? Raczej Koszmar

241 38 6
                                    

Biegłem ile mogłem. Ruszałem się tak szybko na ile moje zombiczne ciało mi pozwoliło. Biegłem jak oszalały, cały czas w to samo miejsce. Nie patrzyłem na nic dookoła, tylko na to aby być już na miejscu.

Nie wiedziałem czego szukam, ale czegoś szukałem. Wkurzałem się że nie mogę tego znaleźć. Czułem jak bardzo mnie rozwala fakt że nie mogę nic zrobić, mimo tego że nawet nie wiedziałem co powinienem zrobić.

Koło mnie był chłód. Było mi zimno i do tego biegłem na boso. Nie wiem gdzie podziały się moje buty jak i skarpetki. Nie miałem na sobie mundurka. Byłem w moich normalnych ciuchach, które zawsze nosiłem. Czarne spodnie i czarno czerwony sweter.

Dobiegając do Wielkiej sali zobaczyłem leżącego Minho na ziemi. Odbiegając bliżej zobaczyłem go z wielką raną na klatce piersiowej. Wyglądała jak dziura w porcelanie, a dookoła niej wylewała się czarna ciecz.

-Minho! Obudź się-próbowałem go obudzić lecz nic się nie działo-Min!

Nagle zabrzmiał wielki śmiech. Był on jednym z tych przeraźliwych, które sprawiają ci ciarki na całym ciele. Rozglądając się zobaczyłem stojącą postać. Widziałem jej wzrok jak i doskonale znałem tą osobę

-Minho wstawaj!Proszę cię Minho, obudź się-płakałem starając się się go obudzić

-Jisung! Obudź się! Jisung to tylko zły sen!-usłyszałem krzyk Felix'a w mojej głowie na co wystraszony popatrzyłem się i wtedy poczułem mocne szarpnięcie

Przebudzenie się było jak wyciągnięcie spod wody. Brakowało mi oddechu a moje ciało było nad wyraz zmęczone. Wstając mój wzrok od razu napotkał mojego przyjaciela.

-To był

-Co się stało?-krzyknął Minho wbiegając do pokoju-Poczułem straszny ból w klatce piersiowej i wiem że nie należy on do mnie a więc?

-Miałem zły sen, to wszystko Minho. Nic mi nie jest

-Co ci się śniło?-spytał Younghyun na co wzruszyłem ramionami

-Nie mam pojęcia. Nie pamiętam, wiem tylko że się bałem. Pewnie zaszkodziło mi coś na potworówce. Jeongin mówił żebym nie jadł tego taco-zaśmiałem się patrząc na Felix'a, który wiedział że skłamałem. Wiem to bo kiwnął delikatnie głową.

💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚

Czułem wzrok Felix'a cały dzień. Zwłaszcza na zajęciach z obrony. Czułem też jego wzrok na naszym profesorze, dlatego nie raz szturchnąłem go tak aby przestał to robić.

Od rana czułem też wzrok Minho. Wiem że ten fakt iż miałem koszmar siedzi w nim jakoś. Ta informacja nie należała do łatwych, zwłaszcza że Zombie nie śnią. Nie mamy snów. Nim przyjechałem do Sh, w ogóle nie spałem. Teraz? Śpię co drugi dzień.

-Czemu nie mówimy nikomu o tym co widziałeś?-spytał kiedy byliśmy całkowicie sami

Raz w tygodniu Younghyun musi udać się do gabinetu Minhyuk’a na jakieś zebranie. Nawet nie wiem po co i sam hyung nie lubi tam iść. Zawsze narzeka że to musi robić.

-Bo ja sam nie ogarniam co widziałem-mruknąłem-Do tego to może być dziwny sen tylko

-Zombie ma sen po raz pierwszy w swoim życiu i śni o tym że nasz dyrektor aka profesor Minhyuk aka Najwyższej rangi Czarnoksiężnik zabija a bardziej wgrywa serce jego chłopakowi aka kogoś dzięki komu jego serce samo zaczyna bić. Tak Jisung. Słyszałem te ciche bicie serca.

-Sam tego nie ogarniam, Felix. Wiem tylko że Minho sprawia że jestem bardziej.. Żywy?

-Żywy Zombie-prychnął poprawiając się tak że trzymał głowę na moim udzie, kiedy ja siedziałem oparty o ścianę na moim łóżku

-Taka prawda! A ten sen? Nie rozumiem go

-Jestem za tym żeby go ogarnąć. Uważam że ten sen nie jest czymś normalnym. Zbyt mocno go wyczuwam, żeby był czymś takim. Do tego zaufaj mi ale jak elf wyczuwa dziwny sen to jest źle.

-Czyli co mam robić? Nie ogarniam się tam

-A kto powiedział że będziesz tam sam? Pomogę Ci

-W moim śnie? Jak?

-Znam sposób na to abym był przy tobie podczas snu

-Lix wiesz że jesteś moim najlepszym przyjacielem? Przysięgam że uwielbiam cie jak nikogo na tym świecie ale twoje eliksiry... Cóż... Ten ostatni

-Wiem co chcesz powiedzieć, ale teraz jest inaczej. Bardzo często wchodziłem  do snów innych osób. Byłem nawet w śnie Seungmin’a gdzie rzucał śniegiem w Hyunjin’a

-Czy to nie tak że w realu zrobiłoby to mu krzywdę?

-I tak i nie-odparł na co popatrzyłem na niego pytająco-Seungmin atakuje go taką ilością wody aby nie zrobić mu krzywdy. To samo Hyunjin. Podpala go na tyle że Seungmin czuje miłe ciepło. Jednak obydwoje są niebezpieczni dla siebie. Według zasad powinni się nawet nie zbliżać do siebie ale coś ich zawsze ciągnie ku sobie. Jak ta dwójka skończy razem, nie będę jakoś bardzo zdziwiony-przyznał

-Potrafię wyobrazić sobie ich razem

-Jak każdy. Binnie ostatnio mówił że tylko czeka na ten dzień

-Binnie mówił-odparłem ruszając brwiami na co dostałem chyba z całych sił w ramię

-Brawo Felix! I tyle z naszej rozmowy na ten temat

-He?

-Ty elfie zakichany ile razy mam mówić żebyś go nie uderzał!-krzyknął Minho wchodząc do pokoju

-A no tak... Lee Minho

Scary High Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz