Arcydzieło Minho

360 47 12
                                    

Czy wiedziałem co robię? Nie. Jedyne co wiedziałem to że czułem usta Minho wszędzie. Czułem to jak buzują we mnie uczucia i za nic nie chciałem żeby odchodziły. Po raz pierwszy w życiu chciałem czuć. Chciałem chłonąć to co daje mi chłopak i czerpać z tego.

Nie wiedziałem nawet kiedy nasze ciuchy zniknęły. Był to pierwszy raz kiedy ktoś inny niż Younghyun widział moje ciało. Widział moje blizny. Moje szwy. Widok jego wzroku na nich sprawił że chciałem się zakryć lecz zatrzymała mnie jego dłoń.

-Jesteś piękny, te blizny i szwy, one woow. Nie potrafię znaleźć odpowiedniego słowa żeby opisać jak cudowny jesteś

-Nie jestem

-Jesteś-odparł całując każdą bliznę i szew na moim udzie

Widziałem jak schodzi pocałunkami bliżej tamtego miejsca i całym sobą czułem poddenerwowanie. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji, nigdy nie miałem takiego odczucia w sobie. Nie wiedziałem co mam robić

-Sungie musisz się rozluźnić trochę. Czuję twoje poddenerwowanie

-Ja po prostu nigdy

-Wiem-przerwał mi po czym złożył kolejny pocałunek-Mam pomysł jak cię rozluźnić ale musisz mi w stu procentach zaufać

-Mam zamiar oddać ci się w całości tak jak nikomu nie oddawałem a ty się pytasz o to czy ci ufam. Cholera Minho tak, ufam ci

-Słodko-uśmiechnął się po czym uśmiechnął się szeroko ukazując kły-Zapiecze

Dopiero w momencie kiedy jego kły przebiły skórę na moim udzie zrozumiałem o co mu chodziło. Uczucie jakie dostałem było niczym z innymi wcześniej. Teraz dopiero czułem się jak na jakimś haju. Moment kiedy zobaczyłem jak Minho zadowolony zlizywa moją krew pozwolił zrozumieć mi fakt że faktycznie będę uprawiał seks z wampirem.

Moment kiedy ten ściągnął mi bokserki był tym kiedy sam się zdziwiłem. Mój członek który nie powinien się w jakikolwiek sposób zachowywać właśnie stał jak na baczność i czekał co dalej.

-To też nie powinno

-Nie kończ tego-warknął co sprawiło że poczułem ochotę aby zrobiono jeszcze raz.

Co się ze mną działo?

-Cholera czuje tą watę cukrową bardziej niż zawsze-odparł i przybliżył się do niego na tyle by móc go polizać-Fuck-szybko zerwał się i usiadł tak że zasłonił swoją twarz

-Min?

-Daj mi sekundkę-westchnął na co poderwałem się i wziąłem jego twarz w swoje dłonie odwracając ją do mnie

To co zobaczyłem to wampira w całej okazałości. Czerwone oczy i ciemne zarysy dookoła. Wystawione kły które wyglądały jakby czekały żeby zatopić je w moim ciele. Wtedy zrozumiałem że podziałem na Minho w tej sposób że już nie mógł się kontrolować. Nie mógł chować swojego wampirzego ja.

-Przepraszam zaraz nad sobą zapanuje i

-Zapomnij-przerwałem mu-Chciałem seks z wampirem i mam go. Nie kontroluj się. Chcę żebyś czerpał z tego tą samą przyjemność co ja

-Nigdy wcześniej nie włączyłem się. Nigdy

-A więc wykorzystaj to. Zrób to ze mną. Teraz, tutaj. Mając mnie

💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤

To co pokazał mi Minho to magia w czystej perfekcji. Nigdy nie czułem się tak dobrze. Jeżeli Sooyeon ma obsesję na punkcie Minho przez seks z nim, jestem teraz w stanie ją zrozumieć, bo to co on robił ze mną to coś lepszego niż miałem w swoim życiu do tej pory.

Czując zbliżające się uniesienie jakie odczuwałem już dziś z nie liczę ile razy przybliżyłem go do siebie i oddałem się temu. To ile razy dzisiaj wymruczałem jego imię już na zawsze zostanie między nami i ścianami w jego pokoju.

-Ciekawe dlaczego twoja krew jest szara-mruknął kładąc się koło mnie

-Bo jestem w połowie martwy? Według Younhyuna moje ciało nie ma krwinek

-Masz je. Piłem twoja krew i uwierz mi wyczułem je

-Dzisiaj wypiłeś jej dużo, jak się czujesz?

-To ja powinien o to zapytać-zaśmiał się-A tak szczerze to trochę kręci mi się w głowie. To uczucie jakbyś pił alkohol i w końcu poczuł że jest delikatnie wstawiony.

-Wypiłem kiedyś całe whisky Younghyun'owi i nie poczułem nic więc wybacz ale nie wiem o jakim uczuciu mówisz 

-Nie upijasz się

-Przypominam ci że jestem Zombie-zaśmiałem się na jego zdziwioną minę-Alkohol na mnie nie działa

-Kocham cię za to jak idealnym Zombie jesteś

-Kochasz?-spytałem siadając i  tym razem to była moja kolej na bycie zdziwionym

-Coś taki zdziwiony?

-Bo w jakiś sposób powiedziałem mi że mnie kochasz?

-Sungie czy wszystko co robię dla ciebie od dnia numer jeden nie pokazuje że cię kocham

-Nie! Mówiłem Ci że ja nie rozumiem uczuć! Dla mnie to nie jest tak łatwe!-uniosłem się na co Minho zaśmiał się i złapał mnie za dłoń 

-Okej rozumiem a więc zapamiętaj to sobie Han Jisung, chociaż w sumie nie musisz no będę Ci to powtarzać do końca życia a więc kocham cię zombiatko-odparł i nim mogłem cokolwiek powiedzieć złączył nasze usta razem

Nie rozumiałem co się ze mną dzieje. Dlaczego poczułem tak wielki ból na klatce piersiowej aż do momentu kiedy nie zebrało mi się na wymioty i w ostatniej chwili zerwałem się i poleciałem do łazienki gdzie wyrzuciłem z siebie czarną ciecz. Wiedziałem od razu co to oznacza.

-Sung? Wszystko dobrze?

-Ostatnia blizna-odparłem pokazując na swoje oblicze w lustrze

Wielka blizna która ukazywała nowe szyny. Wszystko na klatce piersiowej w miejscu gdzie powinno być serce. Zaśmiałem się delikatnie i popatrzyłem na swojego chłopaka, który niczym zaczarowany patrzył na bliznę w kształcie serca.

-Brawo Lee Minho

-Hmm? Czemu?

-Właśnie sprawiłeś że moje serce od żyło. Moja ostatnia część ciała została stworzona przez ciebie i jest tylko twoja, a więc proszę dbaj o nią -poprosiłem na co Minho podszedł do mnie i ucałował ją

-Zadbam najlepiej jak będę mógł Zombiatko 

Scary High Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz