Trzeci test

105 9 2
                                    

Obudziłem się rano w bardzo złym humorze. Cały czas pamiętałem wszystko z poprzedniego dnia. Nie mogłem zapomnieć wydarzeń z testu, chociaż bardzo chciałem. Nie chcę już w nich uczestniczyć. Jeśli ostatni będzie jeszcze gorszy od poprzednich to nie wytrzymam. To jest chore. Nie powinni pozwalać przeprowadzać im tego wszystkiego. Ja przeżyłem to bardzo źle, nie wiem jak inni. Pewnie zobaczę to po ich zachowaniu jak pójdę do szkoły. Tak bardzo mi się nie chciało. Miałem ochotę zostać w domu i przez cały dzień spać. Niestety ale to nie było możliwe. Musiałem iść. W tej szkole jeśli nie przyjdziesz nawet na jeden dzień do niej bez żadnego usprawiedliwienia następnego dnia w twoim domu może znaleźć się nauczyciel wypytujący się o to co się stało. Dlaczego jego ucznia nie było na lekcji. Wracając do rzeczy musiałem iść do szkoły. Wstałem z łóżka i ubrałem się. Szybko obmyłem się w łazience. Zaczęło mi burczeć w brzuchu. Wszedłem do kuchni i zrobiłem sobie szybkie śniadanie. Zostawiłem parę kanapek mojej mamie, która jeszcze spała. Pracuje do późna w nocy w piekarni, więc rano odsypia. Poszedłem po plecak do pokoju i wyszedłem do szkoły. Szybko do niej dotarłem. Miałem do niej tylko około dziesięć minut drogi piechotą. Wszedłem do szkoły. Była tam bardzo dziwna atmosfera. Każdy był jakiś ponury i w złym nastroju. Chyba nie tylko mi zdarzyła się wczoraj dziwna historia. Poszedłem do sali lekcyjnej. Tam również wszyscy nie mieli zbyt dobrego nastroju. Niektórzy byli aż tak zmęczeni, że spali na ławkach. Zająłem swoje miejsce. Czekałem na rozpoczęcie lekcji. Chciałem jak najszybciej mieć to wszystko z głowy. Marzyłem o wróceniu do łóżka i odespaniu tego wszystkiego. Właściwie chyba wszyscy o tym myśleli. Nawet Andrew, zawsze w świetnym humorze, teraz był pochmurny, co było bardzo niezwykłym widokiem. Kiedy nauczyciel wszedł do sali i zobaczył jak wyglądają wszyscy jego uczniowie postanowił, że w drodze wyjątku zorganizuje wolną lekcję, żeby dać nam trochę odpocząć. Przyjęliśmy ten pomysł z uznaniem. Zwykle jeśli zdarza się jakakolwiek wolniejsza lekcja uczniowie rozmawiali ze sobą. Teraz wszyscy odpoczywali i spali na ławkach. W Sali zapadła dziwna cisza. Nagle przerwał ją szloch dziewczyny, która siedziała koło mnie.

- Dlaczego płaczesz ? Coś się stało ? – Zapytałem

- Nie twoja sprawa

- Powiedz, mi możesz

- A co mi to da ?

- Może zrobi ci się lepiej.

- No dobrze, jeśli ci tak bardzo na tym zależy to po prostu wczorajszy test był okropny. Nie mogę pozbyć się niego z myśli.

- Wiem coś o tym. Też tak mam.

- To jak ty to wytrzymujesz. Cały czas to co się stało wtedy męczy mnie. Nie chcę o tym myśleć ale nie mogę przestać.

- Sęk w tym, że ja też nie mogę przestać o tym myśleć.

- To mało pomocne co ?

- No mało ...

- No cóż trudno. W ogóle jak masz na imię ? Siedzę z tobą już jakiś czas a nawet tego nie wiem.

- Evan, a ty ?

- Isabella.

- Ładne imię, miło mi cię poznać.

- Mnie też miło.

Zadzwonił dzwonek. Uczniowie wyszli z sali. Ja wyszedłem razem z Isabellą.

- Wiesz myślałam, że jesteś inny. Wiesz masz tę bliznę na twarzy, miałeś jakiś związek ze stworzeniami i podróżowałeś z wędrowcami.

- A czy to ma jakieś znaczenie ?

- No Andrew mówił...

- Andrew mówił ?

InstynktOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz