Yoongi
- Wiem, że jesteście zmęczeni po pracy, ale pojawiły się nowe informacje o Krwawym Księżycu więc dobrze, abyśmy wszyscy przed spotkaniem z nimi o tym wiedzieli - spojrzałem na zmęczone oblicza moich wiernych przyjaciół po czym kontynuowałem - okazuje się, że ta wataha ma sporo długów a ich firma w niektórych przedsiębiorstwach z materiałówką ma zakaz zamawiania.
- A więc będą się bardzo starać, aby dostać ten kontrakt, a potem żeby dostać pieniądze - stwierdził Jin.
- Zapewne masz rację - powiedziałem - ale jeśli mają problem ze zdobyciem materiału to będzie problem z wykonaniem podzespołów.
- Jest też możliwość - dodał Namjoon - że nasza zaliczka zamiast do nich trafi od razu do banku na spłatę ich długów, a wtedy znowu nie będą mieli pieniędzy na materiał czy produkcję.
- A my zostaniemy w ciemnej dupie bez podzespołów- dodał Tae.
- Dokładnie- powiedziałem przeczesując włosy z frustracją. Byłem pewny, iż jutro zamkniemy ten temat i będę mógł zająć się kolejnymi rzeczami - ta sprawa za długo już się przeciąga i zaczyna mnie irytować.
- Mamy jeszcze dwa przedsiębiorstwa w obwodzie- powiedział Namjoon przykuwając moją ciekawość - nie braliśmy ich pod uwagę, bo Krwawy Księżyc miał niższą cenę i niby lepsze dojście do materiału dzięki temu, że znajdują się na południu kraju.
- Masz więcej danych o tamtych firmach?
- Tak, właśnie je kompletowałem gdy nas zawołałeś - powiedział Nam podłączając laptop do wielkiego ekranu wiszącego na ścianie.
- To skoczę po kawę, bo chyba wszystkim się przyda- powiedział Hobi wychodząc z pomieszczenia.
Po godzinie przeskakiwania z jednej firmy na drugą, analizowania co będzie lepiej opłacalne i lepsze gatunkowo stwierdziliśmy, że dobrze będzie spotkać się z każdą z trzech firm.
- Mamy czas do końca miesiąca, myślę, iż dobrze by było pojechać do tych przedsiębiorstw i sprawdzić je na własne oczy - powiedziałem.
- Myślę, że to dobry pomysł - powiedział Namjoon.
- Będę też chciał aby JK porządnie je sprawdził.
-Co mam sprawdzić? - zapytał brunet wchodząc do pomieszczenia.
- Kookie!- wykrzyczał Tae po czym podbiegł do chłopaka i rzucił się mu na szyję.
Brunet złapał go w locie z szerokim uśmiechem i mocno przytulił.- Stęskniłem się za tobą zimowy misiu.
- Ja za tobą bardziej - odparła omega całując chłopaka w usta.
Uwielbiałem patrzeć jak ta dwójka okazuje sobie uczucia, nie było w tym niczego wymuszonego tylko czyste uczucie które połączyło przeznaczenie. Gdy widziałem jak wilki w moim stadzie łączą się w pary, zawsze robiło mi się ciepło na sercu widząc ich radość, choć wiele razy im zazdrościłem, bo wtedy sam nie odnalazłem jeszcze swojego przeznaczonego, to zawsze cieszyłem się ich szczęściem.
- A może zanim skończycie dzisiejszy wieczór w łóżku- przerwał im Hoseok z diabelskim uśmieszkiem - najpierw skończymy nasze zebranie?
CZYTASZ
WILCZE SERCA
Fanfiction"-Jimin jesteś moim mate, dlaczego mam wrażenie, że odemnie uciekasz. - Bo może tak jest. - Dlaczego? Nie rozumiem, zrobiłem coś nie tak? - Ja ... - Proszę, Jimin daj nam szansę. Gdy to powiedział upadł przed chłopakiem na kolana trzymając w swoic...