13

104 13 2
                                    

Yoongi

Gdy wróciliśmy do szpitala lekarz od razu zajął się Jiminem podłączając kroplówki i sprzęt. Blondyn przez całą drogę był nieprzytomny, a to mocno mnie martwiło, w dodatku wyczułem zwiększoną ciepłotę jego ciała i dreszcze które co jakiś czas przechodziły przez jego skórę.

- Dziękuję za waszą pomoc - powiedziałem do chłopaków którzy stali za mną przypatrując się zamkniętym drzwiom za którymi był mój przeznaczony.

- Nie ma za co Alfo - powiedział Namjoon.

- Zrobiłbyś dla nas to samo - dopowiedział Jin.

- Jutro czeka nas ciężki dzień, idźcie odpocząć.

- Nie zapominaj, że ty też potrzebujesz odpoczynku - powiedział Hobi- jak tylko będziesz mógł to połóż się proszę.

- Tak zrobię - powiedziałem patrząc jak mężczyźni idą do swoich domów.

Po jakiejś godzinie z sali wyszedł lekarz.
- Pan Park jest słaby, w dodatku dostał gorączki. Zrobiliśmy USG nerek i wszystko wygląda dobrze, żebra też. Dostaje delikatne leki przeciwgorączkowe, kroplówki witaminowe i żelazo. Myślę, że gdy odpocznie temperatura wróci do normy.

- Mogę do niego iść?

- Pielęgniarki przygotowały łóżko dla ciebie Alfo zaraz obok twojego przeznaczonego - powiedział lekarz a widząc zaskoczenie na mojej twarzy dodał - Wiem, że nie będziesz chciał go opuszczać a też musisz odpocząć.

- Dziękuję - powiedziałem wchodząc do sali.

Jimin leżał podłączony do kroplówki i kardiomonitora, spał spokojnie co było lekarstwem na moją duszę. Nie mogąc się oprzeć podszedłem do niego i pogładziłem jego policzek.

- Odpoczywaj skarbie - wyszeptałem po czym skierowałem się do łóżka które stało opodal.


- Proszę uważaj na siebie - mówił Jimin gdy miałem już wychodzić do pracy.

- Będę uważał - mówiłem już trzeci raz - pamiętaj proszę odpoczywać, nie myśl za dużo o tym co dzieje się w firmie i skup się na powrocie do zdrowia.

- Ale jeśli mój ojciec...

- Jimin, twój ojciec przybierze dzisiaj maskę kochającego przywódcy stada, bo chce udowodnić, że zależy mu na tym kontrakcie w imię dobra jego watahy. Naprawdę nie masz czym się martwić - gdy to powiedziałem pocałowałem go w czoło i ruszyłem do wyjścia - pamiętaj, że masz odpoczywać Mini.



- Mamy nowe informacje - powiedział Jungkook gdy kończyłem jeść śniadanie w gabinecie.

- Słucham.

- Krwawy Księżyc dziś rano zrobił kilka dużych przelewów na rachunki przedsiębiorstw w których zalegał.

- Wiesz skąd mieli takie pieniądze?

- W piątek dostali przelew od firmy która zalegała im pół roku z dużą płatnością.

- A więc przed wizytą pozbyli się długów.

WILCZE SERCA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz