02.03.2024

1 0 0
                                    

Dzisiaj było fajnie, naprawdę fajnie. Chociaż były momenty, których nie polubiłam. Jak przyjechaliśmy na chrzest tak mnie brzuch bolał, że nie poszłam na mszę i zostałam w świetlicy. Cała impreza była fajna przyznaje. Towarzystwo wielu ludzi, bardzo miło. Później jak wracaliśmy też było fajnie, ale mieliśmy stłuczke. Bałam się, wystraszyłam się nie na żarty. To była moja pierwsza stłuczka. Jak się okazało w zderzak wjechał nam wójt pobliskiej wsi. Nic nikomu się nie stało. Zdenerwowało mnie zachowanie mojego chłopaka, znaczy jak mu napisałam to się zdenerwował i zmartwił, ale jak zadzwoniłam do niego opowiedzieć mu sytuację, powiedział że przesadzam. Myślałam że usłyszę że jest już dobrze albo jakiekolwiek pocieszenie. Po stłuczce chciałabym szczerze się do niego przytulić, ale chyba przesadzam. Rozłączyłam się, czując jak mi się płakać chciało. Napisałam mu przepraszam przed chwilą, nawet nie wiem kurwa za co go przeprosiłam, ale trzeba zrobić pierwszy krok. On tego nie zrobi niestety.

I needed love...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz