Rozdział 21

8 1 0
                                    

Nadchodziły nowe wyzwania. Mimo że Gavi i Pedri odnaleźli siłę w sobie nawzajem, przeszłość Gavi’ego nie dawała o sobie zapomnieć. Gdy zbliżał się ważny mecz, czuł, że jego lęki zaczynają powracać. Każda interakcja z kibicami, każdy uśmiech, każdy kłopot na boisku przypominały mu o błędach, które popełnił.

Pewnego wieczoru, przed meczem, Gavi usiadł na ławce w szatni, gdy reszta drużyny się rozgrzewała. Pedri dostrzegł go i podszedł, kładąc rękę na jego ramieniu. – Gavi, wszystko w porządku?
Gavi westchnął, czując narastające napięcie. – Boję się, że zawiodę. Co jeśli znów się potknę?

– Każdy popełnia błędy. Ale najważniejsze jest to, jak na nie reagujesz. Ucz się i rozwijaj – powiedział Pedri, ale Gavi wciąż czuł niepokój.

Kiedy mecz się rozpoczął, Gavi miał wrażenie, że jego serce bije szybciej niż zwykle. Przez pierwsze minuty gry był nieobecny, a jego umysł krążył wokół negatywnych myśli. Po kilku nieudanych zagraniu, Gavi poczuł, że jego frustracja zaczyna go przytłaczać. Każda chwila, w której nie był w stanie pokazać swojego najlepszego futbolu, była jak przypomnienie o jego niepewności. Mimo wsparcia przyjaciół, w jego głowie wciąż krążyły wątpliwości.

W przerwie meczu, Gavi usiadł na ławce, jego twarz wyrażała złość i frustrację. Pedri, zauważywszy, że coś jest nie tak, podszedł do niego. – Gavi, co się dzieje? Nie wyglądałeś dziś na siebie.

Gavi westchnął, nie mogąc powstrzymać swoich myśli. – Czuję, jakbym był na boisku tylko cieniem siebie. Nie potrafię się skoncentrować. Bałem się, że to, co się wydarzy, może zniszczyć to, co mamy.

Pedri usiadł obok niego, a jego wzrok był pełen zrozumienia. – Każdy z nas przechodzi przez trudne chwile. Pamiętaj, że jesteś częścią zespołu. Nawet jeśli teraz jest ciężko, nie jesteś sam. Wiesz, że wszyscy cię wspierają.

Gavi spojrzał w oczy Pedriego i poczuł, jak jego serce mięknie. – Dziękuję, że jesteś tutaj. Bez ciebie nie wiem, jakbym to wszystko zniósł.

Pamiętaj, że to nie koniec świata. Każdy mecz to nowa szansa. Nawet jeśli dzisiaj nie idzie, jutro może być lepiej. Daj sobie czas – powiedział Pedri, a jego ton był pełen wsparcia.

Po przerwie, gdy Gavi wrócił na boisko, czuł ciężar oczekiwań, ale też ulgę dzięki rozmowie z Pedrim. Grał z większą pewnością, starając się skoncentrować na każdej akcji. Mimo trudności, starał się zapomnieć o swoich lękach i skupić na grze.
W drugiej połowie meczu, gdy drużyna zaczęła zdobywać przewagę, Gavi poczuł, że coś się w nim zmienia. Z każdym udanym zagraniem, z każdym kolejnym podaniem, odzyskiwał wiarę w siebie. W końcu, w kluczowym momencie meczu, po znakomitej akcji, Gavi zdobył bramkę.

Radość eksplodowała na boisku, a jego koledzy z drużyny rzucili się na niego, świętując sukces. Gavi poczuł, jak jego serce bije szybciej, a wszystkie lęki, które go dręczyły, zniknęły na chwilę. Z uśmiechem na twarzy spojrzał na Pedriego, który z dumą klaskał i krzyczał z radości.

Po meczu, gdy emocje opadły, Gavi i Pedri wrócili do siebie, czując się bliżej niż kiedykolwiek. W ich związek wkradło się coś nowego – wzajemne zrozumienie i siła, która pomagała im pokonywać wszystkie przeszkody.

Jednak w miarę jak Gavi stawał się coraz bardziej pewny siebie na boisku, w jego sercu wciąż czaiły się cienie przeszłości. Zdał sobie sprawę, że to, co czuje do Pedriego, jest nie tylko miłością, ale także odpowiedzialnością. Czuł, że musi otworzyć się przed nim całkowicie, aby nie obciążać go swoimi problemami.

Pewnej nocy, gdy leżeli obok siebie, Gavi postanowił, że musi porozmawiać. – Pedri, jest coś, o czym muszę z tobą porozmawiać.
Pedri obrócił się w jego stronę, jego spojrzenie było pełne troski. – Co się stało?

– Wiesz, że nasza relacja jest dla mnie bardzo ważna, ale czasami czuję, że nie jestem wystarczająco dobry. Moje lęki wracają, a ja nie chcę, żeby cię to raniło – wyznał Gavi, czując, jak serce bije mu mocniej.

Pedri przyciągnął go do siebie, a ich ciała zlały się w jedno. – Gavi, każdy z nas ma swoje lęki. To normalne, ale nie musisz przez to przechodzić sam. Jesteś dla mnie wyjątkowy, a twoja siła leży w tym, że potrafisz się otworzyć.

Gavi spojrzał w oczy Pedriego, widząc tam miłość i wsparcie. – Chcę być silny, nie tylko dla siebie, ale dla nas. Nie chcę, żeby przeszłość zniszczyła to, co mamy.

– Nigdy nie pozwolę, żeby twoja przeszłość nas rozdzieliła. Jesteśmy drużyną nie tylko na boisku, ale także w życiu. Razem stawimy czoła wszystkiemu – zapewnił Pedri, kładąc mu rękę na ramieniu.

To spojrzenie i słowa Pedriego dały Gavi’emu nową nadzieję. Czuł, że z każdym dniem ich relacja staje się silniejsza. W miarę jak pokonywali przeszkody, ich miłość rosła, a obaj wiedzieli, że będą musieli zmierzyć się z kolejnymi wyzwaniami, które z pewnością nadciągną.

Ale teraz, w tej chwili, obaj czuli, że nie ma rzeczy, której nie mogliby pokonać razem. Czuł, że najważniejsze jest, aby być otwartym i szczerym, bo tylko w ten sposób mogli naprawdę się zrozumieć. W miarę jak czas mijał, Gavi był gotów podjąć walkę z przeszłością, mając u boku Pedriego, który dawał mu siłę i wsparcie, którego potrzebował.

Pod ciężarem uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz