Ostatnie tygodnie, choć wypełnione wspólnymi chwilami, przyniosły też coraz większą presję. Pedri i Gavi starali się ukrywać swoją relację przed światem, ale media i plotki krążyły coraz bliżej prawdy. Dziennikarze zaczęli bacznie obserwować każdy ich krok, a fani spekulowali na temat ich bliskiej relacji. Ta rosnąca presja zaczęła wywoływać napięcie, zwłaszcza w Gavim, który coraz częściej zamykał się w sobie.
Pewnego wieczoru, po przegranym meczu, drużyna Barcelony wybrała się do jednego z barów, aby odreagować napięcie. Pedri i Gavi początkowo trzymali się razem, ale z czasem tłum ich rozdzielił. Gavi, wciąż przytłoczony swoimi wewnętrznymi demonami, zaczął pić więcej, niż zwykle. Alkohol rozluźnił jego bariery, a w głowie zaczęły pojawiać się wątpliwości dotyczące jego związku z Pedrim.
Pedri, zajęty rozmowami z kolegami z drużyny, nie zauważył, jak Gavi zaczął flirtować z jedną z dziewczyn, która przyszła na imprezę z grupą znajomych. Z początku Gavi nie myślał o tym poważnie, jednak alkohol i jego rosnąca frustracja sprawiły, że sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli. Dziewczyna zbliżyła się do niego, a on, zagubiony w swoich emocjach, nie odepchnął jej. Całowali się krótko, ale wystarczająco, by w sercu Gaviego pojawiło się ogromne poczucie winy.Pedri, wracając z baru, zobaczył scenę i zatrzymał się w miejscu. Jego serce stanęło, gdy zobaczył Gaviego z inną osobą. W jednej chwili wszystko, co zbudowali, zaczęło się rozpadać. W jego oczach pojawiły się łzy, ale nie zrobił sceny. Po prostu odwrócił się i wyszedł, czując, że wszystko, w co wierzył, było iluzją.
Następnego dnia, Gavi próbował porozmawiać z Pedrim, ale ten unikał go na każdym kroku. Pedri nie odbierał telefonów, nie odpisywał na wiadomości i unikał spotkań z Gavim w klubie. Zdrada, choć krótka, głęboko zraniła jego zaufanie i otworzyła stare rany, których jeszcze nie zdążył całkowicie wyleczyć po swojej poprzedniej relacji.
Gavi zrozumiał, że popełnił błąd, ale jego desperacja i poczucie winy pogłębiały tylko jego własne problemy. Każde spojrzenie, jakie rzucał na Pedriego podczas treningów, było przepełnione bólem, ale Pedri nie chciał mu dać szansy na wyjaśnienia. Czuł się zraniony, zdradzony i samotny.
Wieczorami Pedri próbował odreagować, grając w gry wideo lub oglądając mecze, ale nic nie potrafiło go oderwać od myśli o Gavim. W jego głowie pojawiały się pytania – czy to wszystko było iluzją? Czy Gavi w ogóle traktował go poważnie?
Po kilku dniach ciszy, Pedri postanowił spotkać się z Gavim, ale nie był to przyjacielski gest. W głębi duszy czuł potrzebę zamknięcia tej relacji, a może nawet zakończenia wszystkiego, zanim zada mu więcej bólu. Spotkali się w kawiarni, w której zawsze spotykali się na początku swojego związku. Ale tym razem nie było uśmiechów ani ciepłych spojrzeń.
— Gavi, jak mogłeś? — zaczął Pedri, patrząc prosto w jego oczy. — Jak mogłeś mnie zdradzić?
Gavi spuścił wzrok, nie wiedząc, jak odpowiedzieć. Jego ręce drżały, a w jego głowie kłębiły się myśli. Wiedział, że to, co zrobił, było niewybaczalne.
Pedri, ja... ja nie wiem, co się stało. Byłem zagubiony, czułem presję, piłem... ale to nic nie usprawiedliwia. Wiem, że cię zraniłem — odpowiedział Gavi, a jego głos był pełen skruchy.
Pedri jednak nie chciał słuchać wyjaśnień. W jego oczach było widać mieszankę złości, smutku i zawodu. — Nie chodzi tylko o to, że mnie zdradziłeś, Gavi. Chodzi o to, że nie mogę ci już ufać. A bez zaufania... nic nie ma sensu — dodał, jego głos zaczął się łamać.
Gavi zrozumiał, że słowa, które właśnie usłyszał, mogą być końcem ich związku. Czuł, jakby świat wokół niego się walił. Walczył ze łzami, ale wiedział, że nie ma nic, co mógłby teraz powiedzieć, by cofnąć to, co zrobił.