Rozdział 38

5 1 0
                                    

Minęło kilka tygodni od momentu, kiedy Pedri i Gavi zaczęli odbudowywać swoją relację. Ich przyjaźń z Ansu i Ferranem tylko się umocniła, a wspólne chwile pełne radości stały się codziennością. Gdy nad Barceloną zapanowało piękne, słoneczne popołudnie, czterech przyjaciół postanowiło zorganizować dzień pełen zabawy.

Na plaży, z białym piaskiem pod stopami i turkusową wodą w tle, Gavi i Pedri z uśmiechami rozstawili koc, na którym przygotowali przekąski. Ansu i Ferran przywieźli piłkę do siatkówki i kilka gier planszowych, co wywołało radosne okrzyki i śmiech.

— Dzisiaj nie będzie żadnych treningów ani napięć! — zawołał Ferran, rzucając piłkę w kierunku Gavi'ego. — Tylko czysta zabawa!

Po chwili wszyscy byli już w wodzie, bawiąc się w gry i skoki, a ich śmiechy niosły się echem po plaży. Gavi i Pedri, ciesząc się chwilą, zdali sobie sprawę, że w końcu odnaleźli coś, czego im brakowało — radość z bycia młodymi ludźmi, którzy mogą cieszyć się życiem i przyjaźnią.

Jednak, jak to zwykle bywa, zabawa przerodziła się w rywalizację. Ansu zaproponował, aby zorganizować mały turniej w siatkówkę plażową. Każdy z chłopaków miał swoich zwolenników, a rywalizacja nabrała tempa. Gavi i Pedri, jako zgrany zespół, postanowili stanąć do walki z Ansu i Ferranem.

Zaczęło się od niewinnych strzałów, ale szybko napięcie wzrosło. Każdy punkt był przyjmowany z wiwatami i okrzykami, a chłopcy dawali z siebie wszystko. Gavi czuł przypływ adrenaliny, a jego serce biło szybciej. W końcu, po emocjonującym meczu, wygrała drużyna Pedriego i Gaviego.

Po zakończeniu meczu, zespół Ansu przyznał się do porażki, ale ich uśmiechy były szerokie, a atmosfera radosna. Nagle jednak, w miarę jak emocje opadły, pojawiły się drobne napięcia.

— Dobrze, dobrze, ale następnym razem nie będzie tak łatwo! — rzucił Ferran z uśmiechem, ale jego ton był nieco bardziej poważny.

— To prawda — dodał Ansu, wciąż z uśmiechem, ale Gavi zauważył, że jego wzrok był bardziej przenikliwy. — Przydałoby się więcej treningu.

Wszystko zaczęło nabierać innego koloru. Gavi i Pedri, chociaż cieszyli się z wygranej, poczuli wyzwanie. Ich rywale zaczęli wprowadzać elementy konkurencji do każdej kolejnej zabawy. To było coś, co ich kręciło, ale jednocześnie wywoływało w nich presję, której próbowali uniknąć.

Kiedy wrócili do rzeczywistości, Gavi i Pedri zaczęli czuć, że ich relacja jest zagrożona przez rosnące napięcia. Zaczęli spędzać więcej czasu na treningach, co z jednej strony ich łączyło, ale z drugiej wprowadzało niezdrową rywalizację.

— Co się dzieje? — spytał Pedri pewnego wieczoru, gdy zostali sami w szatni. — Czuję, że coś się zmienia.

Gavi westchnął, czując ciężar na sercu. — Myślę, że to ta rywalizacja… Zaczynamy się martwić o nasze miejsce w drużynie, o to, jak nas postrzegają.

W miarę jak nadchodzące mecze stawały się coraz ważniejsze, cała drużyna zaczęła odczuwać presję. Często trenowali dłużej, a trenerzy stawiali na ich wyniki. Gavi czuł, że jego lęki i wątpliwości znów zaczynają wracać. Chociaż wspierali się nawzajem, każdy z nich zmagał się z własnymi demonami.

Sytuacja osiągnęła punkt krytyczny, gdy podczas jednego z meczów Gavi, zestresowany rywalizacją, popełnił błąd, który kosztował drużynę ważne punkty. Po meczu, zamiast wsparcia, czuł tylko napięcie i niepewność.

— To twoja wina! — usłyszał z ust Ferrana, który w chwilach frustracji był bezlitosny. Gavi poczuł, jak jego serce się załamało.

To wywołało lawinę emocji. Gavi, w szale, powiedział Pedriemu, że może powinien szukać nowego zespołu, a Pedri, zszokowany, odpowiedział mu, że nie powinien się poddawać. Ich zaufanie zostało wystawione na próbę, a w miarę jak napięcia narastały, obaj musieli zmierzyć się z pytaniem: co tak naprawdę oznacza dla nich ich przyjaźń i jak daleko są w stanie się posunąć, aby ją ocalić?

Na końcu dnia, w miarę jak emocje opadały, obaj czuli, że ich relacja jest w punkcie zwrotnym. Zabrakło im śmiechu i radości, które towarzyszyły im na plaży. Musieli podjąć decyzję: czy będą kontynuować w tej rywalizacji, czy wrócą do radości, która ich łączyła, zanim zaczęli rywalizować o wszystko.

Kiedy zasnęli tego wieczoru, każdy z nich miał swoje myśli. Oboje wiedzieli, że muszą rozwiązać te napięcia, zanim ich relacja zniszczy to, co zbudowali.

Pod ciężarem uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz