♚ Who are you now?

80 6 22
                                    

05.06.2039

Sportowy samochód zatrzymuje się pod domem na przedmieściach, a siedząca za kierownicą blondynka bierze głęboki wdech i spogląda na tylne siedzenie, na którym wciąż śpi North. Przenosi wzrok na drzwi do garażu, które otwierają się powoli i dopiero wjeżdża do środka. Czeka, aż się zamkną i dopiero w wejsciu do korytarza pojawia się Alexander, który obejmuje ją, mocno przyciągając do siebie.

– Byłem pewien... – zaczyna szatyn, ale ona kręci głową.

– Mnie się nie da zabić, kochanie – odpowiada mu pewnie, a on bierze jej brodę w palce i unosi głowę, by spojrzeć jej w oczy. By upewnić się, że to na pewno ona i dopiero całuje ją krótko. – Weźmiesz ją? Otworzę piwnicę.

– Nie lepiej zabrać ją do pokoju gościnnego?

– Nie, nie mam pewności, że policja nie będzie jej szukać... policja, lub ktoś, kto już raz ją dziś postrzelił.

– A kto do was strzelał?

– Do mnie nikt.

– A do innych? – pyta Alex, ostrożnie biorąc North na ręce i niesie ją w stronę blondynki. Xo schodzi po schodach do niewielkiego mieszkania ukrytego pod ich domem i podchodzi do łóżka, na które Alex odkłada androidkę. Xo łapie North za nadgarstek, by nawiązać połączenie i upewnić się, że jej systemy są stabilne i pracują powoli w trybie uśpienia. – Wszystko z nią w porządku?

– Raczej tak, ufam Reedowi – odpowiada, patrząc na North, ale wyczuwa, że Alex przeniósł na nią swoje podejrzliwe spojrzenie. – Ufam, że nie chce mi podpaść.

– Feye została w klubie na wypadek, jakby ktoś zgłosił się po pomoc. Choć nie wydaje mi się, by było to prawdopodobne. Androidy z Jerycha, raczej będą szukać pomocy u siebie.

– Nie wiem, ile z nich przeżyło w ogóle tę strzelaninę.

– Słyszałem o Markusie. Cóż, Zbawiciel jednak okazał się nie być nieśmiertelny – rzuca kpiąco i kładzie blondynce rękę na ramieniu. – Chodź na górę, zadzwonimy do Faye i opowiesz nam, co tam się do kurwy nędzy wydarzyło.

– Dobrze, chodźmy na górę.

Przytakuje mu i rusza przodem, nie zatrzymuje się jednak w salonie, tylko wspina się jeszcze wyżej do sypialni. Siada na łóżku, gdy Alex zajmuje miejsce naprzeciwko niej i Xo przygryza lekko usta, przypominając sobie wszystkie wieczory, gdy North siedziała w tym samym miejscu. I jest zaskoczona tym, że widmo straty tej dość nowej dla nich sojuszniczki, jest dla niej tak niepokojąca. Przez co aż trudno jej patrzy się na Alexandra, ale w końcu nawiązuje połączenie z Faye i zaczyna opowiadać obojgu wydarzenia tej nocy. Nie szczędzi Alexandrowi szczegółów, gdy przyjaciółce po prostu wysyła fragmenty swojej pamięci, by zobrazować to wszystko, co widziała.

– To z całą pewnością nie był żaden zarejestrowany model androida – odzywa się Faye, analizując fragment zabójstwa Tiny Chen. – To był Xavier?

– Jestem tego pewna. I jestem pewna, że mnie rozpoznał.

– Jak? – pyta Alexander, a ona wzrusza lekko ramionami. – Odezwał się do ciebie? Skontaktował się? Potwierdził jakoś...

– Nie dziś. Ale to zrobi. Jestem tego pewna – mówi blondynka, patrząc mu prosto w oczy, a szatyn odpowiada jej skinieniem głową. Nie ma w jej oczach nic, co dawałoby mu miejsce na dyskusję. – Musimy się zastanowić na razie nad innymi rzeczami. Przede wszystkim nad Jerychem. North została jedyną osobą z czwórki założycieli, a...

play with fire • D:BH reverse AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz