Cztery Żywioły

Plany na Przyszłość - Jak Uratujemy Bogów Czterech Żywiołów?**

Po spotkaniu z Bożkami Dziesięciu Przykazań, Eryk i jego drużyna znaleźli się na rozdrożu. Słowa bożków wciąż rozbrzmiewały w ich głowach, przypominając o zasadach, które miały im pomóc nie tylko w dalszej podróży, ale i w walce o ostateczne zwycięstwo. Jednak, mimo że byli teraz pełni mądrości i zrozumienia, wciąż nie mieli odpowiedzi na najważniejsze pytanie: Jak uratować Bogów Czterech Żywiołów, którzy zostali uwięzieni przez demona?

Wędrowcy rozbili obozowisko w cieniu wielkich skał. Ogień płonął w małym kręgu, rzucając ciepłe światło na ich twarze. Wiatr wiał leniwie, niosąc ze sobą zapach wilgotnej ziemi. Noc była cicha, a niebo pełne gwiazd, ale mimo to nie mogli pozbyć się uczucia niepokoju. Nie mieli pojęcia, jak będą w stanie przełamać więzy, którymi demon uwiązał bogów.

– **Musimy znaleźć sposób, by dostać się do miejsca, gdzie są uwięzieni** – powiedział Eryk, patrząc w ogień. – **Wiemy, że moc demona jest ogromna, ale jeśli czterech żywiołów było kiedyś tak potężnych, może mają jakąś słabość, coś, co możemy wykorzystać.**

Jego słowa były pełne determinacji, ale i niepewności. Wiedział, że nie ma czasu do stracenia. Demon, który pokonał bogów, nie tylko był potężny, ale i bezlitosny. Gdzieś w głębi serca Eryk czuł, że nie będą w stanie tego zrobić sami – musieli znaleźć sposób, by obudzić siłę, którą posiadali Bogowie Czterech Żywiołów.

**Tomek, mądry wojownik i najstarszy z drużyny, zamyślił się.**

– **Nie wiem, czy to będzie pomocne, ale pamiętam jedną starą legendę, którą opowiadała mi matka** – powiedział. – **Mówiła, że tylko ci, którzy rozumieją naturę tych żywiołów, mogą pomóc im się uwolnić. Woda, ogień, ziemia i powietrze – każdy z tych żywiołów miał swój własny kod, coś, co musisz zrozumieć, by je wyzwolić.**

– **Co masz na myśli, Tomek?** – zapytała Maja, która od zawsze była w drużynie najciekawsza i najbardziej energiczna, zawsze gotowa na nowe wyzwania.

– **Woda jest spokojna, ale może być groźna. Ogień jest nieprzewidywalny, ale daje życie. Ziemia to nasza stabilność, a powietrze – wolność. Każdy z tych żywiołów ma swoją równowagę, ale także swoją siłę, którą nie zawsze rozumiemy. My musimy je zrozumieć, poznać ich naturę. Tylko wtedy będziemy w stanie otworzyć bramy, które trzymają bogów w niewoli.**

Eryk skinął głową. Te słowa, chociaż nie do końca zrozumiane, wydały mu się ważne. Musieli dowiedzieć się, co łączy tych bogów i jak przekroczyć granice, które stworzył demon.

**Maja, energiczna wojowniczka, zaczęła zastanawiać się głośno.**

– **Jeśli mamy zrozumieć naturę żywiołów, to musimy zacząć od ich źródeł. Woda bierze się z rzek, morza i deszczu. Ogień z płomieni i zapłonu. Ziemia z wnętrza naszej planety, a powietrze z tego, co nas otacza. Musimy znaleźć te źródła, zbadać je. Może znajdziemy sposób na dotarcie do bogów przez ich pierwotne elementy.**

– **A co z demonem?** – zapytał Marek, najstarszy wojownik w drużynie. – **Jest silniejszy niż wszyscy, których spotkaliśmy do tej pory. Będzie ciężko go pokonać.**

Eryk spojrzał w stronę kolegi, wiedząc, że ma rację. Demon był nie tylko potężny, ale i sprytny. Użył więzów, by związać cztery żywioły w sposób, który nie pozwalał im uwolnić się samodzielnie. Był mistrzem w manipulacji i magii, ale także w korzystaniu z pradawnych rytuałów.

– **Musimy być gotowi na walkę** – powiedział Eryk, po chwili milczenia. – **Ale najpierw musimy znaleźć sposób na dotarcie do tych źródeł. Dopóki nie zrozumiemy mocy tych żywiołów, nie będziemy w stanie ich uwolnić.**

Drużyna zastanawiała się nad tym przez chwilę, wiedząc, że nie ma łatwego rozwiązania. Ale Eryk czuł, że to, co mówił Tomek, miało sens. Tylko poprzez zrozumienie i opanowanie żywiołów, mogliby znaleźć sposób na uwolnienie bogów.

**Decyzja zapadła.** Wkrótce po rozbiciu obozowiska, drużyna ruszyła w stronę wschodzącego słońca. Musieli znaleźć te źródła, aby w pełni zrozumieć moc, która była w stanie wyzwolić czterech bogów. Wiedzieli, że droga będzie długa, a niebezpieczeństwa – liczne. Ale nie mieli wyboru.

Czas działał na ich niekorzyść. Im szybciej dotrą do odpowiedzi, tym większa była ich szansa na ocalenie bogów – i całego świata, który zaczynał coraz bardziej tonąć w cieniu demona.