bachor: lix jak myślisz o której wrócą?
hyunjinlover: to zależy
bachor: ale tak mniej więcej
hyunjinlover: ale po co ci to?
bachor: chcę żeby channie mnie przytulił, tęsknię
hyunjinlover: bro oni wyszli trzy minuty temu
bachor: no i?!
Seungmin
Nie było nawet północy a zgadnijmy kto był nawalony w trzy dupy.
Pierdolony Christopher Chahn Bahng. No kurw szok.
- Chan! W R A C A M Y - krzyknął Minho.
Jednak ten dojrzały osobnik płci podobno męskiej uznał że nie chce mu się po czym uznał że jebać wszystko i poszedł tańczyć na rurze.
Przypominam że on podobno jest kurwa dorosły i poważny a właśnie teraz wije się na rurze.
KURWA JEBANA MAĆ.
Jako że jestem najmądrzejszym stworzeniem na tej planecie wyjąłem telefon i zacząłem go nagrywać.
Później będę mógł go szantażować.
Binnie, Minho i Han próbowali zaciągnąć gruby zad Chana do auta a ja jak głupi stałem i się śmiałem.
Warto jeszcze wspomnieć o Hyunjinie który tym razem nie pił.
Naprawdę.
Tym razem ćpał.
Na szczęście nie było problemów z Hwangiem gdyż ten idiota po prostu zemdlał i leżał na ziemi.
Ale będzie jazda jak wrócimy w końcu do domu i Jeongin zobaczy Chana a Lix Hyunjina.
Jakby współczułbym im ale jakoś leniwy jestem, więc postoję.
___
tak tylko powiem że następny rozdział w piątek :)

CZYTASZ
- STRAY KIDS - Chat -
Fanfictiontytuł mówi sam za siebie <3 !!SĄ SHIPY!! jeżeli wam się podoba to prosiła bym o gwiazdki lub komentarze (to bardzo motywuje)