Minęły trzy lekcje a na każdej z nich myślałam o tym co się stało rano. Ten pocałunek ciągle tkwił w mojej głowie i wciąż czułam jego usta. Z każdą chwilą czułam że coraz bardziej mu ufam i to było wspaniale.
Teraz była przerwa na lunch. Razem z Suzie i Jade poszłyśmy na stołówkę gdzie oczywiście był Louis i jego paczka oraz wredna suka Molly! Ale dzięki Bogu nie siedziała na kolanach Louisa ani się do niego nie lepiła tak jak zawsze. Czyżby Louis jej coś powiedział?
- Alex o czym tak myślisz? - przed oczami pojawiła się dłoń Suzie
- Pewno o jakimś przystojniaczku, nieprawdaż? - zaśmiała się Jade
- Co?
- Patrz nawet nie słyszała o czym mówiłyśmy - zaśmiała się Jade
- Przepraszam. Możemy już iść usiąść?
- Najpierw powiedz o którym myślałaś?
- No o nikim. Chodźmy już!
- Alex tylko mi nie mów że...
- Cześć wam, cześć Jade - do naszej małej paczki podszedł Niall
- Siemka Niall.
- Słuchaj - podrapał się po karku - w piątek wraz z chłopakami wybieram się do klubu i pomyślałem że mogła byś pójść ze mną? Znaczy jak nie będziesz chciała to...
- Spoko Niall. Jeszcze wszystko ustalimy w najbliższym czasie. Dziś dopiero wtorek.
- Okej, jak coś to wiesz gdzie mnie szukać. Narazie.
- Cześć.
- Jade idziesz na randkę z Niallem! - pisnęła Suzie
- On jest tylko moim kolegą.
- Taa..., znam to "tylko" - oboje się zaśmiały, ale ucichły kiedy koło mojego boku pojawił się Louis
- Alex możemy pogadać?
- Ja..., um! Jasne - uśmiechnęłam się
- To my będziemy czekały przy stoliku.
- Okej.
- Więc co chciałeś? - spytałam i uniosłam brew
- Jak już pewnie wiesz od Nialla to w piątek idziemy na imprezę.
- I co w związku z tym?
- Chciał bym abyś poszła ze mną. Proszę.
- Ja..., ja..., no nie wiem.
- Nie daj się prosić - złapał mnie za ręce na co znów dostałam gęsiej skórki
- Mogę dać ci odpowiedź po zajęciach?
- Będę czekał - uśmiechnął się i dał mi całusa w policzek na co się zarumieniłam a potem oboje poszliśmy do swoich stolików
- Widzę że Louis też do ciebie zarywa - zaśmiała się Jade
- Według mnie on coś knuje.
- Jest miły. Lubię go i zaprosił mnie w piątek na imprezę.
- To znaczy że idziemy razem? Genialne! - pisnęła Jade
- No fajnie. Wy będziecie cię zabawiać na imprezie a ja będę siedziała w domu.
- Kto wie może też któryś z paczki Tomlinsona zaprosi cię na imprezę.
- Taa jasne. Zresztą i tak bym nie skorzystała. Nie zadaje się z takimi typkami.
- Jeszcze zobaczymy - szturchnęła mnie Jade w ramię po czym zaczęłyśmy się śmiać a Sue zabijała nas wzrokiem.
Po lunchu znów wróciłyśmy na dalsze zajęcia.
CZYTASZ
Sweet to time ✔ (ZAKOŃCZONA - DO KOREKTY)
FanfictionHistoria dwójki różniących się osób, których połączy wielkie uczucie. On typowy Bad - Boy z wieloma tatuażami i piercingami Ona miła, nieśmiała dziewczyna z porządnego domu. Nie lubi oszustw, kłamstw i chamstwa. Co się stanie, gdy ta dwójka osób sp...