Sweet to time ✔ (ZAKOŃCZONA - DO KOREKTY)

Rozdział 44

LOUIS:
Przed kolacją u Alex byłem strasznie zdenerwowany. Niby jej rodzice zaprosili mnie na tą kolację, ale wcześniej w ogóle mnie nie znali i nie wiedzieli jaki jestem. Najbardziej chodzi mi o wygląd, boje się jak zareagują na moje tatuaże i kolczyki ogólnie o mój styl, ale mam nadzieję że pomimo tego zaakceptują mnie takim jakim jestem.

Pierwsze wejście do domu i pierwsze wrażenie rodziców Alex - Co to za gość? Jak on wygląda? - przynajmniej ja tak pomyślałem, ale wystarczyło kilka miłych słów i gestów a jej rodzice zmienili do mnie podejście przez co się ucieszyłem.

Jedynie Luke od czasu pocałunku z Molly zachowywał się wobec mnie źle. Pewno martwił się o swoją siostrę że mogę coś jej zrobić bo już raz ją zraniłem i pewno boi się że mogę skrzywdzić ją ponownie, choć wcale nie mam zamiaru. Muszę tylko jakoś odkręcić ten zakład. Nie chcę aby Alex się o nim dowiedziała dlatego muszę powiedzieć chłopakom że zmywam z zakładem.

Kolacja minęła w dość szybkiej i przyjemnie atmosferze. Zanim się obejrzałem pożegnałem się z mamą, tatą oraz siostrą Alex bo Luke nie chciał. Pokazał mi zwyczajnie środkowego palca.

Kiedy razem z Alex wyszliśmy na zewnątrz widziałem że coś ją martwi, dlatego się spytałem o co chodzi. Po chwili powiedziała mi że spotkała w markecie chłopaka który cztery lata temu ją zgwałcił. Otępiałem! Było mi tak cholernie przykro a w dodatku Alex zaczęła płakać, dlatego ją do siebie przytuliłem i powiedziałem coś czego w ogóle się nie spodziewałem. Powiedziałem że ją kocham.

Myślałem że mnie wyśmieje, ale Alex odwzajemniła to samo uczucie i z tego powodu byłem bardzo szczęśliwy. Pocałowałem ją bo kochałem ją całować i obiecałem że będę się o nią troszeczył a tego całego Arthura znajdę i zniszcze! Nie rozumiem jak w ogóle można zmusić kobiety do seksu?! W dodatku takiej młodej i bezbronnej! Niech ja go tylko dorwe w swojej ręce a zabije gnoja i nie będzie mnie obchodziło że pójdę siedzieć. Należy się gnojowi po tym co zrobił Alex!