*3* Dawne przyjaciółki przy telefonie.

191 7 0
                                    

...

- hej Doris chodź tutaj nie wstydź się...

Stałam koło nich z głową spuszcząną w dół i nagle poczulam dotyk podnoszacy moją twarz do góry była to Carla.

- hej jestem Carla

- okej jestem Doris znacie moje imię już

- wiesz że na mnie możesz liczyc niewiem czy Alice ci już mówiła do nas możesz byc otwarta teraz bedziemy nowymi przyjaciółmi.

-spoko

-no i to mi się podoba

Nagle naszą znajomosc przerwał mój iphone. Na ekranie widnialo poloczenie od Lusi gdy odebralam a ona dzwoniła na wideorozmowe.

-hej Lusi co tam u ciebie.

Nagle w rozmowie pokazaly sie Lusi, Klara, Michael, Omar i Sylvia byłam przeszczesliwa ze ich widze.

- no Doris jak tam w Malibu tesknimy za tobą i nasza drużyna jeszcze się nie rozpadła trzymamy się dobrze masz już znajomych lub znajomą to przedstaw nam ją.

-dobra już, na imię jej Alice. ...

Zawołam Alice i gdy przyszła do mnie to ją im przedstawiłam

-...patrz jakie piękny jest tu zachód słońca

-no

- no dobra Doris musimy kończyć ponieważ musimy iść na trening no pa pa pa buziole

- no narka buźki

Gdy skończyłam rozmowę podbiegła do mnie Alice i objęła mnie mówiąc, ze przyjade do nich kiedyś na tą myśl wróciłam do grupy. Słychać bylo jakies głosy na plazy ale nie zwracalismy na to uwagi.

***
Minął już niecały tydzień a ja już się dogadywałam z klasą oprócz jednego chłopaka. Był już piątek po szkole wyszłam na deskę do parku. Ubrana byłam w czarną bluzkęa z tyłu widniała rozcieta czaszka, do tego czarne spodnie i czarne air maxy, włosy miałam rozpuszczone by na wietrze powiewały. Usłyszałam dźwięk mojego telefonu. SMS.
Nieznany numer.
N:Czekam w parku

W głowie miałam tysiące tych samych pytań Kto wysłał mi SMS-a? Skąd on'a ma mój numer telefonu? Pomyślałam, że to pomyłka ale gdy dotarłam na miejsce ... Zza drzewa wyskoczyła Alice i Carla a zza innych drzew wyszli Aleks i Nathan. Alice chwyciła za rękę Nathana a Carla Aleksa nie da się ukryć pasują do siebie. Podbiegli do mnie z uśmiechem na twarzy i przywitali się ze mną.

-hej Doris Alice i Carla dużo nam o tobie mówiły podobno chcesz zapisać się jako czirlideka, możemy ci w tym pomóc bo my tam właśnie jesteśmy. No to jak chcesz.

- spoko tylko jest tak jak w Californii mam im pokazać co umiem żeby mogli mnie przyjąć tak czy nie.

- nowlasnie jest taj jak mówisz w poniedziałek są ostatnie zapisy.

-ok pomysle dzieki

Z moich oczy wyleciały kropelki łez ale szybko je starlam i usiadlam na ławce. Mam nadzieję, że nikt tego nie zauważył. Alice podeszła do mnie zmartwiona pytając Coś się stało?

- nie nic sie nie o poprostu przypomniałam sobie moją drużynę. Dobra jadę masz ze sobą deskę. Albo nie jade do sklepu bo w domu nic do żarcia nie ma. Pa.

- no pa.

Alice śmiała się mówiąc Nasza Doris nigdy nic się nie stało i zawsze zmienua temat. Po chwili ja też sie śmiałam.

____________________________________ Mam nadzieję że podoba i przepraszam za błędy w niektórych słowach np. Czyrliderki przepraszam ale zrozumcie mnie jakoś. Pozdrawiam huracana. A następny rozdial dzisiaj.

"JESTEM JAKA JESTEM"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz