*14*

64 1 0
                                    

*Doris*
- mozemy juz jechac bo nie chce sie spuznic choc juz jestesmy.
- no juz- warknal moj brat bo tez musial myc włosy i jak sie okazalo jeszcze czekalismy na Seana ktory wyszedł z mokrymi wlosami i poscil mi oczko myslalam ze spale sie na twarzy. Pewnie mialam czerwone policzki wiec sposcilam glowe w dol.

Wsiadlismy wszyscy do samochodu Seana. Para zakochanych usiadla z tylu a ja usiadlam z przodu i ciagle mu mowilam zeby przygazowal bo zaraz usne.
-zapnijcie pas golabeczki- powiedzial Sean a ja nie wytrzymalam i zaczelam sie smiac co nie obeszlo uwagi pozostalych.

Para zakochanych zapiela pas a Sean dal mi znak zebym sie czegos trzymala. Zatrzymaliśmy sie na srodku prostej drogi. Po chwili tak wyruszyl ze nas wbilo w fotel jechaliśmy 290km/h bylam szczesliwa gdy dojechalismy na miejsce Em nie mogla sobie darowac pocalunku z Jamesem. Sean poslal mi buziaka w powietrzu a ja srodkowego palca wtedy wyszedł z samochodu. Emily i James popatrzyli na nas a ja zostalam przyparta do murku przy fitness club.
- maleńka ze mna sie nie zadziera widze jak na mnie patrzysz rumienisz sie gdy coś zrobie a wiesz co od ciebie pragne
- nie wiem
- ... żebyś mnie calowala przytulala rzucala sie na mnie
- pusc mnie- warknelam i dalam znak Em zebysmy juz wchodzily ona mi przytaknela i po chwili weszlismy do niego.

Wybrałam bieznie a Em wybrała steper chyba najprostrze narzedzie. Po godzinnym wysilku udalismy sie cos zjesc i napic i znowu wrocic na silownie zawsze tak robie chce soe zdrowo odzywiac i miec sprawne mięśnie. Em mowi ze swietnie wyglądam i ze mam zgrabne cialo i ze jestem wysportowana. Ale uwielbiam cwiczyc byc zmeczona zeby mięśnie mnie bolaly i czula zmeczenie i tak wlasnie po tych dwoch godzinach bylam zmeczona. Stoimy na zewnatrz bo czekam na Em bo chciala do kogos zadzwonic.

- dobra dzwonie po taksówke- zaproponowalam
- nie zaraz beda
- kto
- gumisie
- hahaha bardzo smieszne to wazne
- patrz tam siedza
-na tych motorach
- yhym
- ciekawe kogo ty wybralas zeby na odebral
- serio nie poznajesz ich
- nie

Podeszlismy do nich i gdy sciagneli kaski wkurzylam sie na Em i poszlam w przeciwna strone krzyczeli za mna bym sie nie wyglupiala Em zapewne wsiadla na motor mojego brata. Ktoś złapał mnie za nadgarstek przerzucił mnie przez ramię jak jakąś zabawkę walilam z calych sil w plecy Seana.
-puść mnie
- brat cie wołał a gdy odeszlas w przeciwna strone bal sie ze znowu moze ci sie cos stac wiec kazal mi cie zatrzymac
-yhym super ale mnie pusc bo jakbys nie wiedziql twoje rece macaha moj tylek
-hmm same tam ciagna
- taa pewnie i pewnie same je glaskaja co nie odwalaj takiej sciemy ok
- a przy okazji masz fajna dupe
- wal sie
-yhym- podeszlam do brata ze wscieklym wzrokiem
- wsiadaj i jedziemy do domu i nigdy mi tak nie rob ok
- yhym- powiedzialam przy tym spuszczajac przy tym głowę.
-maleńka podnies głowę przeciez noc sie nie stalo
- nie nazywaj mnie maleńka zrozumiano
- tak jest pani profesor
- zamknij sie
- dobra wsiadaj na motor- kierowalam sie na motor brata ale co zrobil pociagnal Em do siebie i kazal jej szybko siąść spojrzalam na nia a ona wzruszyla tylko ramionami. Zacisnelam usta w cienka linie i scisnelam mocniej dlonie w pięści i sie odwróciłam widzialam usmiechajacego sie ciemnowłosego chłopaka. Pokazał reka za siebie znaczac iz mam usiasc za nim wiec tak zrobilam i objelam go i wtulilam sie w jego plecy. Ruszylismy z piskiem opon czulam ze sie usmiecha pod nosem. Nie wiedzialam gdzie jedziemy bo przeciaz moj dom byl w przeciwna strone wiec obawialam sie najgorszego. Przyjechalismy pod dom który wygladal bardzo ladnie noca lampki w ogrodzie.
- gdzie my jesteśmy- spytalam zdezorientowana
- u mnie w domu
- czemu miales mnie zawiesc do domu
- no to cie przywizlem
- ale do mojego
- no ale twoj brat chce pogadac z Em.
- aha to zawiez mnie do Alice
-nie moge- powiedzial to glosem nieznoszacym sprzeciwu
-ok spisz na kanapie a ja na twoim łóżku- usmiechnelam sie do niego
- a ja z toba, jestem u siebie i moge spac gdzie chce- o nie ma tak pokazalam mu środkowy palec za co pozniej żałowałam. Bo przyparl mnie do sciany i byl tak blisko ze az nasze usta dotykaly sie czulam piekące mnie policzki wiec od razu spuscilam głowę.
- maleńka nie spuszczaj glowy, seksownie wygladasz jak sie rumienisz, moge
- yy co...-nie dokonczylam bo wpil sie w moje usta. Oddalam pocałunek. Jego usta smakowaly miętą i tytoniem pasowało to do niego. Chwycil mnie za tylek sciskajac go i podniosl mnie bym zarzucila mu nogi na biodra. Popatrzyl na mnie wzrokiem nie znoszacym sprzeciwu zrobilam to. Wplatalam rece w jego wlosy i pociagalam za koncowki za co chłopak bardziej sciskal moje posladki. Gdy zaniosl mnie do swojego pokoju rzucil mnie na łóżko. Odsunelam sie pod sciane. Podszedl do mnie i juz zblizal swoje usta do moich gdy zaprzeczylam.
- nie nie jestem jeszcze gotowa
- dobrze nic na sile jesli nie chcesz zrozumiem to dobranoc lazienka jest za tymi drzwiami
- dziękuję- wstalam i ruszylam do lazienki by wziasc prysznic.

Po kapieli poszlam do lozka i zasnelam.

____________________________________

Mam nadzieje ze wam sie podobal zostawiajcie gwiazdki i komentarze. Przepraszam za błędy. Pozdrawiam huracana.
☆→★

"JESTEM JAKA JESTEM"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz