Vhope is real (16)

182 20 1
                                    

Hope
Ani ja ani Tae nie mieliśmy już tego ciągnąć i ukrywać. Dwa lata to za dużo. Mieliśmy dwie opcje. Zerwać lub ujawnić się. Pierwsza Opcja nie wychodziła w grę. Za bardzo co kocham. Więc oboje postanowiliśmy się przyznać. Nasz manager już o tym wie tak samo CEO. I cieszyli się wszyscy bo nasz fansercis był naturalny. Niewymuszony. Cieszyłem się z tego i ja. Jednak świadomość ze nie możemy być blisko w innych sytuacjach kiedy jest kamera boi. Oraz chciałbym by nasi fani dowiedzieli się prawdę. Nie chce tego ukrywać ale też to chyba nie pora by ukazać prawdę. Ale jednak ja i Tae stoimy przed drzwiami gdzie czeka na nas dziennikarka. A wszytko się zaczęło od tego ze nie mogłem się powstrzymać.
*kilka dni wcześniej*
Kiedy nasz kochany barczasty hyung postanowił jednak nam powiedzieć ze spotyka się z Nabi razem z Tae ruszyliśmy w stronę naszego pokoju. Jutro mieliśmy mieć dzień wolny dlatego też postanowiłem wykorzystać Ten czas dość kreatywnie. Chyba wiecie o co mi chodzi nie? ( J-hope i ta jego mina pedofila) Nasz pokój był jednym z trzech w których było łóżko dwuosobowe. Mnie to tam pasowało. W każdą noc w jaką wracaliśmy do dormu mogelm go prztulic do siebie. Ale dziś łóżko mi miało posłużyć do czegoś innego. I przyznam szczerze posluzylo. Dlatego też po naszym pięknym wo wolnym dniu. No dobra nie takim pięknym bo cały dzień słyszałem marudzenie Tae ze to tyłek boli ale to już inna sprawa. I po tym dniu nastąpił dzień fanmeetingu. Na tyle to było dobre ze siedzieliśmy. Ale nasz kochany Kookie wraz z jakże wspanialomyslnym Suga wpadli na pomysł zrobienia liva na V app ponieważ za kulisami była CheeRin z WiSeong a Suga to dobry Tata i chciał się pochwalić uroczym dzieckiem. Oni mieli na tyle łatwiej ze jest to normalny związek. Fani Od razu go zaakceptowali na nawet cieszyli się szczęściem YoonGi. I mój związek z V nie wyszedł by na światło dzienne gdyby nie to ze JungKook kręcił moment w Którym mój słodki Alien się przebieral i niestety ślady po ugryzieniach jeszcze nie zeszły no i cóż na pewno nie wyglądały jak malinki zrobione przez dziewczynę. To raczej te które ja miałem tak wyglądały. I właśnie przez ten incydent jesteśmy.

V
Czułem się dziwnie. Jednak wiedziałem ze tak trzeba. Bo w koncu ile mona to ukrywać. Trzymając kurczowo dłoń HoSeoka weszliśmy na salę i pierwsze słowa jakie wypowiedzIał Mój chłopak zadziwily nie tylko mnie ale i wszystkich zebranych.
- Panie i Panowie A.R.M.Y czas by wszytko powiedzieć. Vhope Is real. Cieszcie się Vhope shippers!- i gdyby wszystkiego było mało pocalowal mnie delikatnie w nos i policzek mówiąc że więcej fanservisu nie będzie.

Krótko. Ale nie mam siły. Zbliżamy się ku końcowi. Jak skończę to opowiadanie wyjdzie nowe opowiadanie z Bangtan.

Powiedz że kochaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz