Jungkook
Moje zaręczyny były wyjątkowe. Inne niż wszystkie zaręczyny razem wzięte. Moje zaręczyny były ekstremalne. Bo oczywiscie Susan nie mogła mieć zwykłych pospolitych zaręczyn z czerwonymi różami i pierscionkiem. Ja oswiatczylem jej się jak skakalismy razem na Spadochronach. Miało być bangee ale stwierdzielem ze cos takiego jest fajniejsze. Wszystko było dopiete na ostatni guzik. Oczywiście skakalismy z instruktorami ale instruktor Susan miał dac jej pociągnąć zwleczke od otwierania się spadochronu. A kółko zwleczki miało być zastąpione złota obrączkę i właśnie tak było. Nie umiem wam opisać miny Susan kiedy zobaczyła co trzyma w dłoni. Usmiechnela się tylko i pociągnęła sznurek. Kiedy juz znaleźliśmy się na ziemi podeszła do mnie i przytuliła mnie. Jak juz mogła mówić powiedziała jedno słowo które zmieniło nasze życie. Jedno tak a tak wiele zmienia.Nabi
Chciałam jakoś powiedzieć o tym. Jednak jak zawsze nie było czasu. Bo a tu ja miałam występ czy jakiś Wywiad a tu on jechał na jakies spaotkanie czy trasę i nigdy nie było okazji. Ale coraz więcej było widać wiec musialam mu powiedzieć. Bo przecież to nie tylko moja wina. Wiec dlatego Zrobilam wszystko by mieć wolne razem z BTS. Dlatego tez teraz siedzialam w mieszkaniu gdzie juz nie było słychać wiecznego jazgotu Kookiego i Tae bo V razem z J-Hopem się wyprowadzili ale za to dziś mała Wiseong była na służbie u Namjona i Jimina bo CheeRin I YoonGi gdzieś wybyli a ja nie wnikam gdzie. W domu można było usłyszeć jeden ale szczęśliwy krzyk dziecka
- Jestem mala ksieznicka a Jimin jest moim ksiecem ale i tak Kook bedze lepsy bo to on jest lepsym ksiecem ale ksieznica Su sobie go zaklepala- i rak w kółko. Zastanawialam się dlaczego Susan Tak bardzo nienawidzi tego dziecka. Kiedy Jimin zabrał swoja ksiezniczke na górę A ja zostalam sama z Jinem mogłam powiedzieć to co tak bardzo tlumilam w sobie.
- Jin usiadz juz naprawdę musimy pogadac- powiedzialam widząc nadal krzatajacego się chlopaka.
- Juz siadam kochanie- Powiedział i po chwili usiadl obok mnie.- o czym chcialas Pogadac.
- Muszę ci powiedzieć cos bardzo ważnego.
-Blagam tylko nie mow ze chce zerwać.
- Co!? Nie. Tu chodzi o cos innego. Bo widzisz Jin jestem w ciąży.Jin
Od dłuższego czasu Nabi zachowywała się dosyć dziwnie. Miała wachania nastrojów i dość dziwne zachcianki. I przeczuwalem co to może znaczyć bo przecież CheeRin była idealnym przykładem ciazowych zachcianek. Jednak odpychalem ta myśl daleko od siebie myśląc ze to nadal za wczesnie, choć kilka zbliżeń mieliśmy nie sadzialem ze to uslysze. Będę ojcem.
- Co?- zapytalem niedowierzajac.
- Eh...- westchnela- Jin będziesz ojcem.
- Naprawdę! O Boze. Buddo najkochanszy będę ojcem! Czy twój Menager wie i CEO tez?
- Wszyscy wiedza. I tak mamy mieć rok przerwy wiec idealnie. Urodze dziecko. I poprosze mamę by pomogła mi w wychowaniu bo sami nie damy rady.
- No tak masz rację. Oboje mamy karierę ale kochanie w którym jesteś miesiacu?
- 4 miesiac. I wiem jakiej płci jest nasze dziecko- mowiac to położyła moja dłoń na swoim brzuchu. Obserwowalem jej delikatny uśmiech. Cieszyła się i ja zresztą tez.
- Wiec będziemy mieć córkę czy synka?
- będziemy mieć dwóch synkow.
- Bliźniaki!- jestem najszczęśliwszym facetem na ziemi.
°°°°°°°°°°°°°°°°
Okej coraz bliżej konca. A jednak ciężko mi trochę pożegnać się z tym opowiadaniem. Nie wiem czy przypadkiem nie napisać drugiej części ale to juz zależy od was.
CZYTASZ
Powiedz że kochasz
De TodoTytuł: Powiedz że kochasz Paring: CheeRin/Suga Susan/Jungkook NaBi/Jin VHope Opis: "Cześć jestem Susan." Niby zwykłe słowa a jednak zmieniają tak wiele. Tak to już jest jak jako dziecko zapamiętujemy jedynie ton głosu i blask oczu podczas uśmiechu...