Pierwsze święta WiSeong (14)

194 19 0
                                    

Susan
Minął rok. Rok odkąd mieszkamy w tym mieszkaniu. Rok odkąd urodziła się WiSeong. Mały diabeł z twarzyczka aniołka. Fakt była słodka jak nie darła się wniebogłosy bo czegoś nie dostała. Nie mogłam zostawać z nią sama bo dostawałam białej gorączki za każdym razem kiedy zaczęła się drzeć. Dlatego też jak miałam zajmować się dzieckiem to zostawał ze mną któryś z chłopaków, a najczęściej był to JungKook. Śmiał się ze mamy dobrze przeszkolenie jeśli chodzi o nasze przyszłe dzieci. Wtedy dostawał on po głowie za to ze gadał głupoty. Dziś była wigilia, a zarazem pierwsze urodziny WiSeong. W tamtym roku za bardzo nie obchodziliśmy świąt dlatego ze wszyscy martwilismy się o CheeRin. Stałam w kuchni i pomogalam w przygotowaniach do kolacji, kiedy usłyszałam przerazliwy krzyk małego diabła.
- Unni!- do kuchni wpadła mała blondynka lekko sepleniac. Dlaczego ten mały wkuriwajacy diabeł jest blondynka? A no tak moja kuzynka ma blond włosy a raczej miała...
*RETROSPEKCJA*
Siedziałam z CheeRin w łazience. Ten mały diabeł już spał A ja mogłam pobawić się w fryzjera. Po tym jak utlenilam jej włosy i nawet przypominał lekko jej naturalny. Róż wyjątkowo dobrze się ściąga. Zaczęłam nakładać farbę na jej włosy która została z ostatniego farbowania Sugi A dokładniej po porawianiu koloru. No zgadnijcie jakie oppa ma włosy. Tak, miętowe! To w takim razie jakie będzie miała CheeRin? Tak, miętowe! Kiedy już konczylam nakładać ostatnią warstwę farby do łazienki wszedł nie kto inny jak YoonGi. Spojrzał na nas zdziwiony.
- Co robicie?- zapytał. CheeRin zasmiala się dziwiecznie.
- Będę Zielona jak Ty kochanie- powiedziała wesoło. YoonGi spojrzał na nas Jeszcze raz i uśmiechnął się w ten swój sposób po czym wyszedł zostawiając nas same.
*KONIEC RETROSPEKCJI*
- Czego chcesz?- zapytałam patrząc na dziewczynkę. Choć nie wiem czy zapytałam. Raczej wysłałam z siebie niemily warkot.
- Bo widis unni ja chciałam bys se ze mną bawila ale jestes nie mila dla mnie... Dlacemu?- powiedziała tym swoim łamanym koreańskim a mnie cukier zalewal. Suga Ty okrutny dziadzie dlaczego to coś odziedziczylo po tobie ta przeslodzana osobowość? Choć trochę charakteru mojej kuzynki ma.
- WiSeong choć wuja się z tobą pobawi- usłyszałam glos który nalerzal do Jina
- I ja się pobawie- dołączył się V A za sobą ciągną Hopiego.- i on tez- powiedział uśmiechając się.
- Dobzie. To Ty oppa bedzies Kseznicka- podała koronę Jinowi. Jak idealnie- a Ty Tae Oppa bedzies ksiencem. A Hobbit będzie drogą kseznicka a ja będę kolowa- powiedziała i usiadła na krześle tak jakby to był jej tron. I chłopcy zaczęli się z nią bawić. Do tego wszystkiego dołączył się pies Jimin. Ta mała to ma wyobraźnię. Krol YoonGi zwany Appa. I zły czarodziej Kook. Rap Mon był smokiem którego pokonać miał V by zdobyć rękę księżniczki Hobbita. WiSeong nie umiała powiedzieć Ani Hope Ani HoSeok i oglądając kiedyś z nami Hobbita stwierdzila ze to pasuje do rapera i tak Go nazywa. Niestety musiałam przerwać jakże emocjonująca walkę na laskotnki między czarodziejem Kookiem a Królem Appa ponieważ kolacja była już gotowa.
*****
Po zjedzeniu wszystkich potraw jakie z CheeRin przygotowaliśmy. Nadszedł czas na prezenty. Chyba tylko ja z Wi Cieszylysmy się najbardziej. Każdy dostał swój upominek. Spojrzałam na prezent od mojej kuzynki.
- Unni?- zapytałam mając w rękach konsole do miksowania muzyki.
- Za Rok konczysz szkole. Ja też wiecznie w BigHit siedzieć nie będę. Naucz się lepiej z tego korzystac- usmiechnela się do mnie i przytulila swoją córeczkę. Później do pokoju wpadł Jimin z pięknym tortem w kształcie różowego misia. Kiedy WiSeong spojrzała na niego nie widziała co się dzieje.
- Kochanie masz urodziny. Twoje pierwsze- powiedział delikatnie YoonGi. Wziął ja na ręce a mała zmuchnela świeczkę ale nikt się nie spodziewał ze złapie Jimina za jego pomarańczowe włosy i wepchnie jego głowę w słodkie ciasto. Ta mała czasem nie jest taka zła.
♡☆♡☆♡☆♡☆♡
Wiem bardzo dawno nie piselam. A teraz takie coś. Lichy ten rozdział. Pierwszy raz nie jestem zadowolona w pełni z rozdziału. I tak wiem ze rzadko się zdarza by roczne dziecko mówiło już pełnymi zdnaniami ale mój młodszy brat miał chyba 10 lub 11 miesięcy kiedy już nawijal jak szalony. WiSeong poszła w jego ślady. XD

Powiedz że kochaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz