Przypomnienie (1)

411 35 1
                                    

Susan
Jestem Susan. Mam 17 lat i właśnie w tym momencie przeprowadzam się do Seulu. Co sprawiło że przeprowadzam się na drugi semestr pierszej klasy liceum. No cóż moja kuzynka postanowiła wpaść. Choć ona się upiera że to było planowane. Jakoś nie mogę uwierzyć że dwudziestojednoletnia (na koreańskie) planuje dziecko o to z sławną osobą. Ale co ja się będę kłócić. Przeprowadzam się do stolicy tylko by pomóc mojej kuzynce w wytwórni. Taaak ona jest kompozytorką. Dość znaną i szanowaną. A ja teraz ide pod jej skrzydła. CheeRin już zapisała mnie do liceum i załatwiła mieszkanie. Mam mieszkać z jej narzyczonym i nią. Ech... Nawet nie zauważyłam kiedy poczułam jak zniżamy lot i usłyszałam głos pilota że londujemy. Ciekawe kto mnie odbierze

Jin
Czekałem na lotnisku na nie wiadomo kogo. Wiem tylko że to kuzynka CheeRin i że ta dziewczyna ma z nami mieszkać. Ech... Nie wiem co ja tu robie. Dobra wiem. Pomagam naszej kompozytorce a za razem narzyczonej mojego przyjaciela. Nagle uslyszałem że lot z Busanu ma właśnie wychodzić z odprawy. Nagle dziewyczyna, niewiele niższa od CheeRin podeszła do mnie i szturchneła lekko w ramie. Jej ciemne wlosy opadały luźno na ramiona a ciemno brązowe oczy, troche jaśniejsze niż Kookiego, spojrzały na mnie i uśmiechneła się.
-Jin- oppa?- zapytała niepewnie.
- Tak.
- Aaa. Jestem Choi Susan- ukłoniła się tak jak powinna czyli ukłon 90°- Jestem kuzynką Park CheeRin- powiedziała i znów uśmiechneła się, co spodowoało że jej oczy wyglądały wtedy na takie szczęśliwe.

Susan
Podróż do studia nie trwała długo. Było to może zaledwie trzy do pięciu minut. Weszliśmy do wytwórni przez duże oszklone drzwi. Jin szybko zaprowadził mnie do studia które należało tylko do mojej kuzynki. Straszy otworzyl drzwi i wpóścił mnie do środka. W pomieszczeniu panował pół mrok ale można było ujrzeć siedzącą dziewczyne. Podniosła się z krzesełka a światło automatycznie się włączyło. Ujrzałam swoją kuzynke z już lekko zaokrąglonym brzuchem. Była szczęśliwa choć zmeczona. Widać to po niej. Podeszła do mnie i przywitała się.
- Jin oppa zabierz ją do reszty zespołu. Musi poznać z kim bedzie pracować.- powiedziała i wskazała na drzwi co definitywnie znaczyło że pracuje i mamy jej nie przeszkadzać. Jin puścił mnie przodem i poprowadził do sali treningowej

Jungkook
Za bardzo denerwowałem się by wydobyć z siebie choćby słowo. Jestem prawie dorosły a nadal zachowuje się jak dzieciak. Czyż nie? A denerwuje się przyjazdem kuzynki CheeRin. Nie wiem czemu się tym tak denerwuje. To wychodzi samo z siebie. Nagle drzwi do naszej sali treningowej otworzyły się a w nich ukazała się dziewczyna no i Jin. Dziewczyna była niewysoka. Miała ciemne włosy i pięknie brązowe oczy. Taki sam kolor miała ona. To dziwne. Dziewczyna uśmiechneła się i wykrzyczała:
- Cześć jestem Susan!- to nie możliwe to nie może być ona. Patrzyłem na nią jak na zaczarowaną. Te wesołe oczy nie mogły kłamać. To była ona. Moja jedyna i prawdziwa miłość. W tym momęcie wyglądałem pewnie jak Taehyung hyung bo stałem z otwartmi ustami.
- Miło nam cię poznać. Jesteśmy BTS. - zaczoł lider
- Tak wiem kim jesteście- machneła delikatnie ręką i znów się uśmiechneła tym swoim dzieciencym uśmiechem.

Suga
Kiedy zobaczyłem minę Kookiego wiedziałem co się dzieje
- Chodźmy może do CheeRin co? Zobaczymy jak jej idzie praca- powiedziałem patrząc na chłopaków
-Do CheeRin Noony!- wykrzyczał szczęśliwy V ciągnąc za sobą J-hope'a.
-Kookie oprowadź naszego gościa po wytwórni- powiedziałem mrugając do niego.

∆∆∆∆∆
I jest pierwszy rozdział. Niby nic konkretnego. Mało słów ale bywa.

Powiedz że kochaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz