Lies

417 17 1
                                    

Wtorek
Wczoraj był ślub Asha i Kendall.Wszystko było cudowne a zwłaszcza Kendall w pięknej białej sukience ślubnej.Kiedy Kendall otrzymałam od nas prezent powiedziała że mają już zarezerwowane miejsca z Ashem.Ale żeby się nie zmarnowały to powiedziała żebyśmy pojechali z nimi.Oczywiście się zgodziliśmy.Była 5:25 a ja nie mogłam spać.Patrzyłam na Nialla kiedy ten się obudził.
- czemu nie śpisz? spytał wyraźnie zmartwiony
- jakoś nie mogę
- choć tu.powiedział rozkładając ręce.
Od razu się mocno wtuliłam w chłopaka i od razu zasnęłam

***

Obudził mnie dźwięk wydobywający się z mojego telefonu.
SoPerfect: mówiłaś że mnie kochasz... kłamałaś?!
Nie mogłam zrozumieć tej wiadomości nie wiem o co chodzi.Odłożyłam telefon i wtuliłam się w tors Nialla z chęcią ponownego zaśnięcia.

Niall POV

Obudziłem się a zegar wskazywał 9:20.Rose jeszcze spała.Postanowiłem zrobić śniadanie.Pierwsze wziąłem szybki prysznic a potem ruszyłem do kuchni.Postanowiłem zrobić naleśniki z bitą śmietaną i owocami. Talerze położyłem na tackę a do kubków nalałem sok pomarańczowy które też dałem na tackę i ruszyłem do pokoju.
- wstawaj śpiochu
- jeszcze chwile.powiedziała obracając się na drugi bok.
- mam naleśniki.powiedziałem kładąc tackę na łóżku.Rose od razu się podniosła i szeroko uśmiechneła.Zabrała talerz i zaczęła jeść.
- jesteś najlepszy.powiedziała i dała mi buziaka w policzek.
- a ty urocza.pstryknąłem ją w nos.

********************************

And what naw?/Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz