Poznaj stwórcę

345 46 1
                                    

Clara i Charlie, obie w wiktoriańskich sukniach wybiegły z błękitnej budki na kilka minut po tym jak tam wbiegły. Kosmita, anioł i dwójka łowców zdążyła w tym czasie obmyślić plan odbicia Sherlocka Holmesa. Doktor dowiedział się, że detektyw przebywa w piwnicy domu na Baker Street 221B, czyli tam gdzie mieszkał według opowieści sir Arthura Conana Doyle'a. 

Na drzwiach domu, do którego dotarli w jakieś pięć minut wisiał świąteczny wieniec udekorowany światełkami. Elektrycznymi. W dodatku nie prowadził od nich żaden przewód. 

- Czy tylko mi to nie pasuje? Elektronika? I to bezprzewodowa? W dziewiętnastym wieku? - spytał Sam.

- Wpadłem już kilka razy do pana Doyle'a... - wytłumaczył lekko zmieszany Doktor. 

- To jego dom? - Zadała pytanie zdziwiona Charlie. - Myślałam, że nie miał żadnych powiązań z rzeczywistym adresem 221B Baker Street. 

- Tak wyszło. - odpowiedział kosmita. W każdym razie drzwi były otwarte. Te prowadzące na dół, w stronę piwnicy, również. Nikt nie pilnował domu, co było co najmniej dziwne. Clara i Charlie zostały na czatach przy wejściu do budynku, a reszta ruszyła do piwnicy w celu odnalezienia jedynego na świecie detektywa-konsultanta. Leżał na zimnej, betonowej posadzce, związany łańcuchem i zakneblowany. Wyglądał na nieprzytomnego. Doktor natychmiast pobiegł do Sherlocka, zupełnie nie zważając na to, że wszystko może okazać się jedną wielką pułapką. 

- Sherly, Sherly! Obudź się! - Zaczął nim potrząsać. Detektyw lekko się poruszył, zmarszczył brwi, a po chwili otworzył oczy i wydał z siebie kilka zduszonych odgłosów. 

- Co? Nie rozumiem... - odpowiedział na to Doktor. Sherlock przewrócił oczami i spojrzał na swoje zakneblowane usta. Władca Czasu zorientował się o co chodzi i szybko wyciągnął z ust detektywa szmatę, która powstrzymywała Holmesa przed mówieniem. 

- Dziękuję za ratunek. Mógłbyś mnie proszę rozkuć? - Ruchem głowy wskazał na krępujące go łańcuchy. Doktor wyciągnął z wewnętrznej kieszeni marynarki śrubokręt dźwiękowy, którym zniszczył mechanizm kłódki. Łańcuchy opadły.

- Co to było? - Kolejne pytanie zadał Castiel.

- Ah ci Amerykanie! Wiecznie zadają pytania, wiecznie! Śrubokręt dźwiękowy. Działa na wszystko, za wyjątkiem drewna. - odpowiedział im Sherlock. W tym momencie usłyszeli odgłosy kroków, dochodzące z góry. Następną rzeczą był krzyk kogoś, kogo Doktor nazwał sir Arthurem Conanem Doyle'm i uspokajający głos Clary. 

- Uciekajcie stąd dziewuchy! Albo wzywam milicję! - Usłyszeli dość wyraźnie. 

- Przybywamy od Doktora! - odpowiedziała obronnie Charlie. 

- Tego psychopaty, który zniszczył mi drzwi i podpalił dom, po czym stwierdził, że muszę zamieszkać na Baker Street? Nie chcę widzieć nikogo kogo przysyła, a tym bardziej jego! - wykrzyknął pisarz. 

- No to masz przykrą niespodziankę. Jestem tu. Razem z kolegami. - Od strony piwnicy nadszedł wspomniany kosmita. - Sherlocku, poznaj swojego stwórcę! Arthurze, poznaj swojego najpopularniejszego bohatera! To chyba nie powinno się wydarzyć... - dodał po chwili, widząc jak detektyw podchodzi do autora. 

- Chyba właśnie zakłóciłeś proces twórczy, Doktorze. Jak teraz będzie mógł go stworzyć, skoro właśnie go poznał? - Rzeczowo stwierdziła Clara. 

- Chwileczkę, to nie jest pisarz popularnych kryminałów... - odezwał się Castiel, mrużąc oczy. - To w ogóle nie jest człowiek. To... Nie mam pojęcia jak go nazwać. Widzę jego prawdziwą postać, ale nie wygląda jak cokolwiek co widziałem. Tak jakby był...

- Połączeniem demona i kosmity. - odpowiedział na to fałszywy Doyle zmieniając swoją postać. Teraz przed naszymi bohaterami stał około trzydziestoletni mężczyzna średniego wzrostu o czarnych włosach i ciemnych oczach. 

- Moriarty... - syknął Sherlock.

- Tak Holmesie, witaj. Doktorze, tak się składa, że nie wszyscy, którzy stali się prawdziwi ze względu na częstotliwość wypowiadania ich imienia są ludźmi. - W tym momencie jego oczy stały się czarne.

- Więc jednak to rzeczywiście coś dla nas... - szepnął Dean Winchester w stronę swego brata. 


Walnięte Święta [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz