--------------------------------------------------------
Why are you hurt my friend...?
Właśnie teraz działy się rzeczy które Oliver wyczuwał już od dawna, wiedział ,że będzie musiał dokonać ciężkiego wyboru.Codziennie budził się z tą świadomością.Musiał zginąć to było przesądzone, ale chciał przynajmniej odpłacić swoim przyjaciołom za to że zawsze go wspierali,chociaż Felicity ostatnio była inna , chwilowo pożałował ,iż nie pozna powodu jej zachowania.Postanowił zaryzykować i tak już wiele razy igrał ze śmiercią.Tylko ,że Slade za wszelką cenę spełni daną mu obietnice. Przynajmniej Felicity i Digg jakoś zamaskują jego śmierć i dalej nic się nie wyda, to było jego jedynym pocieszeniem.Już wiedział co zrobi, zwłaszcza ,że dawał upust swoim emocjom , jeszcze chwila i wpadnie w furię.Gniew przyćmił mu chwilowo umysł -Skoro mnie zraniła to po co ją ratuje?!- pomyślał o Felicity ,jednak natychmiast oprzytomniał.
Dlaczego ja go tak osądzałam?! -obwiniała się Laurel w duchu.Teraz to wszystko zrozumiała, on po prostu nie zdążył.Nie zdążył uratować Tommy'ego , przyglądał mu się uważnie.Wydawałoby się ,że przenikła jego umysł na wylot.Zrozumiała iż ma równie wielkie wyrzuty sumienia co ona. Podniósł głowę oczy miał dzikie i pełne gniewu.
W tym momencie bardzo mu współczuła-wybaczam ci wszystko-pomyślała , chciała jakoś mu to powiedzieć , jednak zdawała sobie sprawę ,że może już nie zdążyć.Jako osoba która miała policjanta w rodzinie zawsze dla bezpieczeństwa nosiła scyzoryk w bucie, postanowiła przeciąć swoje więzy,a potem reszty.Ale dopiero teraz zauważyła różnice, oni byli związani sznurem a strzała żelaznym łańcuchem.Zdziwiło ją to ale bez większej zwłoki zaczęła działać, delikatnie rozejrzała się wokół siebie aby upewnić się ,że nie zwróci niczyjej uwagi.Digg spojrzał na nią przenikliwym spojrzeniem.Wiedział co chciała zrobić i dał jej do zrozumienia ,że gdy tylko się uwolnią ma uciekać jak najdalej stąd.Kiwnęła potwierdzająco głowom , lecz nie miała takich zamiarów, za wszelką cenę chciała się dowiedzieć kto kryję się pod kapturem.
Oliver mimo ,że był skoncentrowany na swoim oprawcy to i tak dostrzegł kątem oka ten ruch Johna i Laurel, znał ją bardzo dobrze i wiedział iż spróbuje mu pomóc i dowiedzieć się kim tak na prawdę jest. Zorientował się,że Slade zamilkł na dłuższą chwilę i przyglądał się nieświadomej niczego dziewczynie.
-Nie chcesz jej powiedzieć kim jesteś?-zapytał Slade przerywając chwilę milczenia.Nie uzyskał odpowiedzi,chwiejnym krokiem podszedł do strzały żeby powtórzyć pytanie.
-Nie chcesz się przedstawić?!- również nie uzyskał odpowiedzi, tylko wyzywający wzrok młokosa który kiedyś był jego sprzymierzeńcem.Nie wytrzymał wziął zamach i uderzył Olivera z całej siły w twarz, Arrow stracił równowagę i padł na bok z cichym stęknięciem.Z jego ust wypłynęła strużka świeżej krwi. Felicity aż pisła. Slade obrócił się w jej stronę posyłając złowrogie spojrzenie i perfidny uśmiech , nie ulękła się go tylko odpowiedziała tym samym , przypomniało mu to zadziorność jaką ukazywała Shado. Na chwilę wyrwał się spod wpływu ,,Mirakuru" i usłyszał ten kobiecy głos który potrafił załagodzić wszystko ale teraz był pełen wyrzutów ten głos powiedział-,, Dlaczego krzywdzisz mojego przyjaciela?".Po chwili powiedział skruszonym głosem patrząc zarówno na Olivera jak i na resztę
-Przepraszam, wyrok już zapadł-po czym znów oddał się w ręce morderczego serum.
Thea z uwagą oglądał dalsze wydarzenia była w szoku jak ludzie potrafią się krzywdzić.Jednak cieszyła się bo nigdzie nie widziała Roy'a czyli go nie zauważyli, odetchnęła z ulga i opadła na fotel , doskonale wiedziała ,że on już tam jest.
przepraszam zmiana numeracji jestem taka głupia ,że dopiero teraz zauważyłam mój błąd:P
CZYTASZ
Strange History Of Arrow
FanficWprowadzenie Te opowiadania są ,że tak powiem alternatywnym wyjściem serialu ,,Arrow".Mam nadzieję ,że się spodobają i ,że osoby które nigdy wcześniej o tym nie słyszały nie będą miały problemu z rozszyfrowaniem mojej fabuły