Rozdział #20

438 27 12
                                    

,,Unity"

Roy w końcu się ocknął , natychmiast ruszył na pomoc, ale  przy okazji zahaczył się bluzą o wystający drut, szarpał ją chwilę , aż w końcu się uwolnił rozrywając przy tym bluzę.Rozpędził się i z całej siły wybił z rusztowania, spadł prosto na kark jednego ze strażników, przekoziołkował uwalniając się od ciężaru powalonego ciała, stał jak idiota w środku bójki gdy nagle dostał porcję porannej kawy :) ( mam dzisiaj super poczucie humoru :D) 

-Uważaj za tobą!-  w prędkości dźwięku obrócił się i ujrzał mężczyznę atakującego od góry,upadł, złapał pierwszy lepszy karabin po czym zasłonił się nim jak swego rodzaju tarczą ,potem odepchnął zdezorientowanego przeciwnika i strzelił prosto w głowę. Sapał ciężko przez chwilę i już miał uciekać kiedy ktoś pociągnął go za kołnierz ku górze.To był Diggle, który wręczył mu nóż i kiwnął głową w stronę nadbiegających strażników

-Trzymaj się  mnie a będzie dobrze...-krzyknął podcinając wrogowi nogi- Ciekawe ile ich jeszcze jest? - dodał.Podziwiał odwagę tego chłopaka i chodź znał go słabo żywił do niego szczerą sympatię, obrócił się przez ramię i  ujrzał jak Felicity szamocze się w więzach  które rozwiązywała schowana za nią Laurel.Przeturlał się na bok uderzając przeciwnika w mostek, to go ogłuszyło. Już  miał pognać na pomoc ale usłyszał znajomy mu dźwięk, dźwięk z wojny... GRANAT!. W jednym momencie zawrócił po Roya, ale one były całkowicie odsłonięte na odłamki, chwilę walczył ze sobą ale liczył na przyjaciela który jeszcze nigdy nikogo nie zawiódł.

Oliver trafnie zauważył,że teraz strzelają głównie w niego, chciał się dostać na wyższą pozycję aby wystrzelić wrogów, pokonując połowę dystansu zgrabnymi susami schował się za filarem, jego osłona niemal natychmiast została zniszczona pod wpływem naboi.Skrzywił się mimo woli, ruszył, dla zmyłki przekoziołkował w lewo po czym wykonał brawurowy ślizg obok głównej linii frontu.Sprowadził całą uwagę na siebie co pozwoliło mu spokojnie myśleć o Laurel i Felicity. Dostrzegł granat który spadał ,za kilka sekund dosięgnie ziemi i wszystko zniknie z powierzchni ziemi.Nałożył strzałę, przyśpieszył pobiegł po skrzyniach i wybił się z nich jednocześnie strzelając w granat i krzycząc.

-Digg!! Skrzynie!!

Ten usłuchał złapał Roya za rękę, wszystko działo się jakby w zwolnionym tempie, piękną śrubą zniknęli w bezpieczne miejsce, a on wykonał salto przylegając do ziemi jakby był jej elementem, kula ognia stanęła w powietrzu, jeśli to była dyskoteka to taką jaką popamiętają wszyscy jej uczestnicy.

- Nie mam pojęcia jak się tu znalazłeś...ale dobrze, przydasz się - wydusił z siebie Digg odzyskując dech i ładując nowe magazynki. Nawet nie czekał na wyjaśnienia ze strony Roya, zapyta o nie później.

-Ty biegniesz w prawo i ściągasz ich uwagę nie dając się zabić , ja eliminuję. Idź już!- ponaglił go popychając przed siebie.

-Nareszcie coś się dzieję!- rzucił sam sobie. Czuł się potrzebny i wiedział,że bunt czas zacząć!.

Oliver wstał i zobaczył Roya, który tak jak on chciał dostać się do lepszej dla siebie pozycji , pomógł mu bo bał się o jego życie bowiem tak samo jak Diggle żywił do niego wielką sympatię.Obrócił się szukając wzrokiem Slade bo ten zniknął z pola walki co wydawało mu się podejrzane a razem z nim Felicity i Laurel, przynajmniej tak mu się wydawało, nie widział ich ale one jego tak i właśnie miały plan który już niedługo mogły wcielić w życie.Zaczął wspinać się po ścianie na rusztowanie aby przejść na drugą stronę i w tym momencie się obrócił ratując życie. Slade rzucił w niego nożem, nie było ucieczki. Puścił się spadając w dół  co równało się połamaniem nóg. Uniknął jednego ostrza jednak drugie już leciała z nie mniejszą celnością .Nóż przebił kaptur i wbił się w ścianę z siłą jakiej nie miał niejeden dorosły mężczyzna.Zawisł bezbronnie w powietrzu . Nie umiał się uwolnić, był wystawiony na wszystkie strzały i zaczął się dusić. A Deadstroke w swojej przerażającej masce powoli się zbliżał patrząc prosto w jego martwiejące oczy...

-------------------

Jak ja kocham tak kończyć rozdziały :* wyczekuję opinii i według mnie ta piosenka i filmik idealnie tutaj pasują :D. Następne rozdziały już niedługo :)

Strange History Of ArrowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz