Usłyszałam pukanie do drzwi. Pobiegłam je otworzyć, a tam stał on - ten sam, przystojny, w miarę wysoki, o ślicznych patrzałkach i brązowych włosach Leondre.
- Cześć... - powiedział nieśmiło
- Nie masz już tu czego szukać! - wrzasnęłam i zabrałam się za zamknięcie drzwi lecz on mnie powstrzymał i siłą je otworzył.
- Chcę cię przeprosić, wiem, wszystko spierd*liłem.. - zaczął
- Tak! I nawet nie wiesz jak bardzo spierd*liłeś! Potraktowałeś mnie jak zwykłą bambino! Nie odpisywałeś na moje wiadomości ani nie odbierałeś połączeń. A co najgorsze, nawet je odrzucałeś! - zaczęłam mu wygarniać
- Uważasz że tak traktuję bambinos? - zapytał ze złością, miał dziwny wyraz twarzy
- Nie wiem!! Ja już nic nie wiem...
Czułam jak do moich oczu napływają łzy, pobiegłam na schody i usiadłam. Zanurzyłam swoją głowę w kolanach, po chwili zaczęłam mocno płakać. Słyszałam jak do mnie podchodzi. Usiadł obok mnie, wziął moją rękę i zaczął mówić:
- Nie jesteś my polish queen, jesteś kimś więcej, moją siostrą (przyrodnią). - powiedział
- Co? Ale... mówiłeś że to nie prawda, a co z...
- Ale to nie znaczy że cię nie kocham, dalej istnieje te uczucie w moim sercu, niestety wiem że jest to na razie nie możliwe...
Wtedy przytulił mnie, nie odrzuciłam tego gestu. Potrzebowałam miłości i ciepłego uścisku ze strony innej osoby, tak mi tego brakowało.
CZYTASZ
Czy to może trwać dłużej? 1&2,3 || BAM
FanfictionCzternastoletnia Nadia (fanka duetu BAM) zauważa bardzo ważny post Leo, w którym treść jest niedopisania. Dziewczyna okazuje się być siostrą jednego z członków zespołu Bars And Melody, czy ją pozna i nie odrzuci? O tym przekonuje się już następnego...