Rozdział 9.

5.5K 334 29
                                    

 (zdjęcie Nadii w mediach)

Nagle obudził mnie dziwny sen...: krzyki, bieganie, nic nie rozumiałam. Wiedziałam że prędko, znowu nie zasnę. Postanowiłam pójść do kuchni, żeby się napić.

 Wyjęłam z lodówki sok, nalałam go do szklanki i zaczęłam pić. Usłyszałam że po schodach ktoś schodzi. Był to Charlie. 

- Ty też nie możesz spać? - zapytał

- Niestety... 

- Leo mi wszystko powiedział.

- Czyli to też? - wskazałam na swoją rękę, na której były świeże rany

- Tak.. nie bądź na niego zła. Po prostu musiał się komuś wygadać.

- Tak wiem, wiem... 

- Nie rób tak, on tego nie wytrzyma gdy...

- Gdy odejdę? To chciałeś powiedzieć? Nie jest to proste Charlie... nawet nie wiesz że od tego można się aż tak uzależnić. - przytulił mnie 

- Wiem... pomogłem mu, on teraz robi to samo dla ciebie, jesteś dla niego ważna, uwierz. - wyszeptał mi do ucha

- Dziękuję, to ja lepiej już wrócę do pokoju. - oznajmiłam

- Okej, to dobranoc - uśmiechnął się, odpowiedziałam to samo

Wróciłam i znowu położyłam się. Nie mogłam zasnąć, z resztą tak jak przypuszczałam. Weszłam w świat internetów (xD) przejrzałam portale od Snapchat'a po Twitter'a. Wszystko tak samo, nic się nie zmieniło. Ta sama ponura i fałszywa planeta... nie ma co gadać. Udało mi się porwać do snu.

Ranek

*Nadia pov*

Obudziłam się. Światło zza okna padało mocno na moją twarz. Chwilę rozmyślałam o całym zajściu, o paru poprzednich tygodniach i szczerze? To nie wiem co ze mną będzie. Tak, mam tych dobrych, wręcz wspaniałych znajomych... ale oni posiadają swoje życie, swoje sprawy, swoją karierę. A ja? Na razie jestem zdana sama na siebie.

Nałożyłam biały szlafrok, długie prawie brązowe włosy falami leżały na moich ramionach. Byłam bez makijażu, nie wstydziłam się tego, ponieważ nie narzekam na swoją cerę. Czarne okulary tak zwane "kujonki" znalazły swoje miejsce na moim nosie. Nie lubię tych szkieł, mimo że większość osób mówi że ładnie w nich wyglądam, ale ostatecznie wolę soczewki!

***

Schodząc na dół zauważyłam Leo smażącego coś na patelni.

- Hej - przywitałam się z brunetem

- O cześć - przytulił mnie - Jak się spało? - zapytał

- W sumie dobrze... Charlie Ci mówił? 

- O czym?

- Czyli nie mówił...

- Powiedz o co chodzi.

- Nie ważne.. naleśniki? - uśmiechnęłam się do bruneta

- Tak. 

 Po kilkunastu minutach zeszli się prawie wszyscy. Zjadłam parę naleśników i pobiegłam do pokoju, żeby się przebrać, umalować i poczesać. Wchodząc po schodach spotkałam kobietę, była podobna do Leo, pomyślałam że to pewnie jego mama. Nasze oczy napotkały się, a mnie przeszły dreszcze. Przyglądała mi się pytająco. Nic nie odpowiedziałam i szłam dalej po schodach. Olałam ją.

Leo: Proszę zejdź na dół, czekamy w salonie. 

Ja: Już idę :)

Po smsie chłopaka myślałam że z nim jest Charlie, ale jednak się myliłam. Obok niego siedziała ta sama kobieta, którą spotkałam na schodach.

- Dzień dobry - powiedziałam - O co chodzi Leo?

- To jest moja mama Victoria. - nieśmiało podałam rękę, ona chyba też nie wiedziała o co chodzi - A to jest moja siostra Nadia.

Kobieta była zaskoczona, a za chwilę zdenerwowała się, widać było że teraz już dokładnie wiedziała co Leo ma na myśli. 

- Wytłumaczysz nam wszystko moja droga MAMO? - zapytał Leo, a ja podeszłam do niego i wzięłam go za rękę. 

- To niestety prawda, Nadia to twoja siostra przyrodnia. Ale gdyby nie jej matka, która okazała się s*ką. Wszystko byłoby inaczej, nasza przeszłość byłaby inna Leondre. Ale ona się pojawiła... pewnie jest taką samą ździrą co jej rodzicielka! Antonio zdradził mnie z tą zdrajczynią, a to wynik tego skoku w bok. - wskazała palcem na mnie.

Do moich oczu napływały łzy, czułam że już nie wytrzymam. Miałam ochotę przywalić tej s*ce, ale nie zrobiłam tego ze względu na bruneta. Po prostu puściłam jego rękę i wybiegłam z domu. Szłam prosto przed siebie, bez telefonu, kluczy i dokumentów. Byłam ja i ulica. 


Od autorki:

I jak wam się spodobał 9 rozdział? Dziękuję za gwiazdki! KOCHAM! ♥

xoxo Natally


Czy to może trwać dłużej? 1&2,3 || BAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz