epilog

927 100 15
                                    

*rok później*

Składam zamówienie, uśmiechając się lekko do farbowanego blondyna za ladą. Próbuje zagaić rozmowę, ale szybko go zbywam, nie mając na nią ochoty. Zauważam przechodzącego obok baru Michaela, trzymającego za rękę jego nową dziewczynę. Obydwoje machają na powitanie, po chwili znikając za ścianą. Wzdycham cicho, przenosząc spojrzenie na zachodzące słońce. Wpatruję się w jaskrawą tarczę, dopóki nie wypala mi oczu. Mrugam szybko, chcąc pozbyć się nieprzyjemnego uczucia i okręcam się na wysokim krześle, przodem do lady. Upijam łyk koktajlu owocowego, zerkając na zegar powieszony na ścianie. Nie myślę nad niczym szczególnym, dopóki przed oczami nie stają mi wspomnienia z wakacji. Nie mogę powstrzymać uśmiechu, na samą myśl o nich w moim brzuchu rodzi się stado motyli. Szybko odpisuję Ashtonowi na sms'a i odkładam telefon obok siebie. Dzwonek nad drzwiami informuje o kolejnym kliencie. Czuję na biodrach długie, ciepłe palce, a po chwili ktoś zostawia na moim ramieniu słodkiego całusa.

-Dzień dobry, moja miłości.- Luke pomaga mi zeskoczyć z krzesła i mocno mnie obejmując, łączy nasze spragnione wzajemnego dotyku usta.

___________________

uhhh! koniec! jak wam się podoba? stwierdziłam, że takie zakończenie będzie w sam raz. a co wy na to?

cóż, 10 dates dobiegło końca, więc dziękuję wszystkim czytelnikom i tym, którzy komentowali i zachęcali mnie do dalszej pracy. wiem, że miałam długą przerwę z tym opowiadaniem, ale jak wiecie pewnie same po sobie- wena (a raczej jej brak) nie wybiera. w każdym razie, jeszcze raz dziękuję, kocham was mocno i zapraszam na nowe opowiadania- Ice Princess i Planned Love z Luke'iem oraz Sworn, za które w końcu też muszę się zabrać.

kocham x


10 dates ✔ || l.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz