Rozdział 4 cz. 3

11 3 0
                                    


    Sztywnieje. Nie mogę się ruszyć. Zamieram. Zapominam jak się oddychała. Skąd wie jak się nazywam? Skąd wie jak się nazywam? Skąd wie jak się nazywam? Zadaję sobie to pytanie w kółko i kółko i w kółko.

- Coś nie tak?- pyta się mnie troskliwym tonem. Może jednak myśli kłamią? Może jednak? Może się myliłam? Może chce mnie zabić? Chociaż nie wiem po co, ale jednak? Bardzo powoli kiwam głową. - Co się stało, Sky?- znowu. Znowu wymówił moje imię. - Sky? Co ci jest? - i znowu. Używa go jakby nie widział w nim nic złego. Lecz mi ono kojarzy się z przeszłością. Łapię mnie za ramiona i potrząsa nimi. Dopiero teraz zauważam , ile już nie oddychałam. Staram się wziąć oddech. Nic. Zaczynam panikować. Myślę, że może mnie dusi. Obraz czernieje. Przestaje słyszeć nawoływania Patrica. Może to już koniec? Z tą myślą i z uśmiecham na ustach zasypiam.


The GameWhere stories live. Discover now