Noc czwarta

10 3 0
                                    

-Nie! Mamo, nie chce!- krzyczałam. Nie chce. Nie chce tam iść. Nie wejdę tam.

-Zamknij się, głupi bachorze!- Syknęła moja matka, zatykając mi usta ręką. Ugryzłam ją. W ustach poczułam smak jej krwi. Zanim zdążyła zareagować, wyślizgnęłam się. Wybiegłam z domu, kierując się na ulicę. Słyszałam jak za mną biegnie. Przyśpieszyłam. Nie mogłam już poruszać się szybciej, mimo iż bardzo chciałam. Skręciłam w następną ulicę i zniknęłam jej na chwilę z oczu. Szybko skoczyłam do ogródka mojego najlepszego przyjaciela. Niestety podarłam niebieską sukienkę. Na klęczkach dotarłam do dziw wejściowych. Otworzyłam je, bo były jak zwykle otwarte. Poczułam jak na kogoś wpadam. To był Aleksi! Podniósł mnie i przytulił, kołysząc. Zaczęłam niepohamowanie szlochać.

-Co się stało, Księżniczko?- zapytał. Wyglądał na zmartwionego. Głębiej się w niego wtuliłam. Pocałował mnie w główkę - Na łąkę.





The GameWhere stories live. Discover now