Rozdział 20

87 4 0
                                        

* Scarlett *

Te kilka godzin i bliższe poznanie Gemmy dało mi dużo do myślenia. Nie chce odejść z tego świata tak szybko. Pomimo choroby chciałabym żyć. Jednak siostra Styles jest tak radosna, przyjazną i pełną życia osobą, że nie zasługuje na śmierć. To takie niesprawiedliwe.

Dzisiekszego dnia mam zaplanowane spotkanie z Harrym. Ma gdzieś mnie zabrać. Nie wyobrażam sobie spędzić dnia chociaż bez kilku sms z nim. Czułabym się pusto. Uzależniłam się od niego szybciej niż bym się tego spodziewała. Jednka tak się stało i nie żałuję tego. Jestem szczęśliwa. Mimo przeszłości, teraźniejszość jest piękna.

O 14 wychodzę z domu i idę schodami na sam dół. Przy wyjściu czekam już na mnie Harry. Jak zwykle perfekcyjnie wygląda tak naprawde wogóle się o to nie starając. Jak on to robi ? Gdy mnie zauważ otwiera ramiona do uścisku. Podchodze i obejmuje go. Czuje jak wkłada ręce dobkieszeni moich jeansów po czym przyciąga mnie do siebie i całuje. Kocham samk jego ust. Kocham sposób w jaki mnie całuje. To najpiękniejsze uczucie na świecie.

- Gdzie idziemy ? - pytam gdy się od siebie odklejamy.
- Na ostatnie lody w tym sezonie w naszej ulubionej budzce w parku - posyła mi swój zniewalający uśmiech, na który widok aż miękną kolana.

Wybrał idealne miejsce. Od kąd się bliżej poznaliśmy chodziliśmy tam bardzo często. Zawsze braliśmy nowe smaki tak żeby się nie powtarzaly. Gdy już spróbowaliśmy wszystkich robiliśmy tak od początku. Wydaje się to dosyć nienadzwyczajne i wręcz dziecinne, ale w toważystwie Harrego wszystko wygląda innaczej. Życie po prostu nabiera barw.

Nim się orientujemy jesteśmy już w parku. Przy miłej rozmowie i czułościach czas szybko mija. Harold prowadzi mnie do budki z lodami, gdzie kuluje po 4 gałki każdego smaku jaki jest na wynos. Nie rozumiałam go zbytnio. Dopiero kiedy wyjaśnił mi, że troche źle się czuje i myśle, że lepiej będzie zjeść w domu. Zgadzam się na jego propozycje chodź nie zbyt chętnie.

Dorga powrotna mija szybko, ze względu na lody, które po woli się już topią. Wchodzimy szybko do bloki i kieeujemy się na nasze piętro po czym do mieszkania Harre'go. Chłopak prosi mnie o otworzenie drzwi, co robie, bo ona ma zakęte ręce. Kiedy chce przekroczyć próg jego 4 ścian zasłania mi oczy i prowadzi do przed pokoju.

- Za raz wróce. Zamknij oczy i nie podglądaj. Dobrze ? - pyta na co kiwam głową.

Hazz po chwili odchodzi, najprawdopodobniej odnieść siatki. Po sekundzie czuje jego ręce na mojej tali i prowadzi mnie jak mi się wydaje do salonu. Kiedy pozwala otworzyć mi oczy widze coś niesamowitego. Wszystko jest pięknie przydekorowane. Wygląta to tak bardzo romantycznie.

- Hazz.. Jest pięknie. Kiedy ty to zrobiłeś ? - odwracam się do niego przodem.
- Poprpsiłem znajomego i zostawiłem mu klucze. Te lody były po nie kąd pretekstem - całuje mnie lekko. - Chciałem ci zrobić przyjemność.
- Udało ci się. Jest idealnie - tym razem to ja łącze nasze wargi

Siadamy do stołu gdzie jemy przepyszną kolację. Wspominałam już jakim Harry jest genialnym kucharzem ? Po posiłku przenosimy się na kanapę i oglądamy " Teen Wolf ", który akurat leci. Po skończonym odcinku serialu mamy małą sprzeczke o film, który będzimy oglądać. Poszliśmy jednak na kompromis. Kiedy ja puszczałam film na DVD, Harry poszedł po nasze lody. Podczas seansu śmiejemy się i całujemy. Jednak jeden z niewinnych pocałunków przeradza się w coś w bardziej namietnego.

- Pmiętasz co poprosiłam cię, żebyś mnie wszystkiego nauczył ? - pytam kiedy odrywamy się od siebie aby zaczerpnąć powietrza.
- Oczywiście, że tak pamiętam każdą chwile z tobą. Z zwłaszcza nasz pierwszy pocałunek - mówiąc to uśmiecha się szeroko, że aż mu widać dołeczki.
- Jestem gotowa na ostatnią lekcję.. - szepcze po czym przyciągam go do pocałunku, a ona przenosi nas na łóżko.

Stało się. Przeżyłam swój pierwszy raz. Z moim chłopakiem u niego w sypialni. Czy żałuję ? W 100% nie. Było to z nim, a tego nie mogę żałować. Każda chwila z nim była piękną i nie zapomnianą. Wszystko co było moim pierwszy razem przeżyłam z nim. Zaliczyłam każdy ważny punkt mojego nastoletniego życia.

- Kocham cię Scar..
- Kocham cię Harry..

Klamka zapadła, a decyzja została przeze mnie podjęta.

Rozdział tak sobie mi się podobam, ale cóż chodź coś jest. Do następnego moi drodzy. Koniec taj historii już w krótce.

Never ForgetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz