Rozdział 5

279 21 0
                                    

Jennifer*

Dzień wyjazdu do Londynu

Spałam sobie smacznie aż tu nagle to cholerstwo zaczyna mnie budzić, pewnie myślicie że to moja siostra ale niestety nie to budzik którego nie na widzę. Spojrzałam na zegarek była 5:00 przetarłam zaspane oczy i wstałam leniwie z łóżka, podeszłam do szafy wyjełam z niej czarne leginsy z dziurami i szara bluzę z napisem Bars&Melody uwielbiam ja. Poszłam do łazienki postanowiłam wziąść prysznic, wyszłam czysta z kabiny ubrałam wybrane ciuchy zrobiłam jeszcze delikatny makijaż i zeszłam na dół w kuchni była już moja siostra.

- Cześć - powiedziałam i wzięłam się za spożywanie śniadania
- Hej, najlepiej szybko jedz bo już 5:48 a ją ide po walizkę
- Mhm.. - wymamrotałam

**
Jesteśmy już na lotnisku jest 6:26 za 4 minuty mamy samolot trochę się stresuje, no niby leciałam kiedyś samolotem ale to była gdy miałam 5 lat a teraz mam 15.

- Jenn chodź już bo za 2 minuty samolot - zawołała mnie Jordyn i poszła po walizkę ją po chwili zrobiłam to samo i obie zaczełyśmy się kierować w stronę samolotu.

Gdy weszłyśmy do samolotu położyłyśmy walizki na górę i poszłyśmy usiąść, wyciągnełam telefon z kieszeni pod łączyłam do słuchawek wsadziłam do uszu i zasnełam

**
Właśnie wysiadamy z samolotu rozgadam się i widzę moja ciocię podbiegam szybko do niej i przytulam po chwili Jordyn robi to samo

- boże dziewczynki jakie wy już duże - powiedziała z zachwytem ciocia
- Ty też się zmieniłaś - powiedziała Jordyn z uśmiechem
- Dziękuje - powiedziała ciocia z śmiechem - Chodzcie idziemy już do samochodu

**
Dotarłyśmy już do domu cioci jest już 18:54 zjadłyśmy kolecje i poszłyśmy się wypakować

- Wasze pokoje są na gorze, Jenn twój jest na prawo a twój Jordyn na lewo - powiedziała ciocia i się usmiechneła
- Okej - zawołałyśmy i ruszyłyśmy na górę

Znalazłam w końcu swój pokój był piękny miał fioletowo białe ściany wielkie łóżko biało czarne meble wielką szafe i telewizor bardzo mi się spodobał, poszłam jeszcze do pokoju Jordyn zobaczyć jak u niej wyglada.

Weszłam do jej pokoju i szczerze nic się w nim nie różniło od mojego jedynie kolor bo miała niebiesko biały, wyszłam z jej pokoju i poszłam do mojego bo muszę się jeszcze rozpakować, wyjełam wszystkie ubrania poukładałam i dałam do szafy.

Wyjełam laptopa z walizki usiadłam na łòżku i przejrzałam wszystkie portale społecznościowe, weszłam na twitter bam i zobaczyłam mnóstwo postów od Polishbambinos jak bardzo się cieszą że jadą na koncert itp. Też bym chciała jechać ale muszę pogadać o tym z ciocia czy mnie zawiezie i czy w ogóle mogę zanim bilety M&G zostaną wyprzedane.

Spojrzałam na zegarek była już 21:34 poszłam się przebrać w piżamę zeszłam jeszcze na dół powiedzieć dobranoc i wróciłam do pokoju, jestem strasznie zmęczona ta podróżą, zgasiłam światło położyłam się na łóżku i zasnełam.

Słów: 460

Hej juz 5 rozdział mam nadzieję że się podoba do jutra ;***

Czy Będzie Lepiej? / Bam.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz