Rozdzial 7

295 15 0
                                    

Jennifer*

- Chodzi o to ze.... - O boże help mi
- No o co chodzi mów szybko - Poganiała mnie
- Okej - Dawaj Jenn dasz radę
- Mój ulubiony zespół czyli bars and Melody maja koncert w Londynie w Liverpoolu muszę tam być mam swoje 400 zł więc starczy mi na bilet ale ktoś musi mnie zawieść - powiedziałam wszystko tak szybko i na jednym tchu że nawet nie wiem czy mnie zrozumiała
- Och.. Wy i te wasze zespoły nauka dziecko nauka - Powiedziała wiedziałam że już ma się nie zgodzić ale nie dawałam za wygraną o nie..
- Ale nie rozumiesz że to moje marzenie? Rok czekałam na koncert w Polsce ale go nie było a teraz jak jestem w Londynie mam szansę bo tu grają koncert jutro idzie sprzedaż biletów na pewno jak ty byłas w moim wieku też miałaś marzenia ją bym ci je pozwoliła spełnić to ty daj spełnić je mi proszę.. - Ją mowie a ona tylko stoi i się na mnie patrzy a mi zaraz się oddech zatrzyma - Mówisz że masz 400 zł swoje i że chcesz jechać ale skąd ją mam mieć pewność że nic ci sie nie stanie? Ją bym cię z chęcią puściła ale nie mogę nie będzie z toba dorosłego przykro mi - Powiedziała z takim spokojem.. A mi właśnie się zawalił cały swiat.
Nie... - już miałam dokończyć gdy do kuchni weszła Jordyn

Jordyn*

Słyszałam ich rozmowę wiedziałam że ciocia już ma się nie zgodzić ale nie pozwoliłam na to wiem że to marzenie mojej siostry wiem coś o tym. Tak jak mówiłam moja ciocia powiedziała że nie Jenn już miała coś powiedzieć ale ją wbiegłam do kuchni

- Ja jestem dorosła mam przecież te 17 lat mogę pojechać z nią dla mnie to nie problem też mam swoje kieszonkowe więc spoko - powiedziałam
- No nie wiem... - powiedziała nie pewnie ciocia
- Proszę - tym razem powiedziała to Jenn widać że jej zależy za to ją podziwiam że się nie poddaje i walczy
- Dobrze.. Zgadzam się - powiedziała z lekkim prawie nie widocznym uśmiechem za to ją myślałam że mi zaraz usta rozerwie
- Jezu Dziękuje kocham cię - powiedziała Jenn z łzami w oczach
- Ją was tez, ale.. - o nie
- Co? - powiedziałam
- O której gdzie i kiedy zaczyna się ten koncert - zapytała ciocia
- O 12 dla tych co maja Meet&Greet a będzie w Clubie fantastic 6 września - powiedziała Jenn z uśmiechem
- Okey.. Czyli niedaleko - powiedziała ciocia
- Jakieś 45 minut drogi - wtracilam
- Tak - powiedziała ciocia - więc kupujecie M&G tak? - zapytała
- Ją tak - powiedziała Jenn
- Też - dodałam
- Starczy wam? - zapytała
- Tak bo M&G kosztuje 300 zł a ją mam 400 zł Jordyn ma 200 zł dołoże jej jeszcze 100 zł i będzie po równo - powiedziała Jenn
- Okey.. To kiedy ta sprzedaż rusza - zapytała
- Jutro - powiedziała Jenn
- O 10:00 - dodałam
- Okey to tam pilnujcie a ją ide się położyć - powiedziała jeszcze ciche dobranoc i poszła na górę do sypialni
- Nie wierze - powiedziała Jenn - To lepiej uwierz, choć idziemy na górę się przebrać bo jest... O matko 21:34 - powiedziałam z lekkim szokiem to długo trwała ta rozmową - Too.... JA IDE SIE PIERWSZA KĄPAĆ - krzyknęłam i po chwili byłam już w lazience

Jennifer*

Czy ona wie że mamy osobne łazienki - pomyślałam
- Dobra nie ważne - powiedziałam po cichu i poszłam do swojego pokoju również wziąść prysznic. Po wykąpaniu się i przebraniu w piżamę poszłam do pokoju Jordyn.
- Siema - powiedziałam wchodząc
- Zapomniałam że mamy osobne pokoje - powiedziała z śmiechem - No co ty.. - powiedziałam i usiadłam obok niej
- Musimy nastawić zegarek na 09:50 - powiedziała a ją się usmiechnełam co odwzajemniła - To ją nastawie - powiedziała
Jeszcze trochę po gadałyśmy i poszłam do siebie się położyć bo jest już 23:45..Jezu szybko to leci mam nadzieję że zdąrzymy kupić M&G. Położyłam się do łóżka zgasiłam światło i zasnełam

Rano*
Spałam sobie smacznie dopóki Jordyn nie wparowała mi do pokoju i rzuciła mnie z łóżka przez chwilę nie wiedziałam o co chodzi gadała jak najęta a ją nic nie rozumiałam. Co ona pierdoli?
- zapytałam sama siebie w myślach a po chwili do mnie dotarło
- Bilety - krzyknęłam i szybko zerwałam się na proste nogi
- No co ty.. - Powiedziała z mina która mówiła "odkryłaś Amerykę"
Na co ją tylko przewróciłam oczami i wbiegłam z pokoju a Jordyn odrazu za mna.

Jordyn*
Obudził mnie dźwięk budzika, nie wiedziałam przez chwilę o co chodzi ale potem zdałam sobie sprawę że miałyśmy kupić bilet M&G ją pierdole - krzyknęłam i szybko zerwałam się z łóżka i pobiegłam do pokoju Jenn prawie się zabijając na zakręcie, wbiegłam do pokoju jak jakąś nie normalna i zaczełam ją budzić aż w końcu rzuciłam ją z łóżka, darłam się na nią dobre 3 minuty a ona tylko patrzyła na mnie jak bym uciekła z psychiatryka po chwili w końcu coś do niej dotarło i krzyknęła.
- Bilety - i zerwała się na proste nogi
- No co ty - powiedziałam do niej z mina która mówiła "odkryłaś Amerykę" na co ona tylko przewróciła oczami i wybiegła z pokoju a ją odrazu za nią biąrąc przy tym jej laptopa zbiegłysmy na dół ciocia już czekała włączyłam szybko laptopa i weszłam szybko na stronę do sprzedaży została minuta. Kiedy w końcu zauważyłyśmy że możemy kupować odrazu nacisnełam M&G i kupiłam dwa bilety.
- Udało się - krzyknęłam
- O boże - powiedziała Jenn z łzami w oczach wrażliwa dziewczyna
- Bravo - powiedziała z uśmiechem ciocia i nas przytuliła

Warto wierzyć
W marzenia
I dążyć
Do ich
Spełnienia

Bo gdy się
Nie dąży
To się
Stoi w miejscu
A wtedy świat
Nie miałby sensu







To tyle mam nadzieję że się podoba wyszło razem 913 słów
Z czego się cieszę zostawcie coś po sobie :) I do zobaczenia jutro 😘😘

Czy Będzie Lepiej? / Bam.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz