Kyle's P.O.V.
"Lou?" wołam ją już piąty raz ale ona nie odpowiada. Zaczynam się bać, że coś jej się stało. Postanowiłem wejść do jej pokoju. Pusto. Nie ma jej. Zszedłem na dół do kuchni. Na blacie znalazłem kartę. To było jej pismo.
"Kyle jestem pewna, że znajdziesz ten list jako pierwszy.
Przekaż proszę mojej mamie, żeby się nie martwiła. Nic mi nie jest i jestem bezpieczna tu gdzie jestem. Tobie nie będę też w ten sposób zawadzać. Ja mam spokój i ty tak samo. Nikt mnie tutaj nie poniży jutro w szkole bo do niej nie pójdę. Powinnam wrócić za około tydzień. Może też mój wyjazd się przedłuży albo nawet i skróci, tego nie wiem. To wszystko zależy od tego ile czasu będę potrzebowała, żeby ochłonąć.
Do zobaczenia wkrótce.
Lou."Serce mi stanęło po pierwszych sześciu zdaniach. Już miałem w głowie najgorsze. Na szczęście wróci do nas, do mnie. Moment. Czy ja na prawdę tak pomyślałem?
Może ona znaczy dla ciebie więcej niż myślisz?
Zamknij się! Ten głos na prawdę potrafił irytować, ale może i taka była prawda? Nie ważne. Co do listu.. Czemu ona myśli, że mi wadzi! To nie prawda. Ona jest najmilszą i najbardziej naturalną osobą jaką poznałem. Wszystko przez Sammy i Justin'a to oni zawsze ją poniżali. Co ja teraz zrobię? Co ja powiem jej matce? Nie. Najlepiej nic im nie powiem do póki nie wrócą. Spojrzałem na zegarek. 7:40. Fuck spóźnię się jeśli zaraz nie wyjadę do szkoły. Wziąłem klucze od auta i ruszyłem do szkoły.
"Siema" przywitał się ze mną Austin. Znam go od małego. Jest dla mnie jak brat. "Co się dzieje?"
"Pogadamy o tym później, ok?"
"Skoro tak wolisz" wiedziałem że zrozumie.
"Kotku!" o nie tylko nie ona. Podobała mi się Sammy. Ale na prawdę mnie powoli zaczynało denerwować to jej zachowanie wrednej księżniczki.Całą paczką poszliśmy do klasy. Jednak czegoś tam brakowało. A raczej kogoś. Lou. Nigdy się co prawda nie odzywała, siedziała w kącie i uważnie słuchała nauczycieli i grzecznie notowała wszystko w zeszycie. Taka niewinna. Dlaczego to akurat ona musiała przejść tyle w życiu. Nie była przecież złą osobą. Nie zasłużyła sobie na takie traktowanie.
CZYTASZ
My First Badboy
Novela Juvenil"Oh Lou, dlaczego jesteś tak późno?" spytała pani Miller. Cała czerwona i jąkając się odpowiedziałam "Ja, em.. w-więc.." "Jezuuuu, już myślałem, że dzisiaj będzie taki piękny dzień bez Lou" przerwał mi Austin. Jego BadBoy Gang zaczął się śmiać. "J-j...