rozdział 5

8.9K 425 15
                                    

Rozdział dedykowany: kreatywnej_wariatce <3

Za każdym razem gdy wsiadam do swojego białego Volkswagena Scirocco nawiedza mnie tęsknota. Kocham ten samochód nie tylko przez szybkość, ale dlatego bo przypomina mi o Billy'm. Teraz pewnie zastanawiacie się kim on jest. Dobra trochę wam opowiem o mojej rodzinie. Więc... Billy to mój kochany, nadopiekuńczy starszy braciszek. Niestety rok temu zmarł w wypadku samochodowym. Został potrącony i wyrzucony z drogi przez pijanego kierowce. Mocno to przeżyłam. Właśnie to wydarzenie rozbiło ostatecznie naszą rodzinę. Jednak co powiedzieć wam o rodzicach? Są rozwiedzeni. Śmierć syna była ostatecznym ciosem. Jednak nie tylko to było przyczyną. Jak się dowiedziałam mama zdradzała ojca. Nie ukrywam dla mnie to też był cios. Moja własna rodzicielka wolała inną rodzinę od własnej. Od jej wyprowadzki 9 miesięcy temu nie odezwała się do mnie ani razu.. Nic głucha cisza... Ojciec jest dyrektorem firmy reklamowej. Często go nie ma, więc można powiedzieć, że mieszkam sama. Cóż, który osiemnastolatek nie chciałby tak żyć? Jednak niestety muszę przerwać gdyż własnie wjeżdżam na teren mojej ukochanej szkoły (czujecie sarkazm).

Nie zdążyłam porządnie wysiąść z auta, a już poczułam silne ramiona mojej przyjaciółki na swojej szyi.

-Czeeeść laska!- krzyknęłam mi do ucha Megan.

-Cześć- odpowiedziałam trochę niepewnie. Czy ja o czymś zapomniałam? - dopytałam się.

- Nie jestem mega szczęśliwa. Devin właśnie zaprosił mnie na romantyczną kolacje dziś wieczór- powiedziała z szerokim bananem na twarzy.

- To super! ale muszę już spadać na lekcje mam teraz matmę- równocześnie poczułam wibrację telefonu.

-do zobaczenia potem!- krzyknęłam równocześnie idąc w stronę klasy.

Gdy do niej weszłam od razu poszłam w stronę mojej ławki na końcu klasy. Wyciągnęłam telefon i sprawdziłam wiadomość. Nie powiem zdziwiłam się.

Nieznany: Cześć piękna. Twój tyłeczek w tych spodniach sprawia, że momentalnie twardnieje.

Ja: Pomyliłeś numery kutasie.

Nieznany: Aria Roberts?

Ja: Tak...

Nieznany: Nie pomyliłem się. Strzeż się niedługo poczujesz mojego przyjaciela w sobie. Jeszcze mnie zapragniesz.

Właśnie w tym momencie zadzwonił dzwonek. Nie odpisałam temu, a raczej czemuś. Trochę się przestraszyłam. Na lekcji nie mogłam się skupić. Cały czas w głowie miała ostatnią wiadomość od nieznanego.

Dzień minął mi całkiem spokojnie. Nie dostałam, żadnej wiadomości od nieznanego. Mam nadzieje, że się odwalił. Jednak nadzieja jest matką głupich. Na przerwie przed ostatnią lekcją dostałam wiadomość:

Nieznany: boisz się? Niepotrzebnie przy mnie będzie Ci jak w niebie. Nie zrobię Ci krzywdy.

Jakby tego było mało wpadłam na samego Cartera Harisa.

- Coś się stało maleńka?- zapytał z tym swoim krzywym uśmieszkiem. Może mogę Ci pomóc- powiedział przysuwając się do mnie jeszcze bliżej równocześnie naruszając moją przestrzeń osobistą.

- Spierdalaj zanim twoja buźka wyląduje pod moją ręką- warknęłam wymijając go.

- Co ty taka zła dzisiaj? Ktoś Ci na odcisk nadepnął?- powiedział łapiąc mnie za nadgarstek co spowodowało, że wpadłam na niego i musiałam się go złapać, aby zachować równowagę.

- Proszę daj mi dzisiaj spokój. Nie mam humoru, a nie chce trafić na dywanik za oddanie przysługi całemu społeczeństw. - odparłam wyrywając rękę i wchodząc do klasy na ostatnią lekcje angielskiego. Angielski oczywiście musiałam mieć z Carterem. Dzięki czemu czułam na sobie jego intensywne spojrzenie. 5 minut przez dzwonkiem myślałam, że umrę na zawał gdy drzwi otworzyły się z hukiem, a w nich stanął wysoki blondyn o niebieskich oczach i z tatuażem w kształcie nieskończoności na prawym nadgarstku. Wstałam gdy tylko jego wzrok spoczął na mnie i uśmiechnął się obleśnie mówiąc...

-Cześć Ari tęskniłaś? - powiedział. To było ostatnie co zanim straciłam przytomność...

_____________________

Hej Hej!

Jak wam się podoba? Tak szczerze powiedzcie bo nie wiem czy pisać ją dalej czy sobie odpuścić.

Z każdym rozdziałem jest was coraz mniej :(

Jak myślicie kto jest autorem SMS'ów?

Carter czy tajemniczy chłopak?

Do zobaczenia! Wasza książkoholiczka



To czego chce to tyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz