Rozdział 18

5.4K 245 1
                                    

Aria:

Juz od półtorej godziny byłam w drodze do Riverpoolu. Jednak po 20 minutach od ucieczki starczyło aby mój telefon robił za wibrator. Toby i Carter dzwonili na zmianę. Chwilę później zaczęła dzwonić Megan. Pewnie chłopcu również zaczęli mnie szukać. Wyłączyłam telefon aby utrudnić im namierzenie mnie. W tym momencie byłam w stanie myśleć jedynie o widoku tej rudej kurwy w koszulce MOJEGO faceta.
Po około piętnastu minutach ciągłej jazdy postanowiłam zatrzymać się pod Mc'donaldem aby coś zjeść. Jedząc zdecydowałam, że przy najbliższej okazji zadzwonię do Megan. Straszenie żałuję tego, że dowiedziała się o mojej przeszłości.  Nie chciałam jej w to mieszać jednak gdy zauważyła ze jej chłopak często przebywa w moim domu stwierdziła, że on ją zdradza ze mną. Nie mogłam patrzeć jak się kłócą wiec powiedziałam jej prawdę. Devin również przyznał się do tego, że jest w gangu.

Za jakiś godzinę powinnam być już na miejscu. Wyciągnęłam telefon ze schowka, włączyła i wybrałam numer do Markusa. Odebrał już po pierwszym sygnale.
- Hej mała co tam?
- Potrzebuje gdzieś się zakwaterować na pewien czas.
- No spoko znajdzie się jakiś oko dla ciebie i Cartera. Chłopaków damy do domku dla gości.
- Ja jestem sama....Uciekłam od nich. Nie chce ich narażać. Was też nie wiec zostane tylko do czasu aż zbiore cały swój sprzęt.
- No Ciebie to już chyba do reszty pojebało.  Nie zostaniesz z tym sama.
- To jak z tym pokojem? Może mam szukać pokoju w hotelu?
- Dobra już dobra przecież wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć. 
- Dziękuję.  Nie dzwoń do Tobiego i nie mów mu, że do ciebie jadę. 
- Dobra to do zobaczenia.
Rozlaczyłam się li ruszyłam w dalszą drogę. 

Toby:

Juz od dwóch godzin nie wiem ci się dzieje z moją księżniczką. Zabije kurwa Cartera za to co jej zrobił.  Teraz siedział na kanapie i próbował się do niej dodzwonić. Jednak na marne. Czekałem na telefon od znajomego. Miałam nadzieję, że to właśnie do niego właśnie pojechała.  Juz po pięciu minutach mój telefon rozdzwonił się na cały dom.
-To ona? Powiedz, że to ona. - zapytał  Carter gwałtownie wstając. Nie zwracając na niego uwagi wyszedłem z salonu równocześnie odbierając połączenie. 
- Halo?
- To ja. Aria właśnie zapowiedziała swoją wizytę. Zatrzymam ją tak długo jak się da, a wy tu przyjezdzajcie.
- Dobra dzięki. Zaraz ruszamy.
Rozlaczyłem się i wszedłem z powrotem do pomieszczenia.

Mam ją pakujcie dupy i sprzęt do samochodu i ruszamy. Wszyscy zerwali się z miejsca i zaczęli pakować się do samochodu. Już po 10 minutach byliśmy w drodze.
Mam nadzieje, że nie ma kolejnego planu samobójczego.

Carter:

Od jej zniknięcia nie mogę sobie znaleźć jednego miejsca. Nie wiem jak mogłem się tak spić i zdradzić moje kochanie. Jak ją znajdę to zrobię wszystko aby mi wybaczyła. Gdy Toby powiedział, że wie gdzie ona jest od razu zacząłem się pakować do samochodu.
Powoli zacząłem sobie układać plan odzyskania kobiety mojego życia.

To czego chce to tyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz