*ROZDZIAŁ ZAWIERA PRZEKLEŃSTWA*
Louis obudził się rano z zawrotami głowy i kacem, nie miał nawet pojęcia gdzie się znajdował. Przewrócił się na plecy i jęknął głośno, gdy jego tyłek zaprotestował podczas ruchu, bolał jak cholera.
- O mój boże. - Powiedział, pocierając swoją pupę. Czuł się jakby ktoś mu wepchnął tam pieprzoną kłodę, czy coś.
Rozejrzał się dookoła, zanim spostrzegł, że nie był w swoim mieszkaniu. Było ładne, ale wciąż, nie było jego domem.
Ktoś poruszył się obok niego, na co szatyn prawie wyskoczył z własnej skóry. Spojrzał na postać, która zepchnęła kołdrę i...Louis rozpoznał tą twarz. Wspomnienia były trochę mgliste, ale wciąż go rozpoznawał .
- Harry? - Zapytał.
Brunet spojrzał na Tomlinsona i uśmiechnął się słabo. - Hej Louis. Ostatnia noc była całkiem niezła, huh?
- Uprawialiśmy seks. - Odparł, kawałki układanki zaczęły do siebie w końcu pasować. - O mój boże, uprawialiśmy seks. W łazience i na klatce i na kanapie w pokoju gościnnym i...w twoim łóżku.
- Tak, uprawialiśmy dużo seksu.
- O mój boże. - Powiedział zmartwiony. - O mój boże, nie uprawiałem z nikim seksu od dwóch lat. Nie miałem nikogo niezabezpieczonego w sobie od czasów bycia z Zaynem.
- Kto to Zayn? - Harry zapytał.
- Mój były chłopak. Ojciec mojego syna.
- Masz syna?
Oczywiście, brunet nie wiedział o Kendallu. Upili się zeszłej nocy, a Louis nie wyciągał tematu swojego syna, podczas gdy pijany uprawiał seks z nieznajomym.
Chłopakowi zapaliła się czerwona lampka w głowie.
- O kurwa Kendall! - Wyskoczył z łóżka i szybko się ubrał, nie marnując już ani chwili więcej.
- Czekaj. - Harry powiedział, również wstając i potykając się trochę. - Gdzie idziesz?
- Mój syn. Musze go odebrać. O mój boże, zupełnie zapomniałem. Zrozum Harry, naprawdę przepraszam, ale muszę już iść. Dzięki za ten cały seks, ale...muszę...tak. - Wybiegł z pokoju Harry'ego, a potem z mieszkania. Przebiegł całą drogę do Liama i Nialla. Kiedy dotarł na miejsce było mu niedobrze, chciał jedynie położyć się na trawie i zwymiotować.
- Louis! - Niall zawołał, stojąc w drzwiach, kiedy zauważył jak Louis zatrzymuje się na początku podwórka.
- Bez głośnych dźwięków. - Odpowiedział, pochylając się. - Kurwa.
- Lou wszystko w porządku?
I właśnie wtedy, kiedy miał odpowiedzieć na pytanie blondyna, zwymiotował na trawę. - Och kurwa. - Jęknął, ściskając swój brzuch i wymiotując ponownie.
- Louis, o mój boże! Liam! Przynieś szklankę wody i czyste ubrania! - Krzyknął, podbiegając i odgarniając włosy szatyna z jego czoła, potarł delikatnie jego plecy. - Lou, co się stało?
- Nie wiem. Wszystko co pamiętam, to jak wychodziłem z randki, a potem poszedłem do tego baru i całkowicie się upiłem. Obudziłem się rano z tym kolesiem, którego poznałem zeszłej nocy.
- Poznałeś kogoś wczoraj? Po twojej randce?
- Tak i on był gorący, Ni. Uprawialiśmy dużo seksu.
Oczy Nialla prawie wypadły mu z orbit, kiedy Tomlinson to powiedział. - Okej, musisz wejść do środka i się położyć. Porozmawiamy o tym, gdy ci kac trochę minie. - Ostrożnie poprowadził Louisa do środka, a potem do ich pokoju. Rozebrał chłopaka do jego bielizny i położył do łóżka, okrywając go. - Odpocznij trochę.
Liam wszedł do pokoju z butelką wody, aspiryną i czystymi ubraniami. - Kac? - zapytał.
- Opowiem ci później - odparł blondyn. - Idź spać Lou.
Ale to było już niepotrzebne, bo chłopak już zasnął.
ZNAJCIE MOJĄ DOBROĆ.
Miłej niedzieli wszystkim.
All the love xx
CZYTASZ
Baby Blue || larry [mpreg] polskie tłumaczenie
FanfictionLouis jest samotnym ojcem po tym jak jego chłopak, Zayn, zostawił go, gdy dowiedział się o ciąży. Obecnie jest sam ze swoim trzyletnim synem, który przypomina mu o Zaynie za każdym razem, gdy spojrzy na małego chłopca oraz dziewięciomiesięczną dziew...