~9~
Niedziela, 24 sierpień, 21:00
-Chcesz coś innego, czy może być to? - zapytałam.
-Jest okej, zostaw. - odpowiedziała Nicole. Siedziałam dzisiaj u niej w pokoju i razem oglądałyśmy film, bo wczoraj w nocy wróciła z Japonii. Nie mogłam się doczekać tego dnia, bo bardzo tęskniłam za przyjaciółką.
-Nie opowiesz mi jak tam było? Właśnie spełniłaś swoje marzenie, a ty nie jesteś zbyt rozmowna.
-Przepraszam, po prostu się zamyśliłam. Eee, Nadia?
-Tak?
-Jak tam z Leo? Powiedział Ci o tym swoim "sekrecie"? - nie miałam pojęcia dlaczego zmieniła temat. To ona powinna mi teraz opowiadać o swojej przygodzie życia, nie ja.
-Nie. I jestem na niego o to zła. Ale najgorsze jest to, że jak on przychodzi, a ja spędzam z nim czas, to to wszystko mija. Czuję tylko... - skończyłam, zastanawiając się nad swoimi słowami.
-Co czujesz? - wtrąciła się Nicole.
-Właśnie nie wiem. - odpowiedziałam. Na prawdę nie wiedziałam, co czułam gdy ten dupek był w pobliżu. Znam się z nim dopiero od tygodnia, a już zdążyłam go polubić, znielubić i darzyć go tym dziwnym uczuciem, które było pomieszaniem tych dwóch poprzednich z ... miłością? Nie, to za mocne słowo. Ale to było coś podobnego do tego. No super Nadia, połączyłaś nienawiść, przyjaźń, miłościopodobnecoś i stworzyłaś nowe uczucie, którym darzysz Devries'a. Dobra robota. (mam nadzieję, że wyczuliście tu sarkazm)
Czwartek, 28 sierpień, 14:00
Wyszłam ze szkoły i nagle usłyszałam jakiś głos.
-Hejka kochana, chcesz się przejść na plaże? - ktoś zasłonił mi oczy swoimi rękami, to oczywiście nie mógł być nikt inny niż Leo.
-No mogłabym chcieć. - odpowiedziałam. Miałam ochotę gdzieś z nim pójść, a plaża to świetny pomysł, tym bardziej, że dzisiaj jest bardzo ciepło.
-Więc chodź, szkoda czasu, zaraz nie będzie już takiego słońca.
I poszliśmy w stronę plaży, a po około pół godziny spaceru byliśmy już na miejscu. Usiadłam na głazie, a Leo obok mnie. Przez chwilę nic nie mówiliśmy, tylko obserwowaliśmy ogromne fale, obijające się o przybrzeżne kamienie. Jednak potem zauważyłam, że chłopak gapi się na moje stopy.
-Co ty robisz? - zapytałam z uśmiechem.
-Zawsze tak obciągasz palce? Wygląda jakbyś była przez cały czas spięta. - oznajmił i zaśmiał się.
-Nawyki tancerki. - szybko odpowiedziałam.'
-Tańczysz? Nigdy nic nie mówiłaś.
-Bo tu nie robię tego, tak jak to robiłam w Polsce. Znaczy tu nie chodzę do żadnej szkoły, ale mam zamiar, jeśli tylko znajdę taką z odpowiednim poziomem. ale i tak tańczę codziennie. Raz - żeby nie stracić formy. Dwa - bo to kocham.
-Jeju, a co tańczysz? Nie mogę się doczekać, kiedy Cię zobaczę. - Leo był podekscytowany.
-Taniec nowoczesny, uwielbiam też solo liryczne. A i czasami hip hop albo nawet i dancehall.
-Oho, w tym ostatnim chyba najbardziej chciałbym Cię zobaczyć. - wypalił.
-Ha, ha. Nieśmieszne. - powiedziałam, a po chwili stwierdziłam, że ten temat to szansa, żeby Leondre wreszcie powiedział mi o tym swoim zespole. - A ty masz jakieś hobby? -zapytałam.
