Podeszłem bliżej stworzenia.
Czułem że jest co do mnie przyjazny,wziołem go na ręce, był dość ciężki, nic dziwnego skoro wielkością był mi do pasa. Miał identyczne oczy do mojich, wielkie zęby, długi ogon zakończony skrzydełkami i co było dziwne rogi. Miał wielkie uszy, ale to u nietoperzy normalne, nienormalne było to że prowadził dzienny tryb życia.
- Co to jest ? - spytała Weronika widząc zwierzaka.- to jest kiełek - odparłem, na to imie nietoperz jakby się pobudził - moje stworzenie.
- Widze że już sobie pupila znalazłeś - powiedział Ważka -dbaj o niego, a teraz choćmy bo mieli dziś coś ogłosić - mówił spokojnie ale wiedziałem że coś ukrywa.
- Co się stało - spytałem, opiekun przyśpieszył - co się stało!! - wykrzyczałem.
Opiekun odwrócił się - to chodzi o ten ośrodek, to tylko tymczasowa baza dla was, dziś jest poniedziałek wezną was w czwartek, mają dla was specjalnie przygotowaną wyspe. - wiedziałem że tp jeszcze nie koniec informacji - dlatego dajemy wam te zwierzęta, dla tego trenujemy was. Robimy to byście mieli szanse przeżyć.
Nie mogłem w to uwierzyć za dwa dni będziemy walczyć o swoje. Wszystko nie będzie takie jak dawniej...
Przepraszam że ten rozdział bardzo krótki ale nie miałem ostatnio napisać gdyż zmogła mnie choroba :'( . gdy tylko wyzdrowieje dodam kolejny rozdział w którym nadrobie to co miało być w tym. Jeszcze raz sory
CZYTASZ
Przemienieni
Fantasía19 sierpnia 2032 roku. Nad ziemią przelatuje kometa. Przez którą nic nie będzie takie samo.