XVII

54 6 2
                                    

Do hotelu weszła trójka nastolatków, dziewczyny na oko miały po 14 lat a ich towarzysz niewiele więcej.

- Cześć - powiedział chłopak - dzięki za wpuszczenie nas do środka, a tak wogóle Mateusz jestem- z wyglądu wywnioskowałem że gnybek napewno jest wodny, miał metr sześćdziesiąt, długie dredy, skrzela , błony między palcami a do tego na rękach miał kości które na pewno były bardzo twarde.

Druga przywitała się Anna, miała blond włosami z kolorowymi pasemkami.
Miała metr siedemdziesiąt chudej postury, była Ziemną miała sześć przypominające jeszczurze ogonów, kocie oczy, długie pazury.

Ostatnia przywitała się wysoka szczupła, o kolorowych włosach, nastolatka o imieniu Natalia z tej trójki ona była najbardziej przemieniona.
Miała ptasi dziób, wilcze uszy, błone między skrzydłami, wszedzie miała łuski.

- No to młodziki czemu mamy was wziąść do siebie i pozwolić wam żyć? - spytałem.

- Bo możemy wam się przydać - odpowiedziała Annia - Po za tym co wam szkodzi.

- No nie wiem czy powinniśmy. Najpierw pokarzcie co macie w swojich plecakach - powiedziała Weronika.

Nastolatki bez komentowania, otworzyły plecaki i wysypały to co w nich było, nielicząc jedzenia było tam kilkanaście noży. Oraz ich zwierzaki Anka miała kotołaka, Natalia rybo-koto-cośia a Mateusz lisa.

- No to co myślicie? - spytałem mojej grupy - kto jest za?

Ja - powiedziała Weronika, wraz z nią na odezwała się Anastazja oraz Świnia.

- No to jesteśmy przegłosowani - powiedział Daniel do mnie.

Odwróciliśmy się do trójcy i opowiedzieliśmy im nasz plan.
Z każdym warunkiem się zgodzili co udowadniało że byli bardzo zdesperowani, cuż można im się dziwić.

- No dobra dzieciaki znacie plan to teraz choćcie pomożecie w tworzeniu pułapek - pomachałem ręką wskazując na windę, i szybko do niej weszłem - no to witajcie w naszej drużynie, potem dowiecie gdzie są pułapki ale najpierw kilka zrobicie na trzecim piętrze, gdy skończycie zajedziecie do nas na dziesiąte, nie radze wam wchodzić na inne piętra puki co was zostawiamy, to jest wasz test.

Spowrotem starym składem weszliśmy do windy. Wszyscy byliśmy ciekawi czy im się uda.....

Hejka sorka że dziś taki krótki rozdział ale dopiero co skończyłem się uczyć na sprawdzian następny bd duzo duższy.
Ps. Sorka za błędy

PrzemienieniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz