Rozdział 16 Część 1

498 39 6
                                    

Blaine
Kurt
Rachel
Ethan

Niedziela, 1 Lutego (13:23)

- Nie, nie jesteś.

- Jestem.

- Okej, załóżmy, że jesteś. Dlaczego?

- Ja... Nieważne.

- Nie mów mi, że zadzwoniłeś tylko po to, żeby powiedzieć, że jesteś okropnym człowiekiem. No dalej, gadaj.

- ...Spędziłem ubiegłą noc z tym gościem z muzeum. Dalej, możesz mnie śmiało oceniać.

Spędziłeś noc w sensie...?

- Tak, przespałem się z nim. Ulotniłem się, gdy tylko zasnął. Nawet nie zaczekałem do rana. Szybciej się chyba nie dało.

- Dobrze się przynajmniej bawiłeś?

- Wesley! Czy ty mnie w ogóle słuchałeś?!

- Tak, ale umówiłeś się z nim w tym samym dniu, w którym się poznaliście. Na drinka. A potem poszliście do niego. Brzmi tak, jakby wiedział, na co się pisze.

- Nie mam pojęcia; ja czegoś takiego nie robię, nigdy. Ja nie... Myślisz, że taki właśnie jestem w oczach nowo poznanych ludzi?!

- Oj daj spokój. Jak mówiłeś – to się wydarzyło tylko raz! Jeśli źle się z tym czujesz, zadzwoń do niego i mu to wytłumacz.

- Nie chodzi tylko o niego. Ja... Tak, mogłem być trochę pijany, ale wiedziałem, co robię. W większości.

- A ja powtarzam ci, że prawdopodobnie on też wiedział, co robi. Przestań być dla siebie taki surowy, Blaine. Czasami trzeba pozwolić sobie na chwilę odpoczynku, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę to, jak zaczął się twój rok.

- Mhm.

- Wiesz, że mam rację. Zawsze jesteś tak bardzo wyrozumiały w stosunku do innych ludzi, ale nigdy w stosunku do siebie.

- To nie... Myślałem, że to pomoże mi poczuć się lepiej. Myślałem, że robię to dla siebie. Myślałem, że mogę po prostu zrobić krok naprzód i zapom-... O boże, Kurt.

- Co?

- O nie. Nie nie nie nie.

- Blaine. Co?!

- Co, jeżeli on wie? Co, jeżeli wie, że spałem z Alexem? O boże, założę się, że już wie. Oczywiście, że wie. Co-

- Blaine, przestań.

- Ale to jest tak pokręcone.

- Ta sytuacja jest pokręcona już od dłuższego czasu, jeżeli chciałbyś wiedzieć.

- ...

- Blaine?

- Myślę.

- Nie, za bardzo wszystko analizujesz.

- ...

- BLAINE.

- ...

- Co ty na to, żebyśmy wybrali się do parku?

- Ja nie... Cholera. Niech będzie, okej.

- Za pół godziny?

- Jasne. Będziemy czekać na zewnątrz.

- Okej.

~~~

Little Numbers | Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz